Oddychając z trudem. Wydech recenzja

Recenzja przedpremierowa – premiera 15.09

„Wydech” to druga część serii „Oddychając z trudem” Kamili Mikołajczyk.

Po raz kolejny spotykamy się z Leną, Pawłem i Adamem, by śledzić ich swego rodzaju uczuciowy trójkąt. Ale tym razem, dowiadujemy się znacznie więcej, o bohaterach, o ich charakterze, o tym, jak trudna przeszłość nadal ma wpływ na ich życie.

Na początku, muszę powiedzieć, że druga część jest zdecydowanie lepsza niż pierwsza. Bardzo podoba mi się pogłębiona analiza bohaterów. Lena w pierwszej części była niezdecydowana wydała mi się niedojrzała i po prostu, denerwowała mnie jako bohaterka. W „Wydechu” dowiadujemy się wreszcie dlaczego nie jest w stanie zostawić Pawła, dlaczego gubi się w swoich uczuciach, dlaczego nocami śnią się jej koszmary i kogo się boi. Przyznam szczerze, że byłam bardzo zaskoczona. Bardzo polubiłam Lenę i cieszę się, że pierwszoosobowa narracja jest prowadzona właśnie z jej perspektywy. Jednak najbardziej czekałam na jej wybór pomiędzy dwoma facetami. Co do mężczyzn, czyli Pawła i Adama.. Myślę, że Paweł traktował Lenę jak rzecz, która do niego należy, a dziecinne zachowanie, jakie prezentował, by wkurzyć kuzyna, było poniżej poziomu. Z kolei Adam zaprezentował mało chęci walki o kobietę. Chociaż nie powiedział, że ją kocha, więc może nie musiał walczyć. Wkurzało mnie to, że pożądanie zwyciężało nad rozsądkiem i że górowało nad innymi uczuciami.

Jestem jednak w stanie wytłumaczyć sobie wszystkie elementy kreacji bohaterów czy fabuły, które mnie irytowały, w kontekście postaci Leny, tego, co przeszła i przede wszystkim, w kontekście zakończenia. Właśnie! Zakończenie mnie totalnie rozczarowało, ale wyłącznie dlatego, że spodziewałam się innego przebiegu spraw. Szkoda, że nie mogę zdradzić, ale uwierzcie, tego się nie domyślacie!

Na koniec muszę też dodać, że urzekła mnie postać Babci. Ona zawsze słuchała bohaterów, rozumiała ich problemy i starała się żeby wszystko dobrze się skończyło.

To bardzo dobra książka jeśli chcemy zobaczyć, że nie warto się oszukiwać ani udawać. Najważniejsze to poznać i zrozumieć siebie samego, a potem dokonać mądrego wyboru.

Widziałam ciche podszepty o 3. części na Lubimyczytać. Mam nadzieję, że się spełnią, bo z takim zakończeniem nie można zostawić serii!