Pamiętacie miłosne perypetie Leny z części pierwszej pt. "Wdech"?
Ta młoda dziewczyna po próbie napaści, wciąż nie może poradzić sobie z przeżytą traumą. Podejmuje studia w innym mieście, pracuje i jest w związku z Pawłem. Ale gdy na jej drodze pojawia się jego kuzyn Adam, sytuacja mocno się komplikuje. Między tą dwójką ewidentnie iskrzy a na dodatek Adam zostaje szefem Leny.
"Wydech" to opowieść o rozterkach i trudnych wyborach. Dziewczyna jest rozdarta i nie potrafi podjąć ostatecznej decyzji. Którego mężczyznę wybierze?
"Najchętniej wyszarpałabym sobie serce, obejrzała ten fakt i sprawdziła, czyje imię wyryte jest w środku. Albo kto zajmuje w nim więcej miejsca".
Z uwagą śledziłam perypetie tego miłosnego trójkąta. Nie zazdroszczę Lenie sytuacji, w której się znalazła. Decyzja, którą przyjdzie jej podjąć jest jedną z trudniejszych w życiu i jedno jest pewne, bez ofiar się nie obędzie.
Jestem oczarowana stylem autorki, który niesamowicie przypadł mi do gustu i przypomina mi moją ukochaną Colleen Hoover. Rozszerzenie wątku rezolutnej sąsiadki - babci swatki dodał kolorytu całości, mamy też szalone przyjaciółki, a Patrycja zdecydowanie wymiata. Zabawne dialogi, miłosne rozterki, magnetyzm i pikanteria, czy tego oczekujecie od dobrego romansu?