Czerwień recenzja

W 1996 roku na sopockiej plaży zostają znalezione zwłoki młodej kobiety, ofiarą okazuje się córka sędzi Heleny Boguckiej. Sprawca nie zostaje ujęty, a po 17 latach miastem wstrząsa wieść o kolejnym morderstwie. Wiele poszlak wskazuje na to, że oba morderstwa popełniła ta sama osoba. Czy morderca zostanie ujęty? Czy wywinie się tak jak 17 lat temu?

Tak jak wiecie jest to debiut pani Małgorzaty i muszę przyznać, że bardzo udany. „Kolory zła” to seria kryminalna, która zapowiada się bardzo dobrze. Kiedy skończyłam książkę, a czytałam ją tylko w dwa wieczory, byłam zadowolona. Jest to jeden z lepszych kryminałów, który intryguje, daje napięcie, ale przede wszystkim wciąga i to tak, że zapomina się o bożym świecie. Wydarzenia teraźniejsze przeplatają się z przeszłością. Poznajemy nie tylko sprawę sprzed lat, ale i samą ofiarę. Wiemy co robiła, jak się zachowywała, czego się bała, jaki miała stosunek do rodziców. Mnie książka się podobała, było krwawo i tajemniczo a ja te dwie cechy bardzo lubię w kryminałach. Polecam😀