Szczypta Magii. Antologia opowiadań fantasy recenzja

Gdybym zapytała was o to, które istoty magiczne są dla was najbardziej fascynujące i o których chcielibyście czytać jak najwięcej, to co byście mi odpowiedzieli? Zapewne wymienilibyście wampiry, anioły i demony, duchy, wiedźmy a być może i smoki. Te wszystkie niesamowite stworzenia spotkać możecie w antologii „Szczypta magii” wydanej nakładem @niepowiem_wydawnictwo
.
Dzięki temu, że jest zbiór niepowiązanych z sobą opowiadań, to możemy czytać w dowolnej kolejności lub zaczynając od autorów, którzy są naszymi ulubionymi. Z racji tego, że opowiadania są bardzo krótkie i złożone jakby z urywków wydarzeń ciężko mi było zaangażować się emocjonalnie w wydarzenia. Były opowiadania, który podobały mi się bardziej i to właśnie je chętnie zobaczyłabym w pełnowymiarowej, książkowej formie ("Ośrodek magicznej odnowy biologicznej”, „Madrid”). Były też takie, które nie wywołały u mnie żadnych emocji („Gdzieś pomiędzy”, „Inna sprawa”) lub były zwyczajnie przeciętne bądź niewytłumaczalnie dziwne (wszystkie pozostałe).
.
Nie jestem w stanie powiedzieć wam w tym momencie czy taki zbiór, zestaw próbek jest dobrym pomysłem na zachęcenie czytelnika do sięgnięcia po dzieła danych autorów. Musiałabym przeczytać te opowiadania raz jeszcze, jednak z wiadomych względów nie zrobię tego. Duży plus za okładkę – jest przepiękna i przyznam szczerze, że to właśnie w niej jest najwięcej magii i czaru. Czy jestem fanką antologii? Nie jestem. Czy poczułam magię? Zgodnie z tytułem mogę odpowiedzieć, że jedynie… szczyptę. Na pewno jednak poczułam głód i ochotę na więcej tego typu historii, jednak w formie innej niż króciutkie opowiadania.
.
Nie jestem w stanie powiedzieć wam w tym momencie czy taki zbiór, zestaw próbek jest dobrym pomysłem na zachęcenie czytelnika do sięgnięcia po dzieła danych autorów. Musiałabym przeczytać te opowiadania raz jeszcze, jednak z wiadomych względów nie zrobię tego. Duży plus za okładkę – jest przepiękna i przyznam szczerze, że to właśnie w niej jest najwięcej magii i czaru. Czy jestem fanką antologii? Nie jestem. Czy poczułam magię? Zgodnie z tytułem mogę odpowiedzieć, że jedynie… szczyptę. Na pewno jednak poczułam głód i ochotę na więcej tego typu historii, jednak w formie innej niż króciutkie opowiadania.

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję @niepowiem_wydawnictwo