Wampiraci. Demony oceanu recenzja

eria książek należy do nielicznych, które ukazuję przyszłość w istnieniu czasów poprzednich, tak więc nie mam w książce telewizorów, komputerów, ani innych rzeczy z teraźniejszości, tylko drewniane statki i tajemnicze miejsca. Chodź powieść na początku może wydawać się nudna, potem szybko się rozkręca i na pewno zadowoli każdego czytelnika. Chodź pewnie wiele osób nie przepada za "Zmierzchem", co może spowodować małe uprzedzenie do książki z powodu tematyki Wampirów i ludzi, mogę zapewnić, że sama serii nie lubię a powieść podoba mi się jak żadna inna. Osoby, które lubią "Zmierzch", oczywiście w tomach również znajdą wątki miłosne jak i takie okryte tajemnicą. Na koniec warto tylko dodać, że w Anglii przygody Connora i Grace uzyskały popularność "Piratów z Karaibów", a nawet jej jeszcze nie sfilmowano na dużym ekranie. Książkę odkryłam w chwili, kiedy wszyscy cieszyli się sukcesem "Zmierzchu" i wampiry stały się bardzo modne. Najpierw szukałam powieści w bibliotece, jednak tam jej nie było, a bibliotekarka spojrzała na mnie takim wzrokiem, jakbym pytała o książkę z nie wiadomo jakimi rzeczami. Postanowiłam więc zaryzykować i poprosić o wszystkie cztery tomy, jako prezent pod choinkę.Taka decyzja okazała się bardzo słuszna, gdyż pewnie każdy z nas ma jakąś ulubioną książkę, która zmieniła jego życie, lub tak mu się spodobała, że zaczął żyć w jej świecie, tworzyć własne wątki oraz bohaterów. Dla mnie taką właśnie książką okazali się być "Wampiraci". Na początku stwierdziłam, że źle zrobiłam kupując książkę, ale były to dopiero dwa pierwsze rozdziały i potem,kiedy rodzeństwo się rozstało, zaczęła się naprawdę wspaniała i ekscytująca przygoda.