Sięgając po tę książkę wiedziałam, że to jest dziewiąty tom. Pomimo iż nie czytałam wcześniejszych części ani innych pozycji tego autora, postanowiłam przeczytać tę powieść. Zachęciły mnie do tego okładka, intrygujący tytuł, opis i recenzje znajomych. Jednym słowem Książka zapowiadała się ciekawie.
Po dwudziestu latach od straszliwej zbrodni na rodzinie, gdzie śmierć ponieśli rodzice i dwójka dzieci, a tylko jedna pięcioletnia dziewczynka przeżyła, do mieszkania pod tym samym adresem, doszło do włamania. O przestępstwie został powiadomiony Ewert Grens, który wtedy zajmował się sprawą. Wówczas sprawcy nie udowodniono winy, a dziewczynka, jako świadek koronny, pod zmienionym nazwiskiem trafiła do adopcji. Tym razem w dorwaniu przestępcy, Ewertowi pomaga Pieta Hoffmanktóry, który w przeszłości był policyjnym informatorem rozpracowującym gangi. Teraz, zastraszony przez handlarzy bronią, musi dokonać zabójstwa z ich karabinu, aby mafijni przestępcy znaleźli kupców. Na dokonanie tego przestępstwa ma trzy dni w przeciwnym razie zginie cała jego rodzina.
Ta książka to niezwykle dynamiczny rollercoaster. Trzy dni, w czasie których Pieta musi podołać się trudnemu zadaniu, ochronić rodzinę, jednocześnie jako prawy obywatel nie popełniając zbrodni morderstwa zleconego przez groźnych gangsterów. Zadanie wydaje się niewykonalne.
Wraz z głównymi bohaterami współodczuwałam ich strach, pośpiech i walkę z czasem. Anders Roslund po mistrzowsku ukazał bezwzględność świata mafijnego, który nigdy nie odpuszcza i nawet po latach potrafi odszukać swojego człowieka i poprzez zastraszanie zmusić go do współpracy. Jednocześnie pokazał, że wykonując zadanie dla ludzi z półświatka, można pozostać uczciwym człowiekiem, który współpracuje z policją w celu rozbicia struktur mafijnych.
Autor świetnie wykreował swoich bohaterów, zarówno tych pierwszoplanowych, jak i tych, którzy zajęli miejsca mniej znaczące. Jak się z czasem okazało, część postaci, które nie grały, przysłowiowych, pierwszych skrzypiec, zajęły ważne miejsce w tej walce z czasem. Kto? Przekonajcie się sami. Tu nie ma zbędnych ludzi, każdy z nich ma do wykonania swoje zadanie i ma wpływ na rozwój fabuły.
W powieści można znaleźć wiele szczegółów związanych z przygotowywaniem akcji. Drobiazgowość bohaterów, zarówno tych dobrych, jak i złych jest dograna i dopracowana z detalami.
Powieść Andersa Roslunda ukazuje walkę dobra, że złem. Odwagę i odpowiedzialność za życie drugiego człowieka stawia w kontrze zepsutym i niebezpiecznym ludziom, dla których liczy się tylko zysk, a dobro innych jest walutą przetargową.
Ciężko czytało mi się tę lekturę. Spodziewałam się kryminału, a otrzymałam powieść sensacyjną o tematyce, po którą rzadko sięgam. Gangi, mafia, handlarze bronią, to nie moja bajka. Zważywszy jednak na fakt, że z dużym zainteresowaniem przekładałam strony i rozpoczynałam kolejne rozdziały, to oznacza, że autor potrafi swoim dziełem przykuć uwagę wszystkich czytelników.
Jeśli zastanawiacie się, czy ta lektura jest dla was, to sięgnijcie po nią i sami, naocznie, się przekonajcie