Czasami zdarza się tak, że możemy znaleźć się w jakimś miejscu w nieodpowiednim momencie i czasie, nie zdając sobie sprawy z powagi sytuacji. Tak przydarzyło się bohaterom książki "To nie przypadek". Jedna sytuacja zaważyła na tym, że ich życie wywróciło się do góry nogami, burząc dotychczasowy spokój.
Początek przypomina typową powieść obyczajową, gdyż jesteśmy świadkiem kłótni między Kają Gromską i Darkiem Łozowskim, którzy są ze sobą kilka lat. Po ostatniej awanturze, jaka miała miejsce dwa lata temu, Darek poddał się terapii psychologicznej, po czym poprosił, że jeżeli kiedykolwiek podniesie jeszcze rękę na Kaję, wówczas po prostu niech ona od niego odejdzie. Teraz sytuacja znowu się powtarza i dochodzi do rękoczynów. Darek posądza ją o zdradę na podstawie pewnego zdjęcia, na którym widać wdzięczącą się do kogoś jego ukochaną stojącą na tajlandzkiej plaży. Wpada w szał nie oczekując wyjaśnień, a nawet uderza ją kablem. Dziewczynie udaje się uciec do przyjaciółki, Majki i opowiedzieć o tym, co się stało. Wkrótce okazuje się, że Darek znika, jego dom pozostaje zamknięty, wymienione są w nim zamki, a wieczorem światła nie palą się nawet w ogrodzie. To wszystko wydaje się dziewczynom dziwne coraz bardziej, zwłaszcza wówczas, gdy dowiadują się, że Darek sprzedał swoją ukochaną „żonę”, czyli zielony skuter zwany też „zieloną szlifierką”, oraz oddał ulubione gry planszowe dzieciom Maćka, kolegi z pracy Darka. Wkrótce Kaja przypomina sobie o pewnym zdarzeniu sprzed miesiąca, którego byli świadkami przebywając w okolicy Jeziora Zegrzyńskiego. Wówczas zdarzyło się coś, co wywołało u nich mieszane odczucia. Kaja potraktowała to, jako dziwną formę seksu, ale Darek, jako fotoreporter, postrzegał ją w zupełnie inny sposób. Zebrane ślady i fakty coraz bardziej niepokoją dziewczyny, a my razem z nimi zastanawiamy się, o co tutaj chodzi i co się stało z narzeczonym głównej bohaterki. Na szczęście autorka nie trzyma nas zbyt długo w niepewności, gdyż oddaje też głos Darkowi, który w kolejnym rozdziale przedstawia nam swoją wersję wydarzeń. To jednak nie sprawia, że nasze zainteresowanie maleje, gdyż to dopiero początek ciągu zdarzeń, które są nam prezentowane w dwóch głównych wątkach splatających się ze sobą naprzemiennie.
Książkę czyta się jednym tchem, gdyż pani Urszula Pieńkowska ma bardzo przyjemny i przystępny sposób przedstawiania poszczególnych zdarzeń. Towarzyszyły mi przy tym zarówno napięcie, jak i humor a przede wszystkim zainteresowanie. Wniknęłam w tę opowieść całkowicie, śledząc ekscytujące pomysły zwariowanych nieco przyjaciółek, jak i sytuacje związane z Darkiem. Jest to możliwe, gdyż zarówno Darek, jak i Kaja opowiadają nam o wydarzeniach naprzemiennie. To powieść, w której na niewiele ponad 250 stronach dzieje się bardzo dużo. Nie brakuje w nich emocji, niespodzianek, zaskakujących zwrotów akcji, ale autorka nie epatuje w niej okrucieństwem, ani też brutalnymi scenami morderstw. Zaliczyłabym tę powieść bardziej do komedii kryminalnej z elementami sensacji i przygody niż czystego kryminału.
„To nie przypadek” rozpoczyna trylogię „Podążaj i zaufaj” i jednocześnie jest debiutem pani Urszuli Pieńkowskiej. Każda część opowiada inną, osobną i zamkniętą historię, dzięki czemu możemy je czytać niezależnie. Jednak warto zacząć od początku, by poznać genezę powstania działalności Majki i Kai. Kolejne strony przemykały mi błyskawicznie, akcja jest dynamiczna, nie ma nudnych opisów a wszystko jest zgrabnie ułożone i opowiedziane. Trudno było mi ją odłożyć chociażby na chwilę, gdyż ciekawość nie pozwoliła mi na odpoczynek i tak minął mi wieczór wypełniony towarzystwem ogromnie sympatycznych bohaterów i ich przygód. Jestem niezwykle ciekawa, jakie perypetie spotkają ich w kolejnych częściach, dlatego z chęcią sięgnę po kontynuację tej serii.
Fotoreporter Darek Łozowski podczas ataku zazdrości uderza swoją dziewczynę Kaję. Poszkodowana wykorzystuje chwilę nieuwagi, ucieka do najbliższej przyjaciółki Mai i zamieszkuje u niej, po czym zrywa...
Fotoreporter Darek Łozowski podczas ataku zazdrości uderza swoją dziewczynę Kaję. Poszkodowana wykorzystuje chwilę nieuwagi, ucieka do najbliższej przyjaciółki Mai i zamieszkuje u niej, po czym zrywa...
Okładka tej książki migała mi gdzieś na Facebooku. Jakież było moje zdziwienie a zarazem wielka przyjemność, gdy Autorka napisała do mnie i zaproponowała zrecenzowanie całej serii. Poczułam się napra...
Przypadki chodzą po ludziach, czasem wręcz skaczą po głowach, czy sercach. Najgorsze jest w nich jednak to, że nigdy nie pukają do drzwi, czekając aż ktoś im otworzy. One włażą, ba, wskakują gdzie ch...
@aga.kusi_poczta.fm
Pozostałe recenzje @Mirka
Życie na ulicy
@Obrazek „Gdy jest się bezrobotnym, bezdomnym i zdanym tylko na siebie w dużym mieście, trzeba wiedzieć rzeczy, na które ludzie zwykle nie zwracają uwagi.” Ludzi...
@Obrazek „W święta możemy poczuć się jak dzieci.” Pięć dni to niewiele, by zdarzyło się coś wielkiego, zwłaszcza w sytuacji, gdy są one tuż przed świętami, i niemal...