Źródło wiecznej młodości. Pięć tybetańskich rytuałów przywracających zdrowie i witalność.
Krótka książeczka została spisana w latach 30tych XX wieku, jednak informacje w niej zawarte są wciąż aktualne. Zawiera opis pięciu rytuałów, które należy powtarzać codziennie dla własnego zdrowia i witalności.
Autor opisał rozmowę, a raczej wspomnienia brytyjskiego oficera, który stacjonował w Indiach, a te pięć rytuałów poznał od tubylców, którzy z kolei powtarzali je jako opowieści usłyszane od tybetańskich mnichów.
Dzisiaj powiedzielibyśmy, że autor opisuje pozycje jogi, bardziej asany, które należy wykonywać w odpowiedniej kolejności pamiętając o oddechu. Same ćwiczenia są dobrze opisane i podparte fotografiami oraz afirmacjami.
Dodatkowy rozdział, odnaleziony w 1947 nawiązuje do umysłu, podświadomośći, mantr i mantram. Ostatnie strony z kolei nawiązują do ówczesnej sytuacji politycznej, a mianowicie zajęcia Tybetu przez komunistyczne Chiny.
Jako że interesuje mnie joga i nauki wschodu pozwolę sobie na małą krytykę, a raczej moje odczucia po przeczytaniu tej książeczki.
Została napisana prawie 100 lat temu, a nie mogę odmówić jej poprawności jeśli chodzi o same pozycje jogi. Za mało bylo jednak mowy o oddechu, co jest najważniejszą czynnością. Tak naprawdę, joga klasyczna, wschodnia, nawiązuje do wyciszenia umysłu, skupienia się na oddechu i byciu tu i teraz . Tego w tej książce bylo bardzo mało. Napisana w Kalifornii, chyba była skierowana do Amerykanów i zachodniego stylu myślenia. Autor często podkreśla, co mnie strasznie irytowało, że wykonując te ćwiczenia, czy rytuały będziecie czuli się lepiej, zdrowiej i po kilku miesiącach będziecie wyglądali na kilka lub kilkanaście lat młodszych. Wiemy, że ze gimnastyka jest ważna dla bycia sprawnym, ale bycie młodszym i młodziej wyglądającym człowiekiem bylo podkreślane zbyt często. W pewnym momencie przypomniało mi to "Potęgę podświadomośći", a to nie wiele ma wspólnego z jogą. Rozdział o ważności umysłu nawiązuje do powtarzania swojej podświadomośći tego czego pragniemy np. dobrego zdrowia czy szczęścia, i tu też się nie zgodzę. Joga mowi o byciu tu i teraz, cieszeniu się z chwili obecnej, a nie o wmawianiu podświadomośći tego czego się pragnie.
Podsumowując, poradnik na temat pięciu ćwiczeń, które pomogą naszemu zdrowiu - jak najbardziej polecam. Natomiast książeczka jako wstęp do jogi - niekoniecznie.