Miłość na szkle recenzja

W temacie in vitro

Autor: @Asamitt ·3 minuty
2019-11-19
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
 Przypomniałam sobie, że ostateczna decyzja założenia konta na LC była sprowokowana prośbami koleżanki o wyszukanie wszelkiego rodzaju książek o macierzyństwie i tym spełnionym, i tym w napięciu oczekiwanym, bądź też rozczarowaniami z nim związanymi. Ona pisała sobie prace, a ja postanowiłam po prostu zgłębić temat z różnych jego stron. 
 Wśród powieści obyczajowych Barbara Sęk "Miłością na szkle" chyba najbardziej mnie rozczarowała, choć pamiętne jest dla mnie również to nieszczególne spotkanie z "Pokalanym poczęciem". Przy czym tutaj Autorce nie mogę wybaczyć, iż ważny i bardzo na czasie temat, gdzie w debatach politycznych i ustawach już pozmieniano zasady dotyczące in vitro na niekorzyść zainteresowanych, został marnie zaprezentowany. I nie chodzi mi o to, by bohaterowie byli przykładem, by książka stała się modelowa, jednak warto było, poza drążeniem tematu od strony metody, podejść do całości z większą dbałością. A tak niestety dostałam obraz dwojga starających się, już nie najmłodszych, a co za tym idzie chciałoby się rzecz mądrych, przygotowanych na rodzicielstwo ludzi, a tu guzik. Aneta wiecznie wnerwiona, rozhisteryzowana, czepia się każdego słowa, więc ten biedny Wojtuś chcąc się dostosować manewruje miedzy słowami, by oberwać jak najmniej. A przy tym to wciąż skupiony na sobie mężczyzna, wiecznie żartujący z każdej sytuacji. O tak, wiem co czasem musiała odczuwać główna bohaterka, która przez mężowskie podejście do rzeczy albo odbierała jego zachowanie jako lekceważenie albo frustrowała się, nie czując adekwatnego wsparcia. Świetnie, gdy partner ma poczucie humoru, potrafi "rozebrać" nas dowcipem, ale jeśli tak się dzieje w każdej ważnej chwili to już przesada. Dla mnie ci bohaterowie wychodzą na tle problemów blado. Oprócz starań o dziecko nie wiem jakie maja plany, pasje. Mogę zrozumieć Anetę i jej skupienie na celu, ale nie brak rozszerzenia przestrzeni życiowych bohaterów na coś poza tym, na stworzenie głębi relacji, poza tymi czysto fizycznymi.
 
 Jeszcze gorzej jest z językiem powieści. To prawda, nie codziennie spotyka się narrację męskoosobową w obyczajówce, a już przy poruszanym temacie to chyba jest moja pierwsza styczność. I akurat to odnotowuję na plus, tak samo, jak sam początek, którego rozbawiony ton narratora wprowadza mnie w błogi stan nieświadomości. Po czymś takim zaczynam sobie wyobrażać, iż mam przed sobą lekturę spisaną w komediowym nurcie. Dlaczego nie? O ile - gdyby tak rzeczywiście było - to mogłabym tę konwencję przełknąć, o tyle - jeśli idzie o fakty - to historia jest poważna. Tylko pisana jakoś tak niepoważnie, z nawtykanymi zwrotami, które osobiście mnie uwierają . To, co na początku jeszcze wydaje się być tzw. podejściem z jajem ze strony narratora, z czasem odrzuca. Przez te wszystkie określenia i przemyślenia Wojtka momentami czułam jakbym czytała książkę o seksualnych zachciankach, a nie angażowaniu się przy rozwiązywaniu problemu.
 "Chcę jej już udowodnić, że mój - wprawdzie pojedynczy - kolec jest całkiem pionowy. Nie ugnie się pod ciężarem jej ciała i biedaczka może się na niego nadziać. Tak mocno, że będzie żałować tych igraszek, wodzenia na pokuszenie. Wyda z siebie okrzyk zdumienia, gdy niespodziewanie poczuje ostrze namiętności."(36/37s.)
 
 Mało tu jest o relacjach międzyludzkich, uczuciach i wsparciu, jakie w takich chwilach potrzebne obojgu, za to wiele opisów ekscytacji typowo seksualnych, choćby odbywały się jedynie w wyobraźni bohatera.  Może i ukazuje męski punkt widzenia na tę trudną sytuacje życiową, pojawiającą się coraz częściej w małżeństwach, ale po przeczytaniu nie poleciłabym jej lekturę żadnej starającej się o rodzinę parze. Lepiej porozmawiać z innymi ludźmi, którzy realnie obok nas zmagają się z takimi problemami i potrafią podzielić się emocjami, jakie nimi wstrząsają na każdym kroku podczas realizowania decyzji o leczeniu niepłodności. 

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Miłość na szkle
Miłość na szkle
Barbara Sęk
4.7/10

Boleśnie prawdziwa, a momentami nieodparcie zabawna opowieść o współczesnych trzydziestolatkach, ich dojrzewaniu do roli rodziców i bezsilności towarzyszącej staraniom o dziecko ?Skończę z papierosami...

Komentarze
Miłość na szkle
Miłość na szkle
Barbara Sęk
4.7/10
Boleśnie prawdziwa, a momentami nieodparcie zabawna opowieść o współczesnych trzydziestolatkach, ich dojrzewaniu do roli rodziców i bezsilności towarzyszącej staraniom o dziecko ?Skończę z papierosami...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Asamitt

Amy i Isabelle
Zawiłe relacje międzyludzkie

Senna mieścina i zwykli ludzie, niczym szczególnym nie wyróżniający się mieszkańcy, których obserwujemy w okresie gorącego lata. Codzienność niczym nie zaskakuje, chocia...

Recenzja książki Amy i Isabelle
Poszukiwaczka dzieci
Tropienie zaginionych

"Poszukiwaczka dzieci" to nie kryminał jak zakładałam, ale thriller psychologiczny z naciskiem na psychologię zdarzeń mających znaczenie w życiu praktycznie każdego z bo...

Recenzja książki Poszukiwaczka dzieci

Nowe recenzje

O jeden urok za daleko
Nie igraj z magią
@Kantorek90:

„O jeden urok za daleko” to druga odsłona serii „Czarownice z Inverness” autorstwa Ludki Skrzydlewskiej. Chociaż miałam...

Recenzja książki O jeden urok za daleko
Króliczek
Kult zającowatych.
@soniagibbin:

Po raz pierwszy od niepamiętnych czasów miałam niemały problem z opisaniem swoich emocji dotyczących książki. Czytając ...

Recenzja książki Króliczek
Faking with Benefits
Ona i ich trzech
@beatazet:

Lily Gold po raz kolejny serwuje czytelnikom wybuchową mieszankę humoru, chemii i nieco szalonego romansu, który przekr...

Recenzja książki Faking with Benefits
© 2007 - 2025 nakanapie.pl