Dobra krew. W krainie reniferów, bogów i ludzi recenzja

W przekrojonym na pół, leżącym na trawie wypatroszonym zwierzęciu krew zbiera się jak w wielkiej wazie. To takie nienieckie "wino".

Autor: @marichetti ·3 minuty
2012-10-23
Skomentuj
1 Polubienie
Któż z nas nie marzy o podróżach? Każdy chciałby wyruszyć w góry, napawać się pięknem starych zabytków, podziwiać przyrodę i wylegiwać się na długiej, piaszczystej plaży. Magdalena Skopek również chce podróżować, z tą tylko różnicą, że zamiast ciepłych krajów ona wybrała.. tundrę, czyli istną podbiegunową, błotno-śnieżną pustynię, pokrytą z lekka małymi krzaczkami i trawami, zamieszkanej jedynie gdzieniegdzie przez rdzenny lud - Nieńców. To tam właśnie udaje się autorka książki, by przekonać się na własnej skórze, jak wygląda życie "na końcu świata".

"Z jednej strony wielkie słońce nisko nad horyzontem, po przeciwnej blady księżyc na bladoróżowym niebie. Tundra w fioletach, zieleniach, złocie słońca. Wysoko nad głową białe, rozmazane obłoki, a z daleka, znad rzeki pełznie niski, ciemny, dziurawy dywan chmur. Oświetlone słońcem tworzą szarą mgiełkę. Woda jak odbicie nieba."

"Dobra krew. W krainie reniferów, bogów i ludzi” to osobista relacja z wyprawy „na koniec ziemi”. W podróż na Jamał wybrała się Magdalena Skopek, doktor fizyki, pasjonatka fotografii. Dotarła tam do Nieńców – oddalonego od cywilizacji, koczowniczego ludu trudniącego się polowaniem i hodowlą reniferów. Jako przybyszka, która otrzymała nienieckie imię Mjagnie, przez dwa miesiące żyła i przemieszczała się z rodziną Akatteto. Powoziła zaprzęgiem reniferów, wyprawiała skóry, robiła nici ze ścięgien, jadła surowe mięso i ryby, spała w legowisku w czumie, gotowała, odwiedzała święte miejsca. Jej życie w północnosyberyjskiej tundrze okazało się surową i fascynującą przygodą, z której przywiozła debiutancką książkę i zdjęcia – obrazy zupełnie nieznanego świata i ludzi żyjących w zgodzie z rytmem przyrody.

"Potężna baba z lekkim wąsem i opięta fartuchem jak baleron jelitem zainteresowała się moim akcentem i usłyszawszy, że jestem z Polski, zignorowała pozostałych klientów, zatracając się we wspomnieniach o Wrocławiu."


Jedną z przyczyn, dla których sięgnęłam po te pozycję była świetna okładka oraz tytuł, który niezmiernie mnie zaintrygował. Przejrzałam kilka recenzji tej pozycji, bardzo pozytywnych, i nie miałam już żadnych wątpliwości - zabrałam się za jej lekturę. Muszę napomknąć, że jest ona - jak na swą objętość i wielkość - niezwykle ciężka, ale nie mam tego nikomu za złe, gdyż bez tego nie mogłabym się cieszyć taką ilością niesamowicie barwnych zdjęć, wydrukowanych na mocnym, sztywnym i dobrej jakości papierze. Widać, że wydawnictwo postarało się zapewnić komfort czytelnikowi. I tu należy raz jeszcze wspomnieć o samych fotografiach, dokumentujących podróż pani Magdaleny z Polski do Jar Sale, skąd udała się helikopterem w stronę nienieckich czumów. Kolejne ilustracje ukazują przepiękne, ale również surowe i nieobliczalne oblicze tundry, życie, zwyczaje, rozrywki i codzienne obowiązki tamtejszych mieszkańców, kasłanie (zmiana miejsca pobytu Nieńców, przenosiny) i trudności z jakimi musiała się zmierzyć podróżniczka. Właściwie bez trudu można prześledzić całą trasę jaką przebyła autorka tylko na podstawie zdjęć, które zrobiła, mimo tego, że baterie nie trzymały przez całą podróż.

"Już zapomniałam, jak wyglądam pod tymi wszystkimi warstwami ubrań i ciężką skórą."

Autorka szczegółowo opisała codzienne znoje i życie Nieńców. W dokładny sposób przedstawiła także tradycje i obyczaje północnego ludu, ukazała ich jako ludzi, a nie osobliwy i niecodzienny byt gdzieś tam daleko od reszty świata. Co najważniejsze - wszystkie wydarzenia opisane przez Magdalenę Skopek nie zostały opisane w sposób, jakby podróżniczka stała z boku i biernie przyglądała się codzienności na Jamale, tylko czynnie uczestniczyła w życiu Nieńców, dzięki czemu książka zachwyca swoją wnikliwością i dokładnością. Razem z nimi nosiła wodę na herbatę, zaganiała renifery, stawiała czumy, pomagała w obowiązkach, przygotowywała mięso i piła krew renów.
"W przekrojonym na pół, leżącym na trawie wypatroszonym zwierzęciu krew zbiera się jak w wielkiej wazie. To takie nienieckie "wino"."
Nie jest to jednak sztywna historia, przeplatana co trochę suchymi faktami - autorka pisze lekko, pozycję czyta się bardzo przyjemnie, gdyż dodatkowo ubarwiają ją nienachalnym humorem oraz ciekawymi dialogami z mieszkańcami czumu, ukazującymi ich poglądy, wierzenia, filozofię, przekonania oraz sposobu postrzegania świata.

"E tam, to jest tundra, a nie jakieś ą i ę, francuskie salony czy inne sentymenty. Popatrz na ich życie. Myślisz, że mają czas na jakieś tam dziękowanie?"

Książka już na pierwszy rzut oka sprawia doskonałe wrażenie - przemyślenia oraz obserwacje Małgorzaty Skopek oraz zrobione przez nią niezwykle realistyczne fotografie idealnie się dopełniają i uzupełniają, tworząc niezwykle dokładną i szczegółową relację z jej pobytu wśród Nieńców, ukazującą ich jako normalnych, roześmianych ludzi, muszących radzić sobie z podobnymi problemami jak my, a nie dzikie, niecywilizowane plemię. Polecam tę książkę każdemu, nie tylko zapalczywemu fanowi ekstremalnych podróży. Tę książkę trzeba przeczytać.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-10-23
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dobra krew. W krainie reniferów, bogów i ludzi
2 wydania
Dobra krew. W krainie reniferów, bogów i ludzi
Magdalena Skopek
7.4/10

Dobra krew. W krainie reniferów, bogów i ludzi” to osobista relacja z wyprawy „na koniec ziemi”. W podróż na Jamał wybrała się Magdalena Skopek, doktor fizyki, pasjonatka fotografii. Dotarła tam do Ni...

Komentarze
Dobra krew. W krainie reniferów, bogów i ludzi
2 wydania
Dobra krew. W krainie reniferów, bogów i ludzi
Magdalena Skopek
7.4/10
Dobra krew. W krainie reniferów, bogów i ludzi” to osobista relacja z wyprawy „na koniec ziemi”. W podróż na Jamał wybrała się Magdalena Skopek, doktor fizyki, pasjonatka fotografii. Dotarła tam do Ni...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Rosja to największe państwo świata o łącznej powierzchni 17 075 400 km². Rozciąga się od wschodniej części Europy, poprzez Azję, aż do Oceanu Spokojnego. Tą fascynującą krainę zamieszkują liczne ludy,...

@MarKo @MarKo

Pozostałe recenzje @marichetti

Pod Kopułą
A Pod Kopułą rozgrywa się horror..

Cegła. Tyle pomyślałam, gdy ją zobaczyłam. Ale że napisał ją King - odmówić sobie nie mogłam. Pozytywne recenzje zadziałały zachęcająco i zabrałam się do czytania.. ale n...

Recenzja książki Pod Kopułą
Pięćdziesiąt twarzy Greya
50 Twarzy Greya, czyli 50 powodów, dla których nie warto czytać tej książki

Wiele się o tej książce słyszało jeszcze przed premierą - Grey to, Grey tamto.. Jedni wysławiali nad niebiosa, inni zawzięcie krytykowali i zwalczali, ale wszyscy byli ci...

Recenzja książki Pięćdziesiąt twarzy Greya

Nowe recenzje

Heaven Breaker
Heavenbreaker
@snieznooka:

„Heavenbreaker” to książka inna niż wszystkie i z pewnością do niej wrócę. Jestem świeżo po lekturze i staram się dobrz...

Recenzja książki Heaven Breaker
Dwór Króla Zorzy
Dwór króla zorzy
@snieznooka:

„Dwór króla zorzy” to książka, na którą czekałam z utęsknieniem, nie mogłam się jej doczekać. Na pierwszy rzut oka widz...

Recenzja książki Dwór Króla Zorzy
Bezduszny psychopata
Bezduszny psychopata
@snieznooka:

„Bezduszny psychopata” to debiutancka powieść autorstwa Diany Jemielity, a zarazem romans mafijny. Odważyłam się sięgną...

Recenzja książki Bezduszny psychopata
© 2007 - 2024 nakanapie.pl