„Każdego dnia zaczynamy wszystko od początku ...”
Luigi Ballerini w swojej najnowszej powieści umiejętnie i z odpowiednim nastawieniem potrafiła dotrzeć do młodych ludzi. Potrafiła wzburzyć ich dotychczasowe życie, ale tylko na chwilę, aby poprzez szokujące sytuacje zmienić ich spojrzenie na bliskich, zwłaszcza na drugiego człowieka, będącego obok. Potrafiła dotrzeć do nich, zasiać niepokój, a to już wiele w przypadku młodych zbuntowanych ludzi.
Grupka nastoletnich przyjaciół wiedzie normalne życie, jak wiele osób w ich wieku. Chodzą do szkoły, realizują swoje marzenia i pasje, rozwijają swoje hobby, przeżywają pierwsze zauroczenia i uniesienia miłosne. Pewnego dnia ich dotychczasowe – w miarę ułożone życie – zostaje zburzone. Każdy z nich spotyka kobietę w czerwonym płaszczu. Jak się okazuje, nigdy nie jest to ta sama osoba. Łączy je tylko czerwony płaszcz … i coś jeszcze. Gdy się tylko pojawi w pobliżu bohaterów, przynosi im niewiarygodne szczęście. Ich życie nagle zmienia się diametralnie. Jak się wkrótce okaże, Paulinę, Mattiego, Alberta i Eleonorę połączy wspólny sekret. Tajemnica, o której nie mieli pojęcia, i której nie mogą nikomu wyjawić. Niedowierzanie, ale i niepokój nieznajome wprowadzą do ich życia. Będą mieli wspólny cel. Czy jednak będą na tyle jednomyślni i podejmą wspólną decyzję, która może wywrócić ich życie do góry nogami? Przed nimi trudne chwile, które w jednym momencie spowodują, że nagle staną się dorośli. Czy podejmą się tego wyzwania? Warto przekonać się samemu. Nie zdradzę więcej szczegółów. Przyznam tylko, że młodzi ludzi mnie zaskoczyli swoją dojrzałością …
Wróć do mnie to piękna i ciepła historia o próbie poznania tajemnic z przeszłości, które ukrywają przez nastolatkami ich najbliżsi. Dążenie do odkrycia prawdy, która była przed nimi bardzo skrzętnie maskowana. Żyli w kłamstwie, nie mając o tym świadomości. Ale ta powieść potrafi zaskoczyć czytelnika, poruszyć nawet najbardziej zatwardziałe serce. Dlaczego? Wyraźnie pokazuje, że nastoletni bohaterowie potrafią zmierzyć się z bardzo trudnymi informacjami, potrafią wybaczać, kochać i doceniać to, co czynią dla nich najbliżsi. Ta lektura napawa wielkim optymizmem i nadzieją, wyraźnie wskazuje, że w każdym człowieku drzemie dobro, tylko musi nadarzyć się odpowiednia okazja, aby ujrzało ono światło dzienne.
„Potworność i nowy początek – dwie strony tego samego medalu: jedna, która przyciągała, a druga, która odpychała, jedna, która otwierała, a jedna, która zamykała tajemnicze drzwi: czy do raju, czy do piekła – tego nie było jej dane się dowiedzieć”.
Z tą historią, pełną niezapomnianych emocji i wrażeń, niosącą ważne przesłanie, powinni się zmierzyć młodzi ludzi. Warto spojrzeć z innej perspektywy, jakie problemy targają młodymi ludźmi i spróbować sobie odpowiedzieć w obliczu tej historii na pytanie, jakie jest moje dotychczasowe życie, czy moje problemy i nieporozumienia codzienne są warte aż takiej uwagi? Nie, nie warto przywiązywać do nich aż takiej wagi, warto cieszyć się z tego co mamy i co nam oferuje codzienność. Powinienem być radosny i szczęśliwy i umieć się z tego radować.
Ta lektura pozostawia po sobie ślad w naszym sercu, nie pozwala się szybko zapomnieć. Mądra i wrażliwa, skupiona na problemach nastolatków. Tchnie wiarą w młodzież i pozwala mieć nadzieję, że przyszłe pokolenia będą wkraczać w dorosłe życie drogą miłości i pokoju, będą wrażliwi na drugiego człowieka, nie będą przechodzić obojętnie obok potrzebujących.
Mnie ta powieść wzruszyła i napełniła przekonaniem, że trzeba mieć wiarę w drugiego człowieka, trzeba pozwolić, aby popełnił błędy i sam szukał rozwiązania trudnych problemów. Miłość zwycięży i pozwoli pokonywać wszelkie problemy. Jestem o tym przekonana.
Powieść godna polecenia i poświęcenia kilku chwil na spędzeniu czasu w jej ekscytujących objęciach.