Carska roszada recenzja

W imperium Romanowów

Autor: @la_pinguin ·2 minuty
2012-07-17
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Tym razem moje literackie podróże zawiodły mnie do Warszawy końca XIX wieku. Z rozkazu cara do miasta przybywa Estar Pawłowicz Van Houten, tajny urzędnik, który ma rozwikłać sprawę brutalnych morderstw prostytutek. Na pierwszą przeszkodę natrafia już na dworcu- zabity zostaje człowiek mający wprowadzić tajnego radcę w śledztwo.

Początkowo fabuła Carskiej roszady nie wydaje się być skomplikowana zmienia się to jednak z każdą kolejną stroną. Wątpliwości co do osoby mordercy i jego pobudek narastają, zaś w życie bohatera wkracza piękna kobieta. Czytelnik zastanawia się momentami nad rolą jaką w opowieści pełnią poszczególne, pojawiające się znienacka, postacie. I nie zawsze znajduje jasną odpowiedź na to pytanie. Te wszystkie niedopowiedzenia sprawiały iż miałam wrażenie, że w ręku trzymam pierwszy tom i niewyjaśnione zagadki zostaną rozwikłane w następnej książce. Tylko, że drugi tom nie jest zapowiadany.

Carska roszada to powieść o wielu różnych obliczach. Melchior Medard zabiera nas do Warszawy sprzed około 150 lat. Z jednej strony jest to miasto eleganckie, gdzie wejście do hotelu w zabłoconych spodniach może skutkować w przyszłości zakazem wstępu, z drugiej miasto biedoty, przechodnich podwórek, codziennej przemocy i taniej miłości. I jeden i drugi klimat został świetnie uchwycony. I ta umiejętność oddania różnych twarzy wielkiego miasta jest chyba największym atutem powieści.

Zdecydowanie mniej przemówił do mnie główny bohater. Estar Pawłowicz to agent idealny, taki ówczesny James Bond. Łączy w sobie doskonałą prezencję, świetną kondycję, wdzięk, talent śledczy i mocną głowę. A jednak czegoś mi w nim brakowało. Dużo bardziej wyrazisty był dla mnie Tymoteusz von Brugge- trzymany pod pantoflem prokurator Warszawy.

Muszę się również przyznać, że ginęłam w hierarchii i znaczeniu poszczególnych urzędników pomimo, że została ona wyjaśniona w jednym z przypisów. Autor wprowadza nas w świat, którym zza kulis rządzi carska Ochrana i zobaczenie jak działało to swoiste państwo w państwie było rzeczywiście bardzo ciekawym doświadczeniem. Niejednokrotnie zdumiewały mnie zabiegi podejmowane żeby ochronić ważną osobistość bądź utajnić jak najwięcej informacji. Jednak fakt, że Melchior Medard pisał o swoich postaciach używając zamiennie imienia, pierwszego/drugiego członu nazwiska czy tytułu sprawił, że momentami się gubiłam.

Carska roszada to powieść o przewrotnym zakończeniu i niejednokrotnych zwrotach akcji. To również barwna wizja wielkiego miasta z końca XIX wieku. Historia nie tylko o zbrodni ale również o miłości. Myślę, że pomimo pewnych niedociągnięć, warta jest przeczytania.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-07-17
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Carska roszada
Carska roszada
Melchior Medard
7.5/10

Opowieść prawie sensacyjna, momentami romansowa, częściej zagadkowa, niekiedy erotyczna Koniec XIX wieku, Warszawa. Miasto niespokojne, dopiero co spacyfikowane po kolejnym spisku antycarskim. Miasto ...

Komentarze
Carska roszada
Carska roszada
Melchior Medard
7.5/10
Opowieść prawie sensacyjna, momentami romansowa, częściej zagadkowa, niekiedy erotyczna Koniec XIX wieku, Warszawa. Miasto niespokojne, dopiero co spacyfikowane po kolejnym spisku antycarskim. Miasto ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"(...) życie, zbrodnie nie kierują się zegarem szachowym, na który, jeśli nacisnąć, czas zamiera do kolejnego ruchu mistrza...". XIX wieczna Warszawa to miasto pełne kontrastów. Pod zaborem rosyjsk...

@WioletaSadowska @WioletaSadowska

W stolicy Królestwa pojawił się morderca, którego metody zabijania są łudząco podobne do słynnego Kuby Rozpruwacza, budzi to niezadowolenie wśród przełożonych Estara Pawłowicza Van Houtena, który prze...

Pozostałe recenzje @la_pinguin

Single
Single

Single na weselu to chyba jeden z badziej ulubionych motywów Hollywood. Poczynając od przystojniaków polujących na druhny, poprzez pary, które świeżo się rozstały, a końc...

Recenzja książki Single
Ostatnie królestwo
Dziki najeżdźca

Nigdy jakoś specjalnie nie fascynowali mnie wikingowie. Owszem jestem absolutną fanką 13 wojownika (chyba głównie przez grającego tam Banderasa), modlitwę recytowaną przy...

Recenzja książki Ostatnie królestwo

Nowe recenzje

Metempsychoza
GARNKI Z KAMBODŻY I "METEMPSYCHOZA" CZYLI JAK W...
@mrocznestrony:

Łooo matko elektryczna, ale to było złe! Naprawdę złe, choć sądziłem, że po wyjątkowo słabej drugiej części cyklu "Kron...

Recenzja książki Metempsychoza
Wszyscy jesteśmy martwi.
Wszyscy jesteśmy martwi - finał
@Malwi:

„Wszyscy jesteśmy martwi” to ostatnia, czwarta część serii „Krwawe Święta” autorstwa Sary Önnebo. Akcja nabiera tempa, ...

Recenzja książki Wszyscy jesteśmy martwi.
Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
© 2007 - 2024 nakanapie.pl