A gdyby tak ze świata zniknęły koty? recenzja

„A gdyby tak ze świata zniknęły koty” to lektura, która skłania do zatrzymania się w pędzie życia i przemyśleniu kilku spraw. Bez zbędnych filozoficznych zawiłości, choć tytuł mrozi krew w żyłach. Świat bez kotów? Nie ma mojej zgody na to i żaden diabeł mnie nie przekona do tego pomysłu, za żadną cenę :)

Młody listonosz dowiaduje się, że jest śmiertelnie chory. Nie ma już dla niego ratunku i chłopak zastanawia się co właściwe powinien teraz uczynić. Nie ma nawet listy dziesięciu rzeczy, które chciałby zrobić przed śmiercią. Tak na marginesie, kto z nas ma taką wyliczankę? Może warto ją zrobić? W każdym razie jest ktoś, kto w takich sytuacjach czuje się doskonale. Ktoś, kto czerpie satysfakcję, kiedy człowiek staje przed wyborem, ma rożnego rodzaju dylematy, podsumowuje życie … diabeł. On bowiem proponuje bohaterowi intratny układ. Przedłuży mu życie o jeden dzień w zamian za jedną rzecz usuniętą ze świata. Faktycznie to prawdziwa okazja, tylko czy pakt z diabłem to rzeczywiście dobre rozwiązanie? Po namyśle mężczyzna godzi się na współpracę. „Tak oto zaczęło się najdziwniejsze siedem dni mojego życia.”. Wyruszamy w podróż w przeszłość, aby spotkać najważniejsze osoby w krótkim doczesnej wędrówce naszego listonosza. Jakie to ostatecznie przyniesie konsekwencje dowiecie się z książki Genki Kawamura.

Pozycja przepiękna. Napisana prostym językiem, z humorem o niełatwych sprawach. Powoduje, że chcemy się postawić się w miejscu bohatera i przemyśleć kilka spraw. Nie tylko o tym czego w naszym życiu jest nadmiar, ale także o tym czego nam brakuje. W trakcie lektury rodzi się wiele pytań, tylko pozornie łatwych. Czy postępujemy właściwie? Czy żyjemy w zgodzie ze sobą? Czy cieszymy się każdym dniem? Czy wystarczająco dbamy o nasze relacje? I wreszcie, czy życie w ogóle ma sens? „Życie oglądane w zbliżeniu jest tragedią, ale z daleka to komedia” - czy w obliczu takich słów warto przejmować się drobiazgami, słowami czy gestami, które ktoś rzucił w naszym kierunku? Czy może lepiej przeżyć te kilka lat najlepiej jak umiemy? Czy ostatniego dnia będziemy szczęśliwi czy smutni? Jest jeszcze czas, aby to zmienić.