W ciemnościach recenzja

„Niektóre sekrety nigdy nie powinny ujrzeć światła dziennego”.

Oliwia to młoda kobieta, która po tragicznej śmierci rodziców musiała szybko dorosnąć i zająć się swoim młodszym bratem. Pomimo pracy w różnych miejscach, nie była w stanie zapewnić sobie oraz Dominikowi życia na poziomie, do którego jako beztroskie dzieci byli przyzwyczajeni, tym bardziej że wisiały nad nią olbrzymie długi.

Gdy pewnego dnia dostaje zlecenie, na sprzątniecie pięknej rezydencji tajemniczego milionera, nawet nie sądzi, że dostanie propozycję, która może zmienić jej życie.

Co takiego zaproponuje jej Maksymilian i dlaczego jego warunkiem jest spotykanie się w całkowitej ciemności? Dlaczego nie chce pokazać Oliwii swojej twarzy i co takiego skrywa się za tym?
Przed Oliwią trudne chwile, które mogą poprawić jej życie, jednak na szali znajdzie się coś jeszcze – jej serce, które już kiedyś zostało zranione..

***

Ada Tulińska już kilkukrotnie utwierdzała mnie w przekonaniu, że piszę w sposób niezwykle lekki i przystępny, ale też dopracowany, dzięki czemu każda z poprzednich książek autorki przypadła mi do gustu. I choć lubię i mam duży sentyment do innych powieści Ady Tulińskiej, to nie sądziłam nawet, że jej kolejna powieść okaże się jeszcze lepsza od poprzednich.

„W ciemnościach” to książka, która zaintrygowała mnie już samym tytułem, dodając do tego opis i piękną okładkę, naprawdę nie trudno skusić się na jej poznanie. Każda z tych rzeczy to jednak tylko dodatek, bo to, co najważniejsze, znajduję się w środku, a w środku mamy historię pełną emocji, skrywanego żalu, tajemnic i niedopowiedzeń.

Historia Oliwii i Maksymiliana od samego początku mnie intrygowała. Sam fakt, że mężczyzna nie chciał pokazać Oliwii swojej twarzy, był takim motorkiem napędowym, by jak najszybciej przewracać kolejne strony, jednak z czasem, choć ciągle o tym myślałam, to jednak teraźniejsze zdarzenia skupiały całą moją uwagę.

Nie mogę powiedzieć, by ta historia była lekka, bo sama przeszłość bohaterów, ale też ich wewnętrzna walka były dość ciężkim do przetrawienia przeżyciem. Dodając do tego wzajemne przyciąganie, któremu za wszelką cenę próbowała się oprzeć Oliwia, to miałam wrażenie, że jak w końcu dopuści do siebie to, co tak naprawdę czuje, to wybuchnie to z taką mocą, że nie będzie czego zbierać.

Właściwie cała powieść pomimo kilku zabawnych momentów była bardziej nostalgiczną i tajemniczą, a nie romantyczną historią. Czy to wada? Oczywiście, że nie! Dla mnie to zaleta, bo takie życiowe, niczym niekoloryzowane historię jeszcze bardziej trafiają do mojego serca.

Czy jest w tej historii coś, co mi się nie podobało? Tak, jest to zdecydowanie zakończenie, które na już potrzebuje ciągu dalszego. Mam nadzieje, że autorka i wydawnictwo nie każą nam zbyt długo czekać na dalsze losy bohaterów, bo moje serce naprawdę tego potrzebuję!

Podsumowując, uważam, że książka „W ciemnościach” to pełna emocji historia o ludziach, których życie nie oszczędzało. Historia tajemnicza, zaskakująca, namiętna, ale też smutna. Opowieść Oliwii, Maksymiliana, ale też Dominika totalnie skradła moje serducho, więc z wielką przyjemnością wam ją POLECAM. Ja z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy, bo to na pewno nie może się tak skończyć..