Linie krwi recenzja

Uwielbiam Jesmyn Ward za niespieszną i bardzo emocjonalną prozę...

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @StartYourDayWithBooks ·2 minuty
2022-05-13
Skomentuj
4 Polubienia
To już moje trzecie spotkanie z twórczością Jesmyn Ward, którą uwielbiam za niespieszną i bardzo emocjonalną prozę. Trzeba być długodystansowcem, by ją poczuć, bo lektura zawsze zamienia się w delektowanie słowami. A te są niemal utkane z emocji i obrazów, które bardzo powoli klatka po klatce przesuwają się w kierunku serca. „Linie krwi” to debiut autorki i ja to oczywiście poczułam, bo jednak miałam już do czynienia z jej dojrzałą prozą, ale jeśli chodzi o warsztat, to tutaj jest tak wspaniale, jak w innych jej książkach i docenią go zarówno jej fani, jak i Ci, dla których to będzie pierwsze spotkanie.


Jesmyn Ward opowiada historię dysfunkcyjnej amerykańskiej rodziny mierzącej się z demonami przeszłości. Świetnie nakreśla realia małomiasteczkowego życia, w którym odbija się echo szkód, jakie pozostały po huraganie Katrina. Głównymi bohaterami są dwaj bracia bliźniacy, których wychowuje niewidoma babcia, bo matka wyjechała do dużego miasta za pracą i właściwie przesyła tylko pieniądze, a ojciec uzależniony od narkotyków nie jest w stanie zaopiekować się synami. Poznajemy ich, kiedy po skończeniu szkoły muszą rozpocząć dorosłe życie. Jeden z nich znajdzie normalną pracę, a drugi niestety zacznie sprzedawać narkotyki, co stanie się powodem narastającej przepaści między nimi, a do tego wszystkiego powrót ojca narkomana zacznie siać zniszczenie w ich życiu niczym huragan...


W tej książce rozbrzmiewa bardzo mocno braterska miłość, która okazuje się silniejsza od wszystkiego. Trudne relacje z rodzicami i tęsknota za nimi odcisną piętno na życiu synów i staną się niemal kulą u nogi, która będzie im każdego dnia coraz bardziej ciążyć. To babcia okazuje się dla nich jedyną podporą i wspaniałą przyjaciółką. Jesmyn Ward używa często dosadnych słów, nie bawi się w poetyckie i idylliczne opisywanie trudnej i szarej rzeczywistości, a jednocześnie potrafi zachwycić stylem i pięknie przedstawiać i budować relacje, w tle których przebija się echo historii amerykańskiego Południa. To niemal senna proza, która wymaga cierpliwości i ogromnej wrażliwości.


To „Zbieranie kości” jest dla mnie numerem jeden, zaraz po nim uplasowało się „Śpiewajcie, z prochów, śpiewajcie”, a dopiero na końcu „Linie krwi”, ale nie zniechęcajcie się, bo w tym wypadku to nie ma znaczenia, wszystkie trzy są wyjątkowe. Chciałabym trafiać na więcej takich debiutów jak ten!


Dziękuje Wydawnictwu Poznańskie za egzemplarz do recenzji!

Moja ocena:

× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Linie krwi
Linie krwi
Jesmyn Ward
7.3/10

Debiut powieściowy Jesmyn Ward – dwukrotnej zdobywczyni National Book Award, autorki Śpiewajcie, z prochów, śpiewajcie oraz Zbierania kości. Joshua i Christophe to bliźnięta wychowane przez niewidom...

Komentarze
Linie krwi
Linie krwi
Jesmyn Ward
7.3/10
Debiut powieściowy Jesmyn Ward – dwukrotnej zdobywczyni National Book Award, autorki Śpiewajcie, z prochów, śpiewajcie oraz Zbierania kości. Joshua i Christophe to bliźnięta wychowane przez niewidom...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @StartYourDayWith...

Tajemnica Lost Lake
Lubicie historie z dreszczykiem?

„Pewnego razu były sobie dwie siostry, które wszystko robiły wspólnie. Ale tylko jedna z nich zniknęła”. Nie wiem jak Wy, ale ja tak jak Fiona, główna bohaterka „Tajemni...

Recenzja książki Tajemnica Lost Lake
Jak poznałem Świętego Mikołaja
Chcecie poznać historię Mikołaja?

Kto z Was w dzieciństwie marzył o tym, by spotkać Świętego Mikołaja? Ja starałam się nie zasnąć, żeby tylko nie przegapić jego przyjścia, ale jakoś nigdy mi się nie udaw...

Recenzja książki Jak poznałem Świętego Mikołaja

Nowe recenzje

Wojna i miłość. Wiktor i Hanka
Wiktor i Hanka
@gulinka:

Marzec. Na drzewach pojawiają się pierwsze pączki. W powietrzu czuć nadchodzącą wiosnę. Świeże kolory zaczynają zastępo...

Recenzja książki Wojna i miłość. Wiktor i Hanka
Spectacular
Must have i must read dla fanów Caravalu <3
@maitiri_boo...:

„Spectacular” to świąteczna nowelka ze świata Caravalu. Akcja toczy się w przeddzień Wielkiego Święta w Valendzie i prz...

Recenzja książki Spectacular
Akademia Pana Kleksa
Akademia pana Kleksa
@Marcela:

Jan Brzechwa (właściwie Jan Wiktor Lesman) to polski poeta pochodzenia żydowskiego, autor bajek i wierszy dla dzieci, s...

Recenzja książki Akademia Pana Kleksa
© 2007 - 2024 nakanapie.pl