„Utracone zaufanie” jest drugim tomem cyklu Demony, na który tak bardzo czekałam. Pamiętam doskonale debiut Anny Wójcik, sprawił, że chciałam jak najszybciej sięgnąć po kolejną część historii bohaterów. Nie można w taki sposób kończyć powieści, to tak bardzo rozbija serca czytelników! Czy miłość wystarczy, żeby przeciwstawić się wszystkim problemom? Czy ta, która łączy bohaterów jest wystarczająco silna? Przed bohaterką ciężkie chwile, miałam nadzieję, że uda jej się wyjść z tego obronną ręką.
Główną bohaterką książki pod tytułem „Utracone zaufanie” autorstwa Anny Wójcik jest Juliette Evans, urodziła się w miejscu, którego by sobie nie życzyła. Należała do świata mafii, z niej nie można odejść, uciec, czy się ulotnić. Pewne rzeczy trzeba było zaakceptować, pogodzić się i robić wszystko, aby przetrwać. Julie marzyła o normalności, czasem zastanawiam się, czy nie jest ona przereklamowana? Kobieta podjęła pewne kroki, zdecydowała, że zacznie żyć inaczej, chciała zakosztować życia, o którym tak bardzo marzyła. Cieszyła się nim dziesięć długich lat, wyszła za mąż, urodziła córkę, jednak nie wszystko poszło tak jak chciała. W drugiej części Demonów kobieta stara się odszukać córkę, to stało się jej najważniejszym celem, pomaga jej pewien prawnik o imieniu Lorenzo. Liam ją porzucił, jednak ona nie zamierzała oddać się rozpaczy. Priorytetem dla niej było odszukanie córki, nie zamierzała przebierać w środkach, aby odzyskać jej ukochane dziecko. Między nią, a Liamem sprawy nie wyglądają dobrze, on nie wydaje się przestać jej utrudniać każdego kroku. Czy uda jej się odzyskać dziecko? Czy nie przysporzy sobie tym kłopotów? Czy Liam odpuści?
„Utracone zaufanie” jest idealnym tytułem dla historii tych bohaterów. Bez dwóch zdań Anna Wójcik zdecydowała się na to, aby stworzyć historię, która nie będzie łatwa, nie bała sięgać po trudne tematy i wychodzić z nich obroną ręką. Julia i Liam są bohaterami złożonymi, wyrazistymi, upartymi i dążącymi do celu do upadłego. Mężczyzna jest zraniony, trudno mu się pogodzić z tym, co zrobiła Julia, jak mocno nadszarpnęła jego zaufanie. Czy powinien jednak przekreślać tyle pięknych chwil? Czy nie da się ponownie posklejać tego, co rozbite? Muszę Wam powiedzieć, że czeka was tutaj prawdziwa emocjonalna burza, książka czyta się sama, nawet nie zauważyłam, kiedy znajdowałam się przy jej końcu. „Utracone zaufanie” ukazuje jak wiele może popsuć, kiedy ludzie nie są ze sobą szczerzy, ile trudów, walki, bólu i cierpienia muszą znieść. Anna Wójcik potrafiła dobrze rozrysować fabułę, porwać czytelnika w swoje macki i bawiąc się jego emocjami, przeprowadzić go do samego końca książki. To niesamowita historia, do której z pewnością wrócę.