„Wdowy Antarktydy. Kobiety, których mężowie nie wrócili z ostatniej wyprawy Scotta” autorstwa Anne Fletcher to biograficzna powieść o miłości, poświęceniu i sile, jaką posiadają kobiety. Bohaterkami biografii są Oriana Wilson, Lois Evans oraz Kathleen Scott, żony trzech najsłynniejszych polarników wszech czasów, którzy poświęcając życie, ruszyli na wyprawę marzeń, aby podbić biegun południowy w 1910 roku. Książka Fletcher opowiada historie trzech różniących się od siebie kobiet pod względem charakterów, pozycją społeczną, które po śmierci mężów musiały walczyć o, to, aby ich mężowie zostali godnie zapamiętani.
Ta książka zaciekawiła mnie już od momentu, kiedy otrzymałam e-maila z propozycją napisana jej recenzji i z wielką niecierpliwością wyczekiwałam jej przyjścia, ponieważ już sam jej opis był intrygujący i wzbudzał ciekawość. Przeczytałam ją w dość szybko tempie, dzięki temu, że pomimo iż to jest biografia, to czytało się ją bardzo lekko. Widać było, że autorka przed napisaniem książki skrupulatnie zbierała informacje, które potem zostały przez nią podzielone na trzy części — dzieciństwo, lata młodzieńcze oraz okres po śmierci mężów. W każdej z części mamy możliwość bliższego poznania bohaterek, tego co je różniło i jak radziły sobie z trudami, jakie stanęły im na drodze. Autorka przedstawia Lois Evans, Orianę Wilson i Kathleen Scott jako pełne poświęcania, kochające żony, które mimo świadomości ryzyka, jakie podejmują ich mężowie, zapuszczając się w nieznany wówczas świat wielkich mrozów Atlantydy, wiernie wspierały swoich mężów, wierzyły w powodzenie zdobycia przez nich bieguna południowego oraz szczęśliwy powrót ich do domu. Opisuje również ich wielkie oddanie wobec mężów, które wykazały po ich śmierci, broniąc ich imion przed zapomnieniem, fałszowaniem faktów związanych z tokiem wyprawy i niesprawiedliwym osądem ludzi.
„Wdowy Antarktydy. Kobiety, których mężowie nie wrócili z ostatniej wyprawy Scotta” to biografia, która momentami potrafi wzbudzić w czytelniku skrajne emocje, wzruszyć, zaszokować. Rzuca również całkiem nowe światło na los polarników, którzy nie bacząc na czyhające na nieznanym, mroźnym lądzie pułapki, postanowili zaryzykować swoje życie, aby realizować swoje marzenia. Mogę powiedzieć, że ta książka bardzo mnie poruszyła i zachwyciła, tym co jest w niej przedstawione i polecam ją do przeczytania, każdemu.