„Nuvole Bianche. Białe chmury” tom drugi, autorstwa Adrianny Ratajczak to romans historyczny, który zanurza nas w głęboko emocjonalnej podróży Aimil, która ucieka przed narastającym uczuciem, by powrócić do swego rodzinnego Glamis. W tej sielankowej przestrzeni, gdzie swoboda i codzienne obowiązki rządzą jej dniem, Aimil odkrywa, że nawet te proste przyjemności, nie są w stanie zagłuszyć tęsknoty za angielskim diukiem, Alistairem.
Alistair jako dżentelmen zobowiązany do dotrzymywania obietnic, wyrusza w podróż do szkockiego zamku, by zdobyć rękę Aimil i uznanie jej rodziny. Jego determinacja, by być z Aimil, jest równie silna jak tajemnice, które wybrzmiewają w tle ich historii.
Czy Alistairowi uda się zdobyć rękę Aimil?
Powieść ta jest malownicza, z barwnymi opisami, które przenoszą nas do tajemniczego zamku Aimil, wrzosowisk, i romantycznego klimatu wzajemnego magnetyzmu między bohaterami.
Narracja w pierwszej osobie, z perspektywy obu postaci, dodaje głębi emocjonalnej i pozwala na pełniejsze zrozumienie ich wewnętrznych konfliktów. Pomimo, że uczucie między Aimil a Alistairem jest czasem zepchnięte na dalszy plan, ich relacja mimo to rozwija się i oferuje nam urocze momenty oraz piękne wyznania miłosne. Plot twisty i zaskakujące zwroty akcji sprawiają, że książka trzyma w napięciu do samego do końca, utrzymując nas w zaciekawieniu, a mrocza przeszłość i druga szansa na miłość to elementy, które nadają tej historii wyjątkowego charakteru.
Jak na Szkocję przystało mam tu także szkockie tradycje, takie jak Noc Burnusa, wykrzykiwane Haggis, czy opisy apetycznych deserów, które wzbogacają fabułę o autentyczny klimat. Jeśli jesteśmy już przy realizmie, warto tutaj zaznaczyć, że Autorka w książce trzyma się prawdy historycznej, a miejsca opisane w powieści, takie jak zamek Glamis, Hougoumont czy Dolina Belvoir istnieją naprawdę, co jest godne podziwu.
Zakończenie powieści jest otwarte, przez co pozostawia miejsce na kontynuację przygód Aimil i Alistaira, a jednocześnie urzekająco-satysfakcjonujące, ponieważ podsumowuje ich dotychczasową podróż 🥹.
Adriana Ratajczak z wdziękiem splata elementy romansu, tajemnicy i historii, tworząc powieść, która jest zarówno klasyczna, jak i świeża. Jej zdolność do tworzenia żywych i wiarygodnych postaci, które są zarówno urzekające, jak i pełne charyzmy, sprawia, że "Białe chmury" to nie tylko książka do przeczytania, ale doświadczenie, które zostaje z nami na długo po zakończeniu lektury.
Nie byłabym sobą, gdybym nie wspomniała o okładkach tej serii. Są one przepiękne i dopracowane w każdym detalu od każdej strony, a same grzbiety pięknie prezentują się na półce. Wnętrza również zachwycają skrzydełkami, ozdobnymi stronami tytułowymi, zdobieniami początków rozdziałów oraz przy numeracji u dołu stron.
"Nuvole Bianche. Białe chmury" to urzekający i wspaniały romans historyczny, który stanowi idealne dopełnienie tej dylogii. Jest to seria, która zasługuje na uwagę i która, bez wątpienia, pozostawi czytelników w oczekiwaniu na więcej od tej Autorki. Idealna dla fanów klasycznej literatury, a także tych, którzy szukają czegoś więcej niż tylko kolejnej historii miłosnej. To była ogromna przyjemność móc czytać tę serię i na pewno będę do niej wracać 💖.
Musicie ją przeczytać!
Dziękuję za zaufanie i egzemplarz do recenzji od wydawnictwa @gorzka.czekolada.wydawnictwo , a Autorce @ratajczak_autorka za przepiękną historię (współpraca reklamowa) 🩷.