Urzekająca. Odkrywanie tajemnicy kobiecej duszy recenzja

Podeszłam do tej książki dość sceptycznie. Większość z moich znajomych do których "Urzekająca" dotarła wcześniej nie dobrnęła do jej końca. Nie często czytam tego typu książki, ale ta nawet pomimo swojej landrynkowej okładki, mnie zaciekawiła. Nie spodziewałam się, że tak szybko ją pochłonę.
"Urzekająca" to książka napisana przez katolickie małżeństwo Johna i Stasi Eldredge. Autorzy obiecują podróż w głąb kobiecej duszy i odkrycie wszystkich jej tajemnic. Zapewne brzmi trochę infantylnie, takie też było moje odczucie podczas czytania pierwszych stron. W pewnym momencie jednak zaczęło się coś dziać.
Państwo Eldredge zwrócili uwagę na rzeczy oczywiste, ale często zapomniane, niezauważane. Wszystkie rozważania opierają się o Boga. W większej części to ma sens, ale czasem można było zostawić wiarę i zająć się tak naprawdę kobietą. bardzo podobały mi się przytaczane cytaty z Pisma Świętego, niekiedy z bardzo ciekawą interpretacją. Byłam pod wrażeniem współautorki. Z każdą kolejną stroną Stasi odkrywa przed czytelnikiem coraz więcej swojej przeszłości wcale nie tak idealnej jakby się mogło zdawać. Najmocniejszym punktem książki są środkowe rozdziały, początkowe i końcowe wydawały mi się nijakie.
Szczerze powiedziawszy nie wiem na ile "Urzekająca" odkrywa tajemnice kobiecej duszy, bardziej nazwałabym to odkrywaniem tajemnic relacji kobiety z Bogiem. Mimo wszystko i tak będzie wyadawać się, że to tylko przesłodzony i naiwny poradnik, ale nawet jeśli się tak uważa można odnaleźć coś dla siebie. Nie wiem czy jestem tak naprawdę urzeczona, ale daję pięć gwiazdek.

"I tak samo jest z sercem, które budzi się do swoich smutków. Jest bardziej świadome, bardziej obecne i bardziej ożywione w stosunku do wszystkich wydarzeń życia."