Zawsze i na zawsze recenzja

Jeśli miałabym określić tę książkę jednym słowem, powiedziałabym, że jest urocza 🥰 Tak jak urocze są małe kotki i tiulowa sukienka w różowy wzorek.
🍪
Lara Jean kończy właśnie liceum. Ostania klasa wiąże się nierozerwalnie z podejmowaniem decyzji o dalszej przyszłości. Składanie podań do wybranych college'ów czy obieranie alternatywnej ścieżki wkraczania w dorosłość, to główne tematy podejmowane przez bohaterów. Jest też miejsce na bal absolwentów, tradycyjną wycieczkę po zakończeniu szkoły, zwaną "tydzień na plaży", czy pierwsze spotkania nowoprzyjętych studentów.
Lara Jean swoją przyszłość i podejmowane kroki planuje przez pryzmat związku z Peterem. Jednak kiedy ich plany pójścia na jedną uczelnię upadają, oboje stają przed dylematem co dalej - trwać w związku na odległość, czy zerwać zanim zranią się nawzajem?
Dodatkowo rodzinne życie młodej Azjatki również dostarcza jej wielu wrażeń - kiedy jej tata postanawia ponownie się ożenić, wraz z dwiema siostrami włącza się w przygotowania do uroczystości.
🍪
Lara Jean jest dla mnie osobą nieco wyróżniającą się na tle amerykańskich nastolatków. Jej zamiłowanie do cukiernictwa, scrapbookingu i romantycznych komedii bardzo mnie ujęło 💗 Dziewczyna jest bardzo delikatna, niekiedy jeszcze infantylna, ale dość poważnie i odpowiedzialnie spoglądająca w przyszłość.
🍪
Książka ta to typowa nastoletnia lektura. Czytając przenosimy się do amerykańskiego liceum z całym jego klimatem, rodem z filmów 🙂 Są mecze lacrosse, zawodnicy, którzy otrzymują stypendia za udział w drużynie. Są imprezy studenckie w uczelnianych kampusach, są ciastka z kawałkami czekolady i wycieczka po Nowym Jorku 🗽Czyta się ją niezwykle szybko i jeśli tylko znacie bestsellery "Do wszystkich chłopców, których kochałam" i "P. S. Wciąż Cię kocham" to poznanie dalszych losów Lary Jean Song Covey przypadnie Wam do gustu 🙂