"Czy ta cisza... ta samotność, która nigdy wcześniej mnie nie przerażała, teraz nie zacznie mnie przytłaczać? Może to był moment, w którym trzeba było zadać sobie pytanie, czy nie zmieniłam marzeń o czymś wyjątkowym na pułapkę perfekcjonizmu? Czy moje pragnienia nie były zbyt wygórowane, by ktokolwiek mógł im sprostać?"
Paulina ma spokojne życie, ale do czasu. Do czasu, kiedy w jej życiu pojawia się dawna, nieodwzajemniona szkolna miłość.
Czy tym razem ta miłość będzie miała szczęśliwe zakończenie? Czy Paulina wpuści Igora do swojego życia? Czy będzie dane im żyć długo i szczęśliwie?
Paulina ma spokojne życie. Dobrą pracę, która sprawia jej radość. Jest zastępcą naczelnika pisma dla kobiet. Do tego ma wspaniałą rodzinę i przyjaciół. Jednak czegoś jej brakuje. A czego?
W pracy u Pauliny szykuje się dosyć duża zmiana. Jej szef odchodzi na emeryturę, a tym samym wszyscy pracownicy lada chwila poznają jego następcę. Cóż, Paulina nie spodziewa się, że nastąpi to dosyć szybko i kto nim będzie. Spiesząc się do pracy wpada na pewnego mężczyznę. Mężczyznę, którego jak się okazuje bardzo dobrze zna. Igor, jej dawna i nieodwzajemniona miłość ze szkoły. Dziewczyna pamięta wszystko czego doświadczyła z jego strony. Nie do końca są to miłe wspomnienia. Ale czy mężczyzna ją pozna? Czy zda sobie sprawę, że kobieta, która na niego wpadła to jest jego dawna koleżanka ze szkoły?
Zaskakująco dla Pauliny okazuje się, że ten Igor, ten sam Igor będzie teraz jej szefem. Nie jest to zachęcające perspektywa, prawda? Nie pomaga również to, że często zapomina się w jego obecności. No nie ukrywajmy, ale obecność mężczyzny dosyć wpływa na jej zachowanie i koncentrację. Czy da sobie radę w nowym, nieoczekiwanym towarzystwie?
Paulina to strasznie sympatyczna dziewczyna, od razu ją polubiłam. Jej życie jest uporządkowane. Można powiedzieć, że ma wszystko czego zawsze pragnęła. Przynajmniej tak jej się zawsze wydawało. Dlaczego teraz czuje inaczej? Coraz bardziej czuje się samotna. Chciałaby jednak mieć w życiu kogoś wyjątkowego. Chciałaby się zakochać. Poznać odpowiedniego mężczyznę. Ale czy taki stanie na jej drodze? A może już się pojawił?
"Już kiedy byłam małą dziewczynką, wiedziałam, że moja wielka miłość ma mnie porwać, oczarować, zwalić nóg, pozbawić tchu i zawrócić mi w głowie. Ma mną wstrząsnąć jak porażenie prądem i przesłonić mi cały świat. Może i moje marzenia są zbyt wygórowane, ale wolę być sama niż z kimś, kogo nie kocham i kto nie kocha mnie"
Postępowanie Pauliny bardzo mi się podobało. Ma ona konkretne zasady i według nich postępuje. Nigdy nie interesowały ja przelotne związki, zawsze chciała coś więcej. Tego jedynego. Tak, pragnie mieć drugą połówkę, ale na własnych zasadach. Nic nie ma być na szybko, na już. Jest rozsądna. Chce być pewna, że dobrze postępuje.
Igor początkowo pracował w Warszawie, jednak na skutek pewnych wydarzeń w życiu prywatnym zdecydował się wrócić do swojego miejsca urodzenia. Tym samym wylądował w pracy u Pauliny jako jej szef. Jest to bohater, który początkowo nie wzbudził mojej sympatii. Jego zachowanie w stosunku do Pauliny początkowo jest dosyć obojętne, neutralne, gdzie podczas uroczystości przejścia na emeryturę poprzedniego szefa nagle się zmienia. Gwałtownie się zmienia i to było trochę dziwne. Do tego jego teksty w stosunku do bohaterki momentami były naprawdę wręcz bezczelne i niesmaczne. Na szczęście było tak tylko na początku.
"Co z nim jest? Zachowuje się normalnie, miło, sympatycznie, a potem nagle łup, wyskakuje z tekstem prosto ze słowniczka dla taniego podrywacza"
Trzeba przyznać, że Igor jest to dosyć wytrwały mężczyzna. Nie poddaje się i stara się za wszelką cenę zdobyć względy Pauliny mimo, że trzyma go ona dosyć długo na dystans. Nie naciska na nią, daje jej czas i stara się zdobyć jej zaufanie.
Paulinę i Igora zaczyna coraz więcej łączyć. Coraz więcej spędzają ze sobą czasu. To Igor jest z tym, który chce się zbliżyć do Pauliny. Ona jest w tym zakresie dosyć ostrożna. Ich relacja w cudowny sposób się rozwija. Powiedziałabym, że wręcz w taki realny sposób. Poznają się, a zajmuje im to trochę czasu. Naprawdę podobało mi się, że tu nie było nic ekspresowo. Wszystko toczy się swoim powolnym tempem. Igor na każdym kroku respektuje zdanie Pauliny, to, że nie chce się ona śpieszyć. Cudownie się to czytało i towarzyszyło im w czasie rozwoju relacji. Oczywiście, nie zawsze jest idealnie. Takie jest życie, prawda?
"Miłość! Prawdziwa i silna zawsze działa cuda"
Historia w głównej mierze skupia się na Paulinie i Igorze, ale nie brakuje informacji z życia innych bohaterów. Poznajemy koleżanki Pauliny, które mają swoje własne problemy. I jej przyjaciółkę, Malwinę, która zmaga się z porzuceniem ze strony swojego narzeczonego. Ale tak naprawdę co pod tym się kryje?
Związek Igora i Pauliny wydaje się, że rozkwita. Czy zawsze tak będzie? Czy będą żyli długo i szczęśliwie? A może pojawią się pewne chmury? Tajemnice?
To jak się skończy ich historia?
"Czekałam na ciebie" to słodka i urocza historia. Czytając ją miałam na twarzy przysłowiowy banan. Niby zwykła historia, specjalnie niczym się nie wyróżniająca a jaka życiowa, realna. To jest w tym wszystkim najlepsze. Nie jest cały czas dobrze, bo pojawiają się też chmury. Jest to historia, która może dziać się na co dzień.
Jednak autorko, bardzo nieładnie kończyć w taki sposób historię. Takiego zwrotu akcji to się nie spodziewałam i z pewnością sięgnę po kontynuację.
„Czekałam na ciebie” jest to naprawdę bardzo dobra lektura. Cała historia bardzo mi się podobała, w tym również bohaterzy. Zwłaszcza polubiłam bardzo Paulinę, może też dlatego, że mamy podobne poglądy na pewne sprawy. Polecam, miłego!