Już kilkakrotnie prezentowałam Wam książki z z cyklu o Zatoce Aniołów. Dotychczas ukazała się "Zatoka Aniołów", "Na cienistej plaży", "Trzy twarze Ewy", a niedawno wyszedł czwarty już tytuł "Ukryte wodospady". Powiem szczerze, że nie mogłam się doczekać. Chociaż nie opowiada ona dalszych historii tych samych bohaterów, to w każdej części znajdziemy jednak nieco o osobach znanych nam już z poprzednich części. Jednak główny wątek w każdej książce jest o kimś innym, o innych ludziach, o innych przygodach, problemach, miłościach...
Isabella Silveira jest siostrą komendanta z Zatoki Aniołów. Od jakiegoś czasu nawiedzają ją bardzo dziwne sny, z których wynika, że miasteczku jej brata stanie się coś złego. Isabella podejrzewa, że chodzi o jej brata więc wyrusza do Zatoki Aniołów, aby rozwiązać te dziwne senne tajemnice. Jednak przed miasteczkiem dochodzi do wypadku. Jej samochód wypada z drogi i spada z urwiska, zatrzymując się na jakimś występie w klifie. Na szczęście Nick - młody mężczyzna mieszkający w miasteczku - widział to zdarzenie i bez zastanowienia rusza jej na ratunek. Wyciąga ją w ostatnim momencie, chwile po tym jej samochód spada do oceanu. Od pierwszego momentu tą dwójkę coś do siebie ciągnie. Isabella jest jednak zbyt nieufna i na dodatek te jej dziwne wizje, jej dar. Nick natomiast po długich latach odzyskał swoją córkę, która teraz jest nastolatką i jawnie go nienawidzi. Musi się nią zająć, musi odzyskać jej zaufanie, musi pokazać jak bardzo mu na niej zależy. Nie ma teraz czasu na romans. Jednak co zrobić kiedy przeznaczenie chce inaczej? Isabelle i Nicka coś połączyło i stało się to jeszcze zanim ona sama przyjechała do Zatoki Aniołów. Czy uda im się zignorować rodzące się uczucie?
Od samego początku Zatoka Aniołów ogromnie przypadła mi do gustu. Wciągnęłam się w historie tych mieszkańców, szczerze powiedziawszy sama zawsze marzyłam o zamieszkaniu w takim miejscu. Małe nadmorskie miasteczko, w którym prawie wszyscy się znają. Festyny, zabawy, spotkania przyjaciół, jedna parafia, kilka znanych sklepików i barów... Wszystko to kojarzyć się może z jakąś wioską, gdzie każdy o każdym plotkuje, gdzie każdy wie wszystko o swoich sąsiadach... W Zatoce Aniołów jest jednak inaczej. Ludzie są (w większości) sympatyczni, pomagają sobie wzajemnie. A na dodatek to miasteczko ma w sobie jakąś moc, moc przyciągania. Przyjezdni od razu się w nim zakochują i nie chcą wyjeżdżać. Może to za sprawą aniołów, które podobno niejednokrotnie widziano przy klifach... No cóż nie da się ukryć, że zatoka Aniołów jest niezwykle urokliwa i czarująca, ja sama odczuwam to na własnej skórze :)
Dlatego z czystym sumieniem mogę polecić Wam ten cykl. Mimo, że jest to już czwarta książka z rzędu to sądzę, że nie będzie problemu jeśli nie zaczniecie czytać tych książek od początku. Historie bohaterów w jakimś stopniu się przeplatają, ale nie z pewnością nie odczujecie tego podczas czytania. Jest to taka dosyć spokojna, życiowa opowieść o miłości, o przyjaźni, o rodzinie. Znajdziemy tutaj również zdradę, porwanie, poszukiwania, miłość, namiętność... Wszystkiego po trochę. Całość jest naprawdę bardzo ciekawa i zdecydowanie wciągająca. Polecam!