Piotr Kościelny przyzwyczaił swoich czytelników, że nie ukrywa tożsamości postaci dokonujących zbrodni. Jednak w swojej najnowszej książce pod tytułem „Układ” serwuje pewną tajemnicę, która jest przysłowiową wisienką na torcie
W naszym odczuciu to kwestia czasu kiedy ktoś zgłosi się do autora, by wykupić prawa do ekranizacji
„Układ” to zdecydowanie powieść sensacyjna, pełna zwrotów akcji, intryg , przeplatających się wątków, tajemnic z przeszłości nawiązujących do pozostałości tytułowego „układu „minionego ustroju, a zarazem jej reformy, która decyduje kto rozdaje karty. Grzechy, które miały nigdy nie ujrzeć światła dziennego, szantażu, spisków i przede wszystkim to co zawsze kryje się za kulisami, czyli władza i ogromne pieniądze. Świat, w którym nie ma miejsca na sentymenty, a nawet najbliższe relacje w momencie zagrożenia przestają istnieć.
Radosław Grot detektyw, który poniósł najwyższa cenę za swoją nieustępliwość, profesjonalizm, dociekliwość. Sprawa jednego z morderstw okazuje się ostatnia dla Grota. Kara jaką został zmuszony przyjąć w postaci zamordowania jego żony oraz dziecka to przysłowiowy gwóźdź do trumny dla jego kariery w policji. Pogrążony w smutku , w żałobie, rozpaczy, alkoholu zmagający się z depresją pewnego dnia odbiera telefon od niespodziewanego rozmówcy. To impuls wyrywający go z dotychczasowej wegetacji życiowej, okupionej alkoholem w mroku papierosowego dymu i oparach oszczędności jakie mu pozostały. Joanna Zawadzka zwraca się z prośbą, a zarazem propozycją zlecenia, które jest hojnie wynagrodzone. Zlecenie ma na celu odnalezienie jej zaginionego brata Marka, dziennikarza, który przepadł z dnia na dzień.
Przyjęte zlecenie to początek lawiny wydarzeń, z którą przyjdzie zmierzyć się detektywowi.
Piotr Kościelny jak zawsze porusza gorące tematy które są niewygodne, kontrowersyjne a mimo fikcji literackiej można doszukać się odpowiedników w prawdziwym świecie.
Poruszane wątki to korupcja, nepotyzm, układy, polityka, a także nie oszczędzanie władz kościelnych. To tylko kilka pierwszych myśli, które przychodzą do głowy, a i tak nie zdradzają wszystkich poruszanych tematów.
Ogromna rozbudowana treść, wielowątkowość, przeplatana przeszłość z teraźniejszością , drobne wątki poboczne uzupełniające i podkreślające meritum tworzą łakomy kąsek dla miłośników twórczości Piotra Kościelnego, a zarazem osób, które jeszcze nie miały okazji do tej pory spotkać się dorobkiem autora. „Układ” to idealna pozycja, by przekonać się co autor ma do zaoferowania. Pozycja, która z pewnością rozbudzi czytelniczy głód, którego następstwem będzie sięgnięcie po inne pozycje.
Sam autor kiedyś w swoich mediach społecznościowych stwierdził , że „ polityka „ to jedno z ostatnich zajęć jakim byłby wstanie się pałać. Książkę można potraktować jako potwierdzenie tych słów. Jak wspomniałem wcześniej pomimo fikcji, brudny świat, który przedstawia ma wiele odnośników w ekranizacjach, między innymi głośnych filmów kontrowersyjnego reżysera Patryka Vegi. Chociażby jeden z gorących tytułów jakim były „Służby specjalne” z 2014 roku. Dla jednych- bajka dla innych świetne kino akcji inni zaś doszukają się drugiego dna. Jednak powracając do sedna, Piotr Kościelny udowadnia, że jest reżyserem, który swoje historie przedstawia na kartach postaci, a
#YerboPoczytalni wierzą - jak wspomnieliśmy na samym początku - że to tylko kwestia czasu kiedy pseudonim autora- Piotr Kościelny- pojawi się na dużym ekranie. A sam autor nigdy nie podejmie próby zaistnienia w polityce, a będzie się z nią nadal rozliczał tworząc swoje pasjonujące historie trzymające w napięciu do samego końca !