Pies jest miłością. Dlaczego i jak twój pies cię kocha recenzja

,,Ufajcie memu oku i szkiełku...''

Autor: @Chassefierre ·3 minuty
2020-08-30
Skomentuj
15 Polubień
Czuję się naprawdę rozczarowaną tą książką. I spieszę wyjaśnić dlaczego.

Otóż, jak zapewne wiecie, kocham psy. Nasi czworonożni przyjaciele są ważną częścią mojego życia i nie wyobrażam sobie sytuacji w której zwierzak miałby mi nie towarzyszyć, a uspokajające tap-tapanie jego łapek i pazurków nie rozlegałoby się w mieszkaniu ciemną nocą. Nic więc dziwnego, że skusiłam się na książkę ,,Pies jest miłością''.
W sensie, serio, no który z psich miłośników by się nie skusił?

Miał być ,,pionierski psi behawiorysta'', który czerpie z ,,najnowocześniejszych badań'' i pokazuje, że ,,istotą każdego psa są uczucia.'' Tymczasem najczęściej przywoływanym w książce badaczem jest Iwan Pietrowicz Pawłow. Autor zachwyca się tym człowiekiem - jaki to Pawłow nie był genialny, jaki był dobry dla ,,swoich psów''.
To, przyznam, sprawiło, że poczułam się tak, jakbym dostała w twarz.
Bo widzicie, jeśli ktoś z Was myśli, że eksperymenty Pawłowa z brzęczykiem i śliniącymi się psami były badane w sposób organoleptyczny (nie wiem, że ktoś łaził za psami z miską albo jakąś gazą czy czymś takim i wycierał im ślinę, albo ją zbierał w inny sposób), to się mylicie. Eksperyment polegał na nacięciu błony śluzowej w pysku psa i zrobieniu przetoki ślinianki, dzięki której ślina gromadząca się normalnie w pyszczku ściekała do pojemniczka i pan Pawłow mógł sobie zmierzyć jak bardzo ślini się pies kiedy otrzymuje sygnał zapowiadający rychłe wydanie pokarmu.
Ale hej, może znajdzie się ktoś kto pomyśli, że to tylko ślinianki. To pozwolę sobie doprecyzować, że te przetoki, które Pawłow psom robił nie ograniczały się tylko do tego. Robił też przetoki żołądka. Co prawda zrobienie takiej przetoki, która nie prowadziłaby do znaczących powikłań zajęło mu dziesięć lat, ale przecież czasami zdarzało mu się takiego psa pochwalić czy coś, więc był dla niego dobry, prawda?
No nie. NIEPRAWDA.

Ale dobra. Każdy autor ma swoje zboczenia. Może, pomyślałam wtedy, może Clive Wynne jest po prostu zafiksowany na punkcie Pawłowa i jego eksperymentów, może będzie lepiej...
No nie do końca było.

Autor przytaczał różne eksperymenty (w tym taki z udawanym omdleniem właściciela - mogliście widzieć różne śmieszne filmiki w internecie), które jego zdaniem świadczyły o tym, że psy nie są jakoś przesadnie inteligentne. W zasadzie, według autora, to psy są raczej głupie, ale nadrabiają uczuciowością. Jak jego Xephos. Która jest głupia, ale...
Poza tym, hej, był też kolejny fascynujący eksperyment w którym podzielono psy na grupę zsocjalizowaną i przyzwyczajoną do ludzi, i na taką, która była bardziej dzika i nieufna, bo do ludzi się nie przyzwyczaiła i ich nie znała. Te psy, którym wyrządzono szkodę (bo pies źle zsocjalizowany to pies, którego skrzywdzono na wczesnym etapie szczenięctwa, gdy uczy się ufnie poznawać świat i nowe rzeczy), oczywiście usypiano. A propos usypiania, to autor przejawia takie raczej dość bezduszne podejście, jak na miłośnika psów, na którego się kreuje. Dość jasno daje nam bowiem do zrozumienia, że eutanazja zdrowego zwierzęcia po upływie kilku tygodni w schronisku nie jest czymś szczególnie godnym potępienia lub złym. No bo przecież ten pies jest smutny w boksie, to może lepiej go od razu zabić, zamiast poczekać z miesiąc-dwa-pół roku aż ktoś się zjawi i go adoptuje.
(Gdyby świat działał według myśli autora, to nie zdążyłabym nawet swojego Regisa poznać, bo kiedy pierwszy raz go zobaczyłam, to Paszczak przebywał już drugi miesiąc w schronisku.)

No ale, czy są jakieś dobre strony tej książki? W zasadzie rozważania na temat zespołu Williamsa, wilków i ich zachowań stadnych oraz próba dojścia do tego skąd w ogóle wziął się pies (i czy pochodzi od udomowionego wilka, czy nie) są tą dobrą stroną, dzięki której książka dostała te kilka gwiazdek. Minusem za to jest ciężki styl autora - nie jestem w stanie określić co było w nim takiego, że męczyłam się przy czytaniu tej książki zdecydowanie zbyt długo, jak na jej niewielką trzystustronnicową objętość.

Czy polecam? Nieszczególnie. Nie dowiecie się z tej pozycji niczego, czego byście nie wiedzieli już teraz, a być może tylko będziecie się frustrować wraz ze mną z powodu gloryfikacji Pawłowa. I nieśmiesznych żartów autora, że oto - haha - ma studentkę pochodzącą z Rosji, która będzie zajmowała się nieinwazyjnym warunkowaniem a'la Pawłow. Ha-ha.
Ha.
...

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-08-30
× 15 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pies jest miłością. Dlaczego i jak twój pies cię kocha
2 wydania
Pies jest miłością. Dlaczego i jak twój pies cię kocha
Clive D. L. Wynne
6/10
Seria: EKO

Twój pies cię kocha. Każdy miłośnik psów zna to uczucie. I choć psia miłość wydaje się oczywista, niektórzy naukowcy wciąż mają wątpliwości i ostrzegają przed antropomorfizacją zwierząt. Oto jedna...

Komentarze
Pies jest miłością. Dlaczego i jak twój pies cię kocha
2 wydania
Pies jest miłością. Dlaczego i jak twój pies cię kocha
Clive D. L. Wynne
6/10
Seria: EKO
Twój pies cię kocha. Każdy miłośnik psów zna to uczucie. I choć psia miłość wydaje się oczywista, niektórzy naukowcy wciąż mają wątpliwości i ostrzegają przed antropomorfizacją zwierząt. Oto jedna...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Chassefierre

Czuwając nad nią
Skala Mercallego

Na początek chciałam przeprosić za tygodniowe opóźnienie w wystawieniu recenzji – życie pozainternetowe i pozaksiążkowe okazało się dla mnie ostatnimi czasy nieco zbyt c...

Recenzja książki Czuwając nad nią
Księga zaklęć
Za dużo i za mało jednocześnie

Mam niesamowicie mieszane uczucia wobec tej książki. Z jednej strony widać, że autorka bardzo się starała – z drugiej strony: starała się aż za bardzo. We fragmentach do...

Recenzja książki Księga zaklęć

Nowe recenzje

BOBEK. Poważny królik o niepoważnym imieniu
Kiedy sen staje się rzeczywistością
@Zaczytanabl...:

Bobek. Poważny królik o niepoważnym imieniu - Zuzanna Samsel Billi to chłopiec, który jest bardzo wrażliwy i empa...

Recenzja książki BOBEK. Poważny królik o niepoważnym imieniu
Wielka Księga Opowieści Kryminalnych
Kryminalna uczta w doborowym towarzystwie.
@Mirka:

@Obrazek „Jeśli umysł diabolicznego geniusza potrafi wymyślić metodę kradzieży lub morderstwa, która wydaje się niem...

Recenzja książki Wielka Księga Opowieści Kryminalnych
Bez skazy
Bez skazy
@historie_bu...:

„Jest coś pociągającego w człowieku, który jest cholernie dobry w tym, co robi. Każdy krok jest pewny. Wytrenowany. Peł...

Recenzja książki Bez skazy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl