"DOOM Guy. Życie w pierwszej osobie" to niecodzienna autobiografia, która zabiera czytelników w fascynującą podróż przez historię wielu gier, przekazując przy tej okazji głębsze prawdy na temat sensu życia i nieustępliwości w dążeniu do sukcesu. Książka ta stanowi nie tylko hołd dla fanów serii DOOM, ale także analizę jej wpływu na przemysł gier i popkulturę jako całość. Przede wszystkim jednak jest to przesłanie od Johna Romero, który ma nam sporo do powiedzenia.
Autor jest znany w środowisku graczy jako twórca nie tylko kultowego "DOOM'a" ale również "Quake'a", w którego grały miliony dzieciaków w latach 90-tych. Jego autobiografia jest pełna fascynujących anegdot, które rzucają światło na proces tworzenia gier i przemysłu rozrywkowego. Jednak to przede wszystkim relacja z własnego życia autora czyni tę książkę tak interesującą.
Książka "DOOM Guy. Życie w pierwszej osobie" zaczyna się od wspomnień Johna Romero z dzieciństwa. Zainteresowanie grami wideo, które wtedy się zrodziło, stawało się z czasem jego sposobem na życie. Dość lapidarnie streszcza wczesne lata kariery jako programisty, gdy pracował nad tytułami, które były prekursorami "DOOM'a". Ale to właśnie te początki tworzenia gier wideo, pełne nieprzespanych nocy, ukazują pasję i determinację Johna Romero. Czytelnicy dowiadują się, jak powstała idea "DOOM'a" i jakie wyzwania trzeba było pokonać, aby stworzyć grę, która zmieniła przemysł.
Jednym z najważniejszych aspektów tej książki jest opis samego procesu tworzenia "DOOM'a". John Romero szczegółowo opisuje techniczne trudności, z jakimi musiał się zmierzyć, i jakie innowacje wprowadził w grze. Dla fanów serii jest to nieoceniona wiedza o kulisach powstawania jednej z najważniejszych gier w historii.
Książka ta ukazuje także relacje i dynamikę w zespole tworzącym tę klasyczną "strzelankę". Czytelnicy dowiadują się o nieuniknionych konfliktach jakie miały miejsce, ale także jakie były sposoby, by je przezwyciężyć. To wszystko składa się na fascynujący portret twórców gry i proces tworzenia niezapomnianego dzieła. John Romero analizuje, jak seria ta wpłynęła na rozwój przemysłu gier wideo, a także jakie były jej konsekwencje dla szeroko pojętej kultury masowej. "DOOM" to gra, która w znaczący sposób przyczyniła się do popularyzacji gier akcji, a jej wpływ jest nadal widoczny w wielu współczesnych produkcjach.
Książka jest także nasycona różnymi anegdotami i opowieściami, które ucieszą każdego fana serii. Autor dzieli się historiami związanymi z graczami, turniejami, spotkaniami i wydarzeniami promującymi grę. Te opowieści dodają książce nieco luzu i pozwalają poczuć unikalną atmosferę czasów gdy na rynku było znacznie mniej gier, a ich premiery były niemalże świętem. Łezka kręci się w oku gdy człowiek przypomina sobie czasy sprzed szerokopasmowego Internetu, gdy gry kupowało się na płytach CD.
Jednak książka nie jest tylko sentymentalnymi wspomnieniami. John Romero nie unika mówienia o trudnościach i niepowodzeniach, które towarzyszyły tworzeniu gier i rozwojowi jego kariery. To uczciwe podejście do tematu czyni tę książkę bardziej osobistą i wiarygodną. Pisze szczerze nie tylko o wzlotach, ale również o upadkach. Życia autora nie było usłane różami - sporo w nim cierni, które utrudniały parcie naprzód. Można wiele się od niego nauczyć, nie tylko jako od programisty, ale przede wszystkim jako od drugiego człowieka, pełnego pasji i... pokory.
Jestem zaskoczony jak dobrze się czytało tę biografię. To prawdopodobnie połączenie talentu Romero do snucia narracji, oraz wysiłków wydawcy - w nasze ręce oddano książkę, która wciągnie nie tylko miłośników gier. "DOOM Guy" to ciekawe spotkanie z arcyciekawym człowiekiem.
PS. Nie bójcie się, że zgubicie się w trakcie lektury. Nawet fragmenty, które tyczą się typowo programistycznych zagwozdek napisane zostały w taki sposób, aby osoby "nie siedzące w temacie" wszystko zrozumiały.
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.