Dzisiaj będzie u mnie historycznie i niezbyt wesoło, bo chciałabym Wam przedstawić bardzo poruszającą powieść opartą na faktach, która miała miejsce w okresie wojennym. Jest nią książka "Uciekłem z Getta" Johna Carra. Kim jest chłopiec, który uciekł z getta i jak potoczyły się później jego losy? Zapraszam na recenzję!
Trzynastoletni Chaim wraz ze swoim młodszym bratem postanawiają przedrzeć się przez drut kolczasty, który otacza łódzkie getto. Chcą oni uciec po to, aby ukraść żywność dla swojej rodziny. Niestety zostają zauważeni przez niemieckiego strażnika. Pozostaje tylko jedno wyjście, żeby przeżyć... Chaim strzela do żołnierza. Po jego zabiciu rozpoczyna się jego przygoda wiązana z ucieczką z getta, podczas której niejeden raz przechytrzył nazistów. W trakcie tej ucieczki przeprawia się przez zamarzniętą rzekę, która znajduje się na granicy Związku Radzieckiego oraz ukrywa się w pociągu wojsk niemieckich jadących do Berlina. Trafia też do Alzacji, gdzie poznaje piękną romską dziewczynę, która tak jak on ucieka przed nazistami. Kiedy dociera do Francji, a później na Pireneje aresztuje go hiszpańska policja. Na szczęście później ratuje go brytyjski dyplomata, dzięki czemu chłopiec przedostaje się do Gibraltaru. To jeszcze nie koniec jego przygód, bo wkrótce wraca on do Niemiec w postaci żołnierza armii brytyjskiej.
W książce występuje narracja pierwszoosobowa. Narratorem jest główny bohater, który uciekł z getta, czyli Chaim Herszman znany później jako Henry Carr. Jest to bohater autentyczny, który w bardzo ciekawy i sprytny sposób przeżył lata wojny. Książka została napisana przez jego syna z pierwszego małżeństwa, czyli Johna Carra, który w bardzo dokładny sposób opisał losy swoje ojca. Swoją wiedzą na ten temat nabył podczas wielogodzinnych nagrań i zapisków rozmów, które zostały przeprowadzone z biegiem lat. Na początku zostało w bardzo dokładny sposób opisane życie rodzinne Chaima, głównie jego dzieciństwo, w tym zamiłowanie do piłki nożnej. Później czytamy o jego przeprawach w różne miejsca, gdzie odwiedził kilka krajów i poznał wielu ludzi. Pojawiła się też jego pierwsza miłość, a później kolejna. Jak przystało na książkę opartą na faktach, nie zabrakło też opisów wielu ciekawych wydarzeń historycznych związanych z wybuchem wojny, w tym ucieczką Żydów. Początkowo akcja w książce toczyła się w Łodzi, tak więc podczas czytania można dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy o tym mieście w okresie wojennym. Bardzo mnie te wątki ciekawiły, bo Łódź była miastem moich studiów. Oprócz tych wszystkich ciekawych opisów zostały też przedstawione zdjęcia, na których można zobaczyć głównego bohatera, wiele ciekawych zabytków, a także dokumentów. Tak więc z książki tej można dowiedzieć się wiele ciekawych rzeczy o życiu głównego bohatera, który na swojej drodze do przeżycia napotykał dużo przeszkód. Dzięki tej książce można też poszerzyć swoją wiedzę związaną z Drugą Wojną Światową. Nie należy ona do lekkich, czytając ją, trzeba się skupić i przygotować na masę szokujących wrażeń opisujących wydarzenia, które miały miejsce w prawdziwym życiu.
"Uciekłem z getta" jest bardzo poruszającą opowieścią opartą na prawdziwych faktach. Opisuje losy chłopca, który dzięki swojemu sprytowi i odwadze zdołał przechytrzyć nazistów. Czytając tę książkę, byłam pod wielkim wrażeniem, że te wszystkie opisane wydarzenia działy się na prawdę, przebiły one nawet niejedną fikcję literacką. Polecam Wam tę książkę jeśli interesuje Was historia, szczególnie ta związana z Drugą Wojną Światową. Myślę, że tak samo jak na mnie, zrobi ona na Was ogromne wrażenie!