Zapewne każdy z nas ma jakieś marzenia dotyczące skończenia studiów, przyszłego miejsca zamieszkania, czy też życiowego partnera. Podejrzewam również, iż większość z nas ma posiada tyle mocny charakter, że bez problemu jesteśmy w stanie poradzić sobie w samodzielnym funkcjonowaniu. Potrafimy o siebie zadbać i co rusz podejmujemy najrozmaitsze decyzje. Niestety nie zawsze wszystko układa się po naszej myśli. Są osoby, które - w większym lub mniejszym stopniu - nie potrafią odnaleźć się w otaczającym je społeczeństwie. Tacy ludzie za wszelką cenę starają się zamknąć we własnym świecie i najlepiej czują się w samotności...
Napisana przez Ewę Kopsik powieść pt.: "Uciec przed cieniem" przedstawia nam właśnie historię kobiety, która w dużej mierze pasuję do wcześniejszego opisu postaci nie potrafiącej do końca współistnieć w otaczającej ją rzeczywistości. Już po kilkunastu stronach można dostrzec, iż są cechy, które łączą główną bohaterkę z jej twórczynią - m.in. obie są absolwentkami Uniwersytetu Wrocławskiego, a także los zaprowadził je do Wiednia. Myślę, że dzięki temu czytelnikowi dużo łatwiej jest wczytać się w losy bohaterów przedstawionych nam przez Panią Ewę.
Narratorką powieści, a zarazem jej główną bohaterką jest młoda kobieta pochodząca ze wsi położonej niedaleko Jeleniej Góry. Nie długo po podjęciu studiów na wrocławskim uniwerku poznaje ona Tadeusza - przyszłego śpiewaka operowego - który swoją osobą zwrócił na siebie uwagę dziewczyny. Wszystko układa się w miarę dobrze do czasu ich ślubu, kiedy to świeżo upieczona żona wprowadza się do domu swoich teściów. Wtedy zaczyna ona zauważać chore relacje panujące w tej rodzinie. Wszystkie ważne decyzje podejmowane są w niej przez wujaszka, który w moim odczuciu pełni tam rolę 'pana i władcy' - nikt nie ma prawa mu się sprzeciwić. Ogólnie rzecz biorąc kobieta jest świadoma wielu z tych rzeczy już wcześniej, jednak dopiero z biegiem czasu zaczęła zauważać, jak bardzo jej to przeszkadza.
Pewnego dnia Tadeusz wraz wujem podejmują decyzję o emigracji śpiewaka operowego wraz żoną do Wiednia. Dziewczyna mimo wielu zastrzeżeń wsiada ze swoim małżonkiem do samochodu, który ma zawieść ich w miejsce, w którym rozpoczną swoje życie od nowa...
"Uciec przed cieniem" jest niewątpliwie lekturą napisaną w sposób profesjonalny i twórczy. Mimo, iż nie jestem zwolenniczką książek pozbawionych dialogów, to tym razem uważam ten fakt za jeden z największych plusów lektury. Dodatkowo Ewa Kopsik w wielu momentach uraczyła nas przyjemnym poczuciem humoru swojej bohaterki, która była niezwykle oczytana. To miłe, że są jeszcze osoby, które w swoich dziełach tak często odwołują się do innych tytułów lub postaci literackich. Dzięki temu być może znajdą się osoby, które w niedalekim czasie - zachęcone tą lekturą - sięgną do wspomnianych w całości pozycji.
Podczas czytania książki bardzo często zdarzały się momenty, w których strasznie irytowała mnie osoba głównej bohaterki. Poprzez traumatyczne doświadczenia z dzieciństwa woli ona pozostać kimś biernych i nie podejmującym decyzji. Kobieta niemalże ze stoickim spokojem znosiła wszystkie zdrady swojego męża, który o wszystko i tak obwiniał ją. Przez wiele lat nie potrafiła od niego odejść w obawie, że wtedy musiałaby sama o siebie dbać, podczas gdy do tej pory nie robiła prawie nic. Nawet sprzątanie i gotowanie niekiedy było dla niej czymś zbytecznym...
W dużej mierze starałam się ją sama przed sobą usprawiedliwiać. Odwoływałam się przy tym do różnych aspektów takich jak: przeżycia bohaterki z dzieciństwa - wychowywanie dziewczyny od pewnego momentu bez rodziców, czy też czasy w których przyszło jej żyć. Dzięki temu nadszedł w końcu moment, w których w 100% mogłam oddać się przyjemności lektury.
"Uciec przed cieniem" przedstawia nam również sytuację polskich emigrantów w Wiedniu. Autorka zapewne dzięki własnym spostrzeżeniom opisała stosunek rodowitych Austriaków do przyjeżdżających do ich ojczyzny obcokrajowców. Dodatkowo w lekturze możemy również zaobserwować zachowania, która sprawiły, iż mieszkańcy zamieszkałego przez główną bohaterkę miasta postrzegają Polaków tak, a nie inaczej...
Książkę z czystym sumieniem chciałabym polecić wszystkim miłośnikom literatury. Jest ona bowiem doskonałym przykładem pięknego języka, przy pomocy którego została napisana całość lektury.
Wydawnictwo Novae Res, październik 2010
ISBN: 978-83-61194-38-5
Liczba stron: 342
Ocena: 8/10