Głód recenzja

Tylko i aż pszenica

Autor: @asiaczytasia ·2 minuty
2022-07-23
Skomentuj
5 Polubień
Ed Hardesty, bohater powieści Grahama Mastertona pt. „Głód”, jest właścicielem wielkiej farmy. Zajmuje się uprawą pszenicy. Najbliższe plony nie zapowiadają się dobrze. Zboże na polach zaczyna gnić. Zaraza rozprzestrzenia się w zastraszającym tempie i szybko okazuje się, że dotknęła również innych rolników. Ba, z rożnych zakątków kraju docierają informacje o chorujących owocach i warzywach. Co zrobią ludzie, kiedy zasoby jedzenia będą mocno ograniczone?

Przyznam, że sięgając po tę powieść spodziewałam się historii przesyconej prymitywizmem. Czegoś w stylu: Kończy się żarcie, a ludzie odczłowieczają się, żeby zaspokoić podstawowe potrzeby. Generalnie sieczka, sieczka i więcej sieczki. Dostałam natomiast całkiem przyzwoity thriller katastroficzno-polityczny.

Zacznijmy od przymiotnika „polityczny”. Klęska nieurodzaju to nie tylko straty dla plantatorów. To tragedia dla wszystkich ludzi. Nic dziwnego, że w sprawę szybko angażują się rządzący. Czy okażą się mężami stanu i zadbają o kraj, a może zaczną od zabezpieczenia własnych potrzeb? Czy znajdziemy wśród nich wyjątkowych cwaniaków? Jak zachowają się wpływowi ludzie podczas widma klęski głodu? W tym miejscu powinnam dodać, że Graham Masterton lubi wplatać w swoje powieści wątki seksualne, więc w towarzystwie prominentów znajdzie się i cycasta dama.

Zastanawiałam się, czy określenie „katastroficzna” pasuje do tej książki. Nie wiem dlaczego kojarzy mi się ono raczej z jakiegoś typu wypadkiem w ruchu. Chyba za dużo filmów o awariach w samolotach. W „Głodzie” mamy innego rodzaju katastrofę – żywieniową, ale to w końcu też katastrofa. Można chyba stwierdzić, że powieść zahacza o apokaliptyczne klimaty. Brak jedzenia, to w pewnym sensie koniec świata. 21 dni, które rzekomo człowiek może przeżyć bez pożywienia to niewiele, żeby znaleźć jakiś zamiennik dla upraw rolniczych, a gdzie jeszcze produkcja i dystrybucja. Czy ludzkość przetrwa mastertonowską klęskę głodu? Jak będzie z nią walczyć? Czy uda się zachować spokój w społeczeństwie?

Jestem ciekawa, czy wam tez nazwisko głównego bohatera, Hardesty, kojarzy się z angielskim słowem „harvest” (żniwa, zbiory). Bardzo chciałabym się zapytać autora, czy do tego chciał nawiązać. Przyznacie, że taka analogia miałaby sens.

„Tam jest tylko pszenica i niebo, nic więcej.”* Mówi jedna z bohaterek, która jest znudzona życiem na farmie. Pragnie blichtru wielkiego miasta. Szybko przekona się, że „tylko pszenica” jest więcej warta niż koncerty, zakupy, błyskotki. Wydawnictwo Replika wybrało dobry moment na kolejne wydanie „Głodu”. Pandemia, wojna za naszą wschodnią granicą, inflacja itp. zmieniły świat i ludzi. Mogliśmy na własne oczy zobaczyć, jak niewiele trzeba, żeby opustoszały półki w supermarketach. W takich „okolicznościach przyrody ”czytanie tej powieści było bardzo niepokojącym doświadczeniem.

* Graham Masterton, "Głód", tłum. Piotr Kuś, wyd. Replika, Poznań 2022, s. 125.

Moja ocena:

× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Głód
6 wydań
Głód
Graham Masterton
7.5/10

Najpopularniejszy thriller katastroficzny Grahama Mastertona! Doskonały pomysł, sugestywne opisy i apokaliptyczna wizja końca USA! Ed Hardesty jest właścicielem gigantycznej farmy w Kansas. Niezm...

Komentarze
Głód
6 wydań
Głód
Graham Masterton
7.5/10
Najpopularniejszy thriller katastroficzny Grahama Mastertona! Doskonały pomysł, sugestywne opisy i apokaliptyczna wizja końca USA! Ed Hardesty jest właścicielem gigantycznej farmy w Kansas. Niezm...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

W powieści Głód Graham Masterton próbuje się zmierzyć z ogarniającym świat kataklizmem. Tajemniczy wirus atakuje żywność na całym terenie Stanów Zjednoczonych. W obliczu zagłady autor pozwala nam zoba...

Graham Masterton słynie z tego, że sięga po tematykę duchów, demonów czy też złowrogich stworów z legend. Czasami jednak wychodzi poza tego typu schematy i zaskakuje czytelnika zupełnie inn...

@horror.com.pl @horror.com.pl

Pozostałe recenzje @asiaczytasia

Do grobowej deski
Przyjaźń do grobowej deski

Mówi się o miłości do grobowej deski, ale w przypadku „Trylogii funeralnej” Moniki Wawrzyńskiej chyba powinnyśmy zamienić miłość na przyjaźń. Jagnę, Martę i Magdę połącz...

Recenzja książki Do grobowej deski
Alraune. Historia pewnej żyjącej istoty
Mroczna, perwersyjna, niesamowita

„Odpowiadała za szczęście podczas procesów i wojny, była amuletem strzegącym przed czarami i przyciągała mnóstwo pieniędzy do domu. Powodowała też, że ten kto ją posiada...

Recenzja książki Alraune. Historia pewnej żyjącej istoty

Nowe recenzje

Bóg nie jest wielki
Powstawanie nowej religii
@almos:

Powróciłem po latach do książki jednego z apostołów Nowego Ateizmu i muszę powiedzieć, że jest to trudna lektura. Rzecz...

Recenzja książki Bóg nie jest wielki
Wojna i miłość. Wiktor i Hanka
Wiktor i Hanka
@gulinka:

Marzec. Na drzewach pojawiają się pierwsze pączki. W powietrzu czuć nadchodzącą wiosnę. Świeże kolory zaczynają zastępo...

Recenzja książki Wojna i miłość. Wiktor i Hanka
Spectacular
Must have i must read dla fanów Caravalu <3
@maitiri_boo...:

„Spectacular” to świąteczna nowelka ze świata Caravalu. Akcja toczy się w przeddzień Wielkiego Święta w Valendzie i prz...

Recenzja książki Spectacular
© 2007 - 2024 nakanapie.pl