Tylko bądź przy mnie recenzja

“ Byo idealnie, tak jak chciałam, żeby było, a mimo to nie mogłam się pozbyć poczucia, że właśnie straciłam coś ważnego. “ 

Powiem wam, że tak bardzo czekałam na kontynuację tej książki, że kiedy odwiedził mnie listonosz to aż ze szczęścia go przytuliłam! Tak więc moje oczekiwania co do tej części były bardzo, bardzo wysokie, tym bardziej, że pierwszą część przeczytałam już dwa razy. I moje oczekiwania zostały spełnione! Ta książka to jedna wielka bańka emocji, która chwyta za serce czytelnika i nie opuszcza do ostatniej strony. Przysięgam, wypłakałam na tej książce tyle łez co chyba jeszcze nigdy przy żadnej innej książce. 

Sage przechodzi wielką przemianę, co prawda dalej nie zawsze czuje się swobodnie w otoczeniu obcych osób, to biorąc pod uwagę to jaka byla w poprzednim tomie, stawia mnie w takiej sytuacji, że nie jestem w stanie zrobić nic innego, jak tylko podziwiać jej odwagę. Choć sama bohaterka nie uważa się za osobę godną podziwu i pełnej odwagi, to my jako czytelnicy, jesteśmy w stanie zobaczyć to jak wielką wojowniczką się staje. Nie powiem, były takie momenty w których nie rozumiałam podjętych przez nią działań, a moja irytacja sięgała zenitu, ale jak tak teraz o tym myślę, to bardzo pozytywne i ważne, aby nasz główny bohater nie był idealny, bo po prostu nie ma ludzi bez wad. 

Hmm, co mogę powiedzieć na temat Luki? Początkowo miałam wrażenie, jakbym spotkała się z całkiem inną osobą. Mój kochany i troskliwy Luka schował się za fasadą lodową, którą dosyć ciężko było przebić. Stopniowo jednak wracał mój ukochany Luka, którego zatrzymałam w sercu. Lojalny i troskliwy przyjaciel, a także cudowny kochanek. Trudno po prostu sobie wyobrazić lepszego człowieka. Tak, on również ma swoje wady, ale to właśnie sprawiło, że był dla mnie idealnie nieidealny. Takie same odczucia miałam wobec Barryego z książki autorstwa Anny Langer. Obym mogła spotykać więcej takich mężczyzn w literaturze! 

Uwielbiam także pozostałe postacie, które odegrały swoją rolę w mniejszym lub większym znaczeniu. Mam taką cichutką nadzieję z Pani Kneidl szukuję historię np. April lub Connora. 

Laura Kneidl urzekła mnie po raz kolejny, i choć jestem dopiero po drugiej lekturze spod jej pióra, to śmiało mogę powiedzieć, że ma ona naprawdę wielki talent pisarski i z niecierpliwością czekam aż ukażą się jej kolejne książki.