Twórcze życie we dwoje recenzja

Julia Pańków "Twórcze życie we dwoje", i Lidia Pańków autorka rozdziału o Hannie i Gabrielu Rechowiczach,

Znacie może "Przygody Pędrka Wyrzutka", książkę napisaną przez Stefana Themersona z ilustracjami jego żony Franciszki? Wydano ją w Polsce w 1958 roku, potem również była wznawiana. Napisana została dla dzieci, a jednak opowiadając o wyobcowaniu i absurdzie społecznych ról, idealnie nadaje się również dla dorosłego czytelnika. Przeczytałam o niej w rozdziale poświęconym Franciszce i Stefanowi. Niestety ani drugi obieg w internecie, ani też moja biblioteka nie posiadają jej w tym momencie, a część z tych, które są do kupienia, osiąga zawrotne ceny.

Uwielbiam sięgać po książki, które inspirują do dalszych poszkiwań. Te zapisane podczas czytania tytuły oraz cała masa zamieszczonych w "Twórczym życiu we dwoje" zdjęć jest największą siłą tej książki. Chociaż biografie kilku postaci pojawiających się w tej książce znałam już wcześniej, nie mogłam oprzeć przeczytaniu tej, szczególnego rodzaju, pozycji biograficznej, bo artystyczna bohema okresu PRL ma w sobie jakąś magię, a chęć poznania życia i twórczości osób, o których do tej pory nie słyszałam, była szczególnie silna.

Czy dwie artystyczne dusze, tworzące szeroko pojętą sztukę, a mieszkające pod jednym dachem potrafią wieść udane życie? Czy w takim związku możliwe jest wzajemne wspieranie swoich dokonań i uniknięcie rywalizacji? Na te i jeszcze wiele podobnych pytań starają się odpowiedzieć autorki.
Zofia Nasierowska i Janusz Majewski, Hanna Gosłowska i Eryk Lipiński, Jeremi Przybora i Alicja Wirth, Franciszka i Stefan Themersonowie, Hanna i Gabriel Rechowiczowie, pięć par, to właśnie ich życie i twórczość interesuje autorki.

Oczywiście, jak to w życiu bywa, z tym byciem we dwoje wybranych do książki par, bywało różnie. Niektórym parom latami dane było być ze sobą, inne spotkały się dopiero w wieku dojrzałym albo w międzyczasie rozeszły. Bardziej jednak niż na życiu uczuciowym, autorki skupiają się na ukazaniu związków jako fundamentu, na podwalinie którego współfunkcjonować mogą dwie tworzące osoby, a czasy w których żyły, otaczające je osoby oraz liczne przytaczane anegdoty i wspomnienia, stanowią dodatkowe, interesujące tło.

Jak już wspomniałam na początku, moim odkryciem są Franciszka i Stefan Themersonowie, filmowi awangardziści, którzy powojenne życie poświęcili założonemu w Wielkiej Brytanii niszowemu wydawnictwu, a Pędrka Wyrzutka w końcu gdzieś w sieci wyśledzę. Mam nadzieję, że nie za miliony.