Wiele razy wspominałam, jak bardzo cenię sobie twórczość Katarzyny Ryrych. Uwielbiam jej książki dla dzieciaków i młodzieży, ale jeszcze większą estymą darzę jej „dorosłe” książki. Cechuje je bardzo specyficzna atmosfera, trochę niepokojąca, czasami lekko dusznawa, nie zawsze oczywista, ale zarazem pełna ciepła i dobrych wibracji. Książki Pani Katarzyny zawsze mnie uspokajają, wyciszają i dają duży zastrzyk pozytywnej energii.
„Trzeci etap” dał mi to wszystko, o czym wspomniałam powyżej, okraszając to pięknym językiem i dużą dawką dobrego humoru.
Zuzanna, kobieta 60+, na przekór rodzinie, postanawia zacząć żyć po swojemu. „Człowiek robi swoje życie. Złe albo dobre”. Wie doskonale, że ma prawo do życia, trochę się jednak tego życia obawia. Jest sama, już na emeryturze i zamiast zajmować się wnukami, ona postanawia inaczej. Wyprowadza się do starego, rodzinnego domu, w którym zamierza rozpocząć trzeci etap swojego życia. Chce w końcu żyć dla siebie i po swojemu. Nie robi się młodsza, starość pomału podchodzi do drzwi.
„Czy starość ze smarkaniem, kaszlaniem i puszczaniem bąków może być godna?”
Zuzanna chce wierzyć, że jej się uda, że trzeci etap jej życia będzie taki, jak sobie to wymyśliła. Chce być u siebie i dla siebie.
„Boże […] jeżeli gdzieś tam jesteś… daj mi jeszcze kawałek życia i oszczędź upokorzeń”.
Zuzanna pomału uczy się siebie na nowo, uczy się życia w zgodzie z naturą i samą sobą. Jest szczęśliwa i jej radość przyciąga do niej inne osoby, nierzadko bardzo kolorowe. Przytrafił się jej również pewien Szwed 😊
Katarzyna Ryrych w piękny sposób pokazuje nam złożoność ludzkich charakterów, walkę z samym sobą i z innymi w drodze do szczęścia. Bo bywa niestety tak, że ktoś po drodze może zostać zraniony. Nikt nie jest w stanie uszczęśliwić całego świata. Co najbardziej mnie urzekło w „Trzecim etapie”, to bardzo subtelnie opisany rozkwit uczuć między dwójką bardzo już dojrzałych osób. I wierzcie mi, nie są to uczucia platoniczne 😊
Ta książka powinna być lekturą obowiązkową dla wszystkich kobiet wkraczających w trzeci etap swojego życia. Można z niej czerpać garściami, jest pełna prawd i przemyśleń tak oczywistych, ale często niedostrzegalnych, zapomnianych. Warto sobie o nich przypomnieć. Warto żyć ze sobą w zgodzie. Warto znaleźć swoje miejsce na ziemi.
Zuzanna, przez rodzinę postrzegana jako „ta, której się nie udało”, posiada skarb, na który mają chrapkę wszyscy kuzyni – stary dom w Beskidzie Wyspowym. Jest sama, na emeryturze – mogłaby pomóc przy...
Zuzanna, przez rodzinę postrzegana jako „ta, której się nie udało”, posiada skarb, na który mają chrapkę wszyscy kuzyni – stary dom w Beskidzie Wyspowym. Jest sama, na emeryturze – mogłaby pomóc przy...
Gdzie kupić
Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pozostałe recenzje @Nina
Przedpremierowo Sabałowo
RECENZJA PRZEDPREMIEROWA! Beatę Sabałę-Zielińską znam jako reporterkę Radia Zet. Ze skruchą przyznaję, że nie wiedziałam, że jej radiowa kariera już się skończyła i t...
RECENZJA PREMIEROWA! Izabela Szylko jest mi już znana z całkiem udanej „Damy z blizną”, po lekturze której postanowiłam sobie, że jeśli będę miała okazję, na pewno pr...