Geniusz i bogini recenzja

Trójkąt Berm… małżeński

Autor: @Recenzencki ·4 minuty
2013-08-07
Skomentuj
1 Polubienie
Geniusz i bogini (1958)
kategoria: literatura anglosaska
liczba stron: 164
cena: różne
wydawnictwo: Literackie
ocena: 7,5/10

Wszystkie jego cztery postacie – płód, geniusz, półgłówek i nienasycony kochanek – szukały kobiety zdolnej zaspokoić wymagania symbiozy, w której wszystkie trudy dawania będą po jej stronie, jemu zaś pozostanie tylko branie, żarłoczne i infantylne.
TRÓJKĄT BERM… MAŁŻEŃSKI

Do literatury współczesnej zaliczyć można powieść Aldousa Huxleya „Geniusz i bogini”. Autor jest wręcz mistrzem paradoksu. Z niebywałą umiejętnością tworzy bohaterów od fundamentów psychiki. Czytając jego dzieła ma się wrażenie bycia wewnątrz umysłu poszczególnych postaci. Jest ironistą, wprost bezlitosnym ironistą, który uwypukla pobudki, jakimi kierują działaniem człowieka. Można mu wiele zarzucić. Od powtórzeń, które przewijają się w powieści. Wtrącenia francuskie, niemieckie i angielskie, gdzie człowiek nie będący poliglotą zmuszony jest do sięgnięcia po słownik, by zrozumieć kontekst. Również przytacza osobistości, takie jak Gandhi, Stendhal czy też Goethe i tu zwykły czytelnik nieobeznany chociaż minimalnie w biografii tych osób, nie jest w stanie wyczuć ironii ani po prostu zrozumieć, co autor miał na myśli. Jednakże mimo wielu mankamentów ma w sobie to coś, co przyciąga…
„Geniusz i bogini” to powieść – niby banalna – o trójkącie małżeńskim. Jednakże kiedy przebrnie się przez wszystkie stronice, człowiek zaczyna dumać nad losem. Sarkastyczne uwagi Huxleya dają powód do kontemplacji nad sensem egzystencji. Sam tytuł jest już ironią na tle motywu i treści. Boginią – w zamyśle autora – jest Katy Maartens. Rivers mówi o niej: „Jej ciało było ciałem silnej, młodej matrony. Matrony z twarzą zdrowej dziewczyny wiejskiej. Nie, to nie jest całkiem ścisłe. Była to twarz bogini przebranej za zdrową, wiejską dziewczynę. Może twarz Demeter. Nie, Demeter nazbyt jest smutna. Ani nie Afrodyta. W kobiecości Katy nie było nic fatalnego ani obsesyjnego, nic świadomie nasyconego płcią. Jeśli chodzi o porównanie z boginią, musiała to być Hera. Hera w roli dziewki do krów – lecz dziewki rozumnej, dziewki, która ukończyła szkoły[1].” Jest piękna a w dodatku oczytana i… zamężna. Jej mąż, Henryk, to tytułowy Geniusz. Tylko raz ma chwilę słabości, gdzie wątpi w wierność żony. I – notabene – jest daleki od podejrzeń, że Katy mogłaby go zdradzić z Riversem. Bogini jednak nie jest idealna. Kiedy czuwa przy łożu umierającej matki, wypala się. Niegdyś mówiono, że ma siłę wskrzeszania. Lecz gdy wraca od matki do domu, nie ma siły podać dłoni stojącemu u wrót śmierci mężowi. Czy ta sytuacja nakręciła machinę i przyzwoliła na zdradę? Trudno ocenić. Katy, ta idealna kobieta, zamazała swą idealność. Pokazała, że jest w stanie zdradzić i nie mieć żadnych wyrzutów sumienia. Jednak los czy też jak nazywa to narrator, przeznaczenie w końcu daje o sobie znać i wyciąga surowe konsekwencje. Rivers jest zakochany w swojej Bogini. Jednak jego prześladują wyrzuty sumienia. W końcu jako młody asystent Henryka Maartensa, nie potrafi ogarnąć całej sytuacji. Chce o tym z Katy rozmawiać. Ta jednakże go zbywa. Uważa, że nie ma o czym mówić. Dużą rolę odgrywa w powieści Ruth, która po koszu jaki otrzymała od kolegi, zaczyna gustować w starszych mężczyznach. I jak to bywa, na widelec nawija się Rivers, który zupełnie nie chce mieć do czynienia z młodą damą w taki sposób, w jaki ona to sobie uroiła. Dziewczyna kreuje się na dorosłą panią. Zaczyna nakładać na twarz make up, perfumować się… Rivers określa jej kreacje w dwóch słowach to „zapach burdelu[2]”. Autor przypisuje jej dość szczególną rolę w utworze. Jest niczym sędzia, który chce wymierzyć winnym karę. Niestety jej chęci, dyktowane zazdrością przynoszą tylko katastrofę. Rivers to dość osobliwa postać. Wychowany u boku matki , która… W sumie jej osobę najbardziej zobrazuje ten fragment:
„- Czy twoja matka mówiła ci kiedy, że najwspanialszym darem ślubnym, jaki mężczyzna może złożyć swej wybrance, jest jego dziewictwo?
- Na szczęście nie.
- Otóż moja mówiła. I, co gorsza, mówiła to na klęczkach, przy okazji nadprogramowego pacierza. Była specjalistką od takich okolicznościowych modłów (…)[3].”
Ten krótki fragment wiele tłumaczy na tle całej powieści. Ale o tym przekonacie się sięgając po książkę.
Aldous Huxley wciąga. Pisze przystępnym stylem, który daleki jest od górnolotnych, nierozumianych często rozważań autorów skuszonych zgłębieniem psychiki ludzkiej. Głównym motywem jest wolność psychiczna człowieka. Problem ten rozważa w wielu powieściach. Czy odkrywa, co kieruje człowiekiem? W pewnym sensie przybliża nas do rozwiązania tego pytania, jednakże chyba nigdy tak do końca nie uda się ze świadomością pewności odpowiedzieć na nie.

[1] Aldous Huxley, „GENIUSZ I BOGNI”, tłumaczył Jan Józef Szczepański, Książka i Wiedza, Warszawa 1974 , str.34
[2] Aldous Huxley, op. cit., str.62
[3] Aldous Huxley, op. cit., str. 13
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Geniusz i bogini
2 wydania
Geniusz i bogini
Aldous Huxley
7/10
Seria: brak

Komentarze
Geniusz i bogini
2 wydania
Geniusz i bogini
Aldous Huxley
7/10
Seria: brak

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Recenzencki

(Nie)zdobyta. Tom 1
(Nie)zdobyta, Melissa Darwood

Jako młoda osoba często wybierałam się na piesze wycieczki w góry. Pozwalało mi to faktycznie zapomnieć o zgiełku dnia codziennego. Można było się tam dosłownie zresetow...

Recenzja książki (Nie)zdobyta. Tom 1
Skup się. Prosta droga do sukcesu
Skup się. Prosta droga do sukcesu, Leo Babauta

Skup się. Prosta droga do sukcesu kategoria: poradniki liczba stron: 176 cena: 19,90 zł wydawnictwo: Wydawnictwo M ocena: 7,5/10 „Na­wet tak pros­ta czyn­ność jak go­...

Recenzja książki Skup się. Prosta droga do sukcesu

Nowe recenzje

Zaśnij, diabeł patrzy
„Czasami najbezpieczniej jest po prostu zamknąć...
@withwords_a...:

Zaśnij, diabeł patrzy otwiera nowy cykl Prawo Dunli. Cyryl Sone to autor bestsellerowych kryminałów o prokuratorze Kroo...

Recenzja książki Zaśnij, diabeł patrzy
Hate Me, My Dear
Nienawiść czy miłość?
@olilovesbooks2:

Jakże ja byłam ciekawa tej kontynuacji. Oczywiście po zakończeniu czytania pierwszego tomu odnalazłam autorkę na wattpa...

Recenzja książki Hate Me, My Dear
Przewina
Przewina
@rudaczyta2022:

🔥🔥🔥RECENZJA 🔥🔥🔥 Dzień dobry wszystkim 😉 Zapraszam Was dzisiaj na moją recenzję na temat książki @agnieszka_jez_pisarka...

Recenzja książki Przewina
© 2007 - 2024 nakanapie.pl