Deportacje Polaków przed II wojną światową wywózki do Kazachstanu, czy w inne rejony z byłego Związku Radzieckiego były na porządku dziennym. Pierwsza z nich została przeprowadzona w roku 1936, deportowano wówczas do tego kraju koło 70 tysięcy Polaków i Niemców. Sowieckie wywózki stanowiły w tamtym okresie rodzaj ludobójczej represji, był ona stosowana wobec tych, których ZSRR uważało za wrogów. W latach 1920 – 1956 przesiedlono ponad 12 milionów osób. Nie lepiej było podczas II wojny światowej.
Dowództwo NKWD w roku 1936 opracowało plan przesiedlenia tak zwanego elementu niepewnego. Ludzie zostali przewiezieni z obszaru przygranicznego zachodniej sowieckiej Ukrainy, właśnie na ziemię Kazachstanu. Osobą odpowiadającą za te czyny był Gienrich Jagoda, oraz ludzie podlegli NKWD. Moskwie bardzo zależało na oczyszczeniu terenów przygranicznych z Polską, ze względu na to, że Polacy zamieszkujący Związek Radziecki bardzo często kontaktowali się ze swoimi krewnymi z II RP. Cała kampania przymusowego przesiedlenia była naszpikowana kłamstwami, oszustwami oraz szeroką propagandą.
Polacy nie wiedzieli, za co i gdzie zostaną przewiezieni. Całą akcję przeprowadzono w dwóch etapach. Podczas pierwszego, który odbył się od 20 maja do 5 czerwca 1936 roku, wywieziono 5567 rodzin, jest to 7 023 osoby. Drugi etap deportacji odbył się we wrześniu i październiku, 1936 roku wysiedlono wtedy 9433 rodziny, 42 954 osoby, wielu z tych ludzi nigdy nie wróciło do swoich domów.
Brak mieszkań, okropne warunki sanitarne, wiele szerzących się chorób, głód to były dopiero początki dramatu. Funkcjonariusze NKWD zabierali z domów mężczyzn, których następnie mordowano. Bezsilne kobiety i dzieci w większości nie miały szans na przeżycie. Dzieci oraz wnuki Polaków, które urodziły się na terenie Kazachskiej SRS, były sowietyzowane. Zabroniono im nie tylko nauki swojego języka, ale także kultywowania tradycji polskich. Ci, których deportowano w roku 1936, musieli czekać aż do rozpadu Związku Sowieckiego w 1991 roku, aby mieć możliwość na powrót do ojczyzny.
Pan Wojciech Marciniak stworzył wspaniałą publikację, która mówi o wydarzeniach, jakie miały miejsce podczas wysiedleń Polaków do Kazachstanu. Odzyskać nadzieję, wrócić do ojczyzny to książka, o deportacji obywateli polskich w latach 1940 – 1941, a także o wywózkach do południowego Kazachstanu do roku 1944. Znajdziemy tutaj rozdziały poświęcone takim zagadnieniom jak np. placówki szkolne i opiekuńczo – wychowawcze, pomoc i opieka społeczna, działalność propagandowa, czy działalność kulturowo – oświatowa, a także rozdziały poświęcone ludziom, którym udało się po wielu latach wrócić do domu.
To była moja pierwsza pozycja o wywózkach do Kazachstanu. Przyznam, że jest ona niezmiernie wzruszająca. Dziś tyle lat po wojnie, sami wyjeżdżamy do innych krajów za pracą, lepszym życiem. Nikt już nie myśli o tym, jaka to tragedia dla całego narodu kiedy opuszczamy swój kraj w poszukiwaniu szczęścia. Ludzie, których wywieziono przymusowo, uważają, każde opuszczenie swojej ojczyzny za wielką tragedię. Są szczęśliwi, że mogli wrócić, lub że ich rodziny mogły na nowo zacząć życie w Polsce. Książka Pana Marciniaka pokazuje nam, jak wielką wartością jest ojczyzna, kultura, język.
Publikacja zawiera wspaniałe zdjęcia, mnóstwo fotokopii, niezapomniane historie prawdziwych ludzi, tabele, oraz zaświadczenie o ewakuacji, które jest świetną pamiątką historyczną.
Kocham książki, które mają dużą wartość nie tylko pod względem treści, ale i faktów. Problem ludzi, którzy nigdy nie opuścili Kazachstanu z wielu powodów, jest otwarty do dziś. Wielu z nich potrzebuje naszej pomocy, wsparcia oraz dobrego słowa. Odzyskać nadzieję, wrócić do ojczyzny to pozycja obowiązkowa dla każdego, kto choć trochę jest wrażliwy na los innych.