Maciej Bennewicz ma na swoim koncie kilka książek ale "Wszystkie kobiety Don Hułana" to jego pierwsza powieść. Przyznaję całkiem udana. Przede wszystkim zaskakująca, pełna niespodzianek i nieprzewidywalna.
Głównym bohaterem jest Piotr Gluck, znany pod pseudonimem Gluś. Pewnego dnia odbiera telefon od zrozpaczonej matki swojego licealnego kolegi, Don Hułana- Hirka Ułana. Okazuje się, że mężczyzna zaginął. Gluś rozpoczyna prywatne śledztwo. Im bardziej zagłębia się w życie kolegi tym więcej znajduje tajemnic. Nic nie jest takie, jakie być powinno. W końcu okazuje się, że został wciągnięty w intrygę. Jaką? Koniecznie musicie przeczytać.
Próba odnalezienia Don Hułana jest dla Glusia pretekstem do poszukiwania siebie. Gluś żyje jakby w innej rzeczywistości od reszty społeczeństwa. Wszystko co do tej pory przeżył, postrzega w zupełnie innym świetle niż jego bliscy i znajomi. Od lata obwinia ojca o wszystkie swoje porażki. Żyje poczuciem winy za to, że podczas nauki w liceum dokuczał i poniżał Don Hułana Cały czas ucieka przed odpowiedzialnością, przed stabilizacją. Dopiero gdy zaangażował się w poszukiwanie Hirka odkrywa, poznaje prawdę o swoim życiu. Dopiero wtedy uświadamia sobie, że nie wie co jest ważne, co ma robić, jak żyć.
Tytułowe kobiety Don Hułana to wielobarwny wachlarz osobowości i charakterów. Każda jest intrygująca, o wielu twarzach. Pozornie słabe i chore a jednocześnie potrafiące walczyć o własne interesy. Toksyczne związki, zarówno na linii matka- syn, mąż- żona to temat bardzo aktualny ale jak mi się wydaje wciąż omijany przez pisarzy, dziennikarzy, społeczeństwo. Wiele kobiet i mężczyzn, dzieci żyje w takich układach, czasem nieświadomie, czasem z wyboru. Często nie mogą się z nich wyzwolić, nie potrafią o tym rozmawiać.
Pomysł z wykorzystaniem retrospekcji, cofania się w przeszłość aby zrozumieć przyszłość nie jest oryginalny. Jednak połączenie go ze wspomnieniami licealnymi i do tego w czasach PRL-u uważam za ciekawe. Maciej Bennewicz dał mi szansę przypomnieć sobie i uśmiać się z absurdów tej epoki.
Największym plusem powieści są bohaterowie. Ciekawe, rozbudowane profile psychologiczne, które ujawniają złożoność ludzkiej natury z wszystkimi problemami i dziwactwami. Maciej Bennewicz korzystając ze swojego wykształcenia i doświadczenia pokazał możliwe skutki pewnych zachowań. Podał gotowe wskazówki i uświadamia nas jak żyć by nie krzywdzić siebie i innych.
Kolejnym plusem jest różnorodność książki. Każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Jest w niej trochę kryminału, ciut z melodramatu i odrobina romansu a wszystko połączone subtelnym dowcipem. Maciej Bennewicz miał nie tylko ciekawy pomysł na książkę ale umiejętnie go wykorzystał i udało mu się zaintrygować czytelnika.