Zupełnie nie wiem dlaczego tak długo zwlekałam z przeczytaniem tej książki. Mam wrażenie, że po prostu czekała na swój czas w moim życiu. Istnieje możliwość, że w innym czasie nie odebrałabym jej tak jak teraz. Oczywiście chciałabym przeprosić Emilię i wydawnictwo, za zwłokę. Nie mam nic na swoje usprawiedliwienie, tak po prostu jest, że książki czasem same wybierają odpowiedni czas dla siebie. Nigdy tak nie mieliście? Nie zdarzyło się Wam, że patrząc na książkę, czujesz, że to nie jest ten moment?
Jestem zachwycona okładką. Jest piękna, eteryczna, która totalnie nic nie mówi. Kolejna książka zaliczona do literatury dla młodzieży, która wg mnie jest uniwersalna.
O czym jest ta historia? To opowieść o bólu, o konsekwencjach wydarzeń, na które nie mamy wpływu. Bo czy dziecko ma wpływ na decyzje swoich rodziców? No właśnie nie ma, ale jeżeli te decyzje były złe, to dziecko potem dźwiga ich ciężar przez całe swoje dorosłe życie.
Elka (Eli) Mrugała to młoda dziewczyna, która rozpoczyna studia na kierunku turystycznym. Eli kocha góry o każdej porze roku. Właśnie dlatego wybrała turystkę, żeby połączyć przyjemne z pożytecznym. Już na inauguracji spotyka Eryka Gronia. Chłopak prowadzi na Instagramie swój profil poświęcony wycieczkom górskim. Jak się okazuje kocha góry nie mniej niż Eli.
Spotkanie tych dwojga kończy się nieprzyjemną wymianą zdań, tak naprawdę oboje nie zbyt przychylnie na siebie patrzą. Mimo tej wrogości coś ich do siebie ciągnie, coś chce by ta dwójka się ze sobą dogadała. Przeznaczenie? Być może.
To była cudowna książka! Czytając śmiałam się i płakałam, czułam całą gamę emocji. Książka nie ma zawrotnej akcji. Autorka skupia się tu właśnie na emocjach, uczuciach i przemyśleniach Eli i Eryka. Zakończenie było piękne, daje nadzieję na lepsze jutro.
Emilia porusza tu bardzo trudny i delikatny temat. Zarówno Eli jak i Eryk to dwie pokiereszowane istoty, które w pewnym momencie życia wpadają na siebie i nie wiedzą co dalej. Ich dzieciństwo nie było lekkie, rodzice mocno ich doświadczyli. Wychowywali się w objęciach kłamstwa, zdrady, alkoholizmu i przemocy. Ich dzieciństwo nie było sielankowe, oboje musieli uczyć się żyć w sytuacji jakich się znaleźli. Niestety te wszystkie traumy zostawiły w dorosłych już osobach ogromne spustoszenie, do tego dochodził brak miłości i akceptacji siebie, a także poczucie winy za decyzje dorosłych. To wszystko sprawiło, że ich dusze są poranione i trudno im się zaklimatyzować w obecnej rzeczywistości.
Nie trudno się domyślić, że ta dwójka w końcu otworzy się przed sobą. Poznają siebie jak nikt inny. Będą dla siebie wsparciem i pomocą. Mimo że muszą stawić czoła temu wszystkiemu, będzie im łatwiej, bo mają siebie. Kto lepiej może zrozumieć poranionego człowieka jak drugi pokiereszowany przez los człowiek?
Emilia pokazała nam się tu z zupełnie innej strony. Znana jest z książek kryminalnych, gdzie jedna zagadka goni drugą. Tutaj widzimy, że potrafi też napisać bolesną historię, która wyciska łzy i sprawia ból. Jednak mimo to powieść ta daje nadzieję, że z pomocą ukochanej osoby można pokonać to wszystko. Można jeszcze wyjść z cienia bolesnego dzieciństwa i jasno patrzeć w przyszłość.
Jeszcze raz przepraszam za zwłokę i dziękuję za możliwość poznania tej pięknej historii ❤️
Polecam