Bujda recenzja

Czytacie książki dla z serii Young Adult?
Ja przyznaje szczerze, że nie, ale "Bujda" Agnieszki Kulbat zachęciła mnie okładką, więc sięgnęłam po nią ze sporą dozą ciekawości.

Fabuła wciągnęła mnie od pierwszych stron, książka zaczyna się z przytupem, kiedy to główna bohaterka, nastoletnia Kalina jest świadkiem, jak ktoś zostaje zrzucony z dachu. Dziewczyna po traumatycznych przeżyciach, jakich doświadczyła, znajdując swoją siostrę w zakrwawionej wannie, znowu staje się świadkiem tragedii. I to tragedii, która w jakiś sposób łączy się z samobójstwem starszej siostry. Dziewczyna postanawia odkryć, co popchnęło siostrę do ostateczności, oraz jaki związek ma z tym nieznajomy człowiek, który zostawił na wycieraczce list. Dokąd ją to zaprowadzi i co wspólnego ma z tym Dawid, chłopak, który budzi w dziewczynie sprzeczne emocje.

To świetna historia, w której wątek kryminalny nie jest tym wiodącym, znacznie bardziej autorka skupiła się na kreacjach bohaterów, młodych ludziach, mających „dorosłe” problemy. Zestawia nam dwa światy, świat Kaliny, żyjącej w patologicznej rodzinie, oraz świat Dawida, chłopaka z bogatego domu. Przedstawiona relacja tych dwoje nastolatków, tak różniących się od siebie statusem społecznym i charakterem to niezwykła emocjonalna przygoda, a wplecione w to detektywistyczne akcje, oraz niebezpieczne sytuacje dodawały całości smaczku.

Książka mnie pochłonęła, byłam niezwykle ciekawa, jak potoczą się losy nastolatków, czy zdołają odkryć prawdę, czy udźwigną na swoich barkach jej ciężar, oraz, czy pozwolą rozkwitnąć uczuciu, które się między nimi rodzi.

„Bujda” to książka, która porusza trudne tematy, takie jak alkoholizm, przemoc fizyczna i psychiczna, depresja, dysfunkcyjność rodziny, destrukcyjny wpływ social mediów na życie dorastających ludzi. To emocjonalny ładunek, który serwuje nam autorka, zostający z czytelnikiem jeszcze na długo po tym, jak odłożymy książkę na półkę.

Zakończenie, pomimo iż dla mnie nieco przewidywalne nie zabrało mi przyjemności z czytania.

A to, co mi się bardzo podobało w stylu pisania autorki to przede wszystkim to, że nie próbowała na siłę wciskać młodzieżowego slangu, a użyte zwroty wypadły bardzo naturalnie.

Dziękuję Wydawnictwu Mięta za egzemplarz do recenzji.