To jej wina recenzja

To jej wina

Autor: @nasturcja_czyta ·1 minuta
2022-08-25
Skomentuj
1 Polubienie
"Ostre, wyrafinowane, pełne napięcia" - taką polecajkę znajdziemy na okładce książki "To jej wina" autorstwa Andrei Mara. Żadne z tych określeń nie jest ani trochę przesadzone.

Wyobraźcie sobie sytuację, kiedy przyjeżdżacie, żeby odebrać swoje dziecko z umówionego spotkania z kolegą ze szkoły, a waszego dziecka nie ma. Kobieta, która otwiera wam drzwi nie jest mamą dziecka z klasy, ani opiekunką. Wasze dziecko zniknęło.
Tak zaczyna się historia Marissy i jej czteroletniego syna Milo.
Rozpoczynają się poszukiwania, odliczanie czasu. Podejrzani są wszyscy. A hipotez jest jeszcze więcej niż podejrzanych: porwanie dla okupu, chęć zemsty, handel dziećmi?
Fabuła tej książki jest skonstruowana tak, że dość szybko dowiadujemy się kto stoi za zniknięciem chłopca. Ale bardziej krew w żyłach mrozi fakt, że to jeszcze nie koniec, że oprócz znalezienia Milo i odpowiedzi na pytanie KTO?, musimy też znaleźć odpowiedź na pytanie DLACZEGO?
Każda część książki to odkrywanie kolejnej warstwy podłoża psychologicznego i okoliczności towarzyszących zniknięciu chłopca. Im bardziej wgłębiałam się w lekturę, tym większy był mój wewnętrzny niepokój.
Nie znajdziecie w tej książce przerażających scen, to bardziej ludzie i to, co siedzi w ich głowach wywołuje gęsią skórkę i skręt jelit.
Autorka zakończyła książkę w sposób, który lubię najbardziej, czyli pozostawiając czytelnikowi płaszczyznę do przeanalizowania wszystkiego co się wydarzyło. Uwielbiam to uczucie tuż po przeczytaniu ostatnich linijek, kiedy wszystko wskakuje na swoje miejsce, a myśli nadal się kotłują. Jest pewnego rodzaju spełnieniem, wyznacznikiem zadowolenia z przeczytanej książki. Dla mnie zakończenie tej książki było na tyle mocne, że aż przysłowiowy włos się zjeżył. Nie wiem, czy było to spowodowane ponadprzeciętnymi umiejętnościami autorki, czy może ja zbyt mocno reaguję na opowieści związane z dziećmi, a może te dwa czynniki się nałożyły, ale to było naprawdę uderzające.
Polecam!
____
#tojejwina #andreamara #muza #muzashadows #bookstagrampl #thriller #52bookchallengepl #52booksin52weeks #bookshelf #czytamlegalnie #zabookowanymaraton #czytamyzdziewczynami #nadrabiamyulubione
bookstagramtopasja #dobraksiążka #lubimyczytać #czytanie #booksadict #bookaholic #nasturcja_czyta



Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
To jej wina
To jej wina
Andrea Mara
7.4/10

Książka nominowana do nagrody An Post Irish Book Award za rok 2021 w kategorii Kryminał Roku Ostre, wyrafinowane i pełne napięcia. Cara Hunter, autorka Kto porwał Daisy Mason? Jeden zaginion...

Komentarze
To jej wina
To jej wina
Andrea Mara
7.4/10
Książka nominowana do nagrody An Post Irish Book Award za rok 2021 w kategorii Kryminał Roku Ostre, wyrafinowane i pełne napięcia. Cara Hunter, autorka Kto porwał Daisy Mason? Jeden zaginion...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Czteroletni Milo znika bez śladu. Wiele wskazuje, że mogło to być porwanie. Czy porywacze zarządają okupu czy przyświeca im inny cel? Czy chłopiec jest przypadkową ofiarą czy został "wybrany"? Andrea...

@Anmar @Anmar

Dzisiaj chce wam się z wami podzielić opinią o książce Andrei Mary "To jej wina". Biorąc tę powieść do recenzji nie wiedziałam o niej nic oprócz gatunku. Byłam ogromnie ciekawa czy czymś mnie zaskocz...

@pola841 @pola841

Pozostałe recenzje @nasturcja_czyta

Miałeś już nigdy nie
Miałeś już nigdy nie wrócić

Pamiętacie swoją pierwszą miłość? Jaka była? A może przetrwała do dziś, stając się tą jedyną? Pierwsza miłość bywa różna. Z pewnością jest piękna, ale może być też traum...

Recenzja książki Miałeś już nigdy nie
Nie za darmo
Co ma wspólnego Liliana Więcek z Quentinem Tarantino?

"Speł­nia­nie ma­rzeń nie po­le­ga na pod­da­wa­niu się po pierw­szym upad­ku. Po­le­ga na pod­nie­sie­niu się i bez­u­stan­nym mar­szu, mimo uty­ka­nia po kon­tu­zji." ...

Recenzja książki Nie za darmo

Nowe recenzje

Duch na rozstaju dróg
Uwierzysz w ducha? Może musisz uwierzyć?
@spirit:

Pomimo tego, że święta już za parę dni to coraz więcej osób stwierdza zgodnie i nieco ze smutkiem, że tych świąt po pro...

Recenzja książki Duch na rozstaju dróg
Masło
:)
@book_matula:

Historia, którą poznacie, oparta jest na prawdziwych wydarzeniach, co skusiło mnie do lektury. Przyznam, że pierwsza my...

Recenzja książki Masło
Gniew Smoka
KING BRUCE LEE KARATE MISTRZ...
@maciejek7:

Książka „Gniew Smoka. Jak walczył Bruce Lee” dla mnie była tak wciągającą lekturą, jakbym ponownie oglądała film z Lee ...

Recenzja książki Gniew Smoka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl