Przy okazji premiery ,,Spokój nie należy się żywym", która była całkiem niedawno, dowiedziałam się, że jest taka autorka jak Kamila. Wcześniej nie słyszałam o niej, a kiedy wydawała Klarę, mnie nie było na Instagramie. Takim sposobem dowiedziałam się o tych książkach niedawno, w zasadzie obie wpadły mi w oczy. Po prostu musiałam je mieć! Oczywiście Kamila była taka kochana, że wysłała mi oba tomy. Za co w tym miejscu dziękuję.
Poznajemy Klarę, młodą programistkę, która wiodła nudne życie bez nikogo przy swoim boku. Nie miała przyjaciół ani rodziny, a czas zabijała często zostając dłużej w pracy. Tego feralnego dnia też pracowała do późnych godzin wieczornych. Wracała do domu i była świadkiem czegoś, czego widzieć nie powinna, widziała morderstwo. Niestety została zauważona przez mordercę, który musi teraz pozbyć się świadka. Rzucił się w pogoń za dziewczyną. Mimo że Klara uciekała i broniła się zaciekle, mężczyzna był silniejszy i szybszy, schwytał swoją ofiarę i uśpił.
Klara budzi się związana na krześle, a obok stoi jej największy koszmar, Max. Od tej pory każda chwila jej życia naznaczona będzie strachem i bólem jaki będzie zadawać oprawca. A to, co dla niej przygotował, złamie każdego. Jednak nie naszą waleczną Klarę, która wykorzystuje moment i ucieka. Od tej pory musi radzić sobie zupełnie sama, wciąż uciekając przed rozwścieczonym Maxem, który ciągle depcze jej po piętach.
Czy Klarze uda się uwolnić od Maxa?
Wow!!! Co to była za książka!!! To było straszne, ale za razem takie dobre!!!! Już dawno nie czytałam tak świetnie napisanego thrillera psychologicznego. Ta książka to debiut Kamili. Powiem Wam, że gdybym tego nie wiedziała, to nie uwierzyłbym, nigdy. To jest tak dobrze napisane, dopracowane w najmniejszych szczegółach, bohaterowie rewelacyjnie dopracowani, to jest po prostu sztos!
Akcja rozpoczyna się od pierwszych stron, na których Klara jest świadkiem morderstwa. W tym momencie nakręca się spirala wydarzeń i rozpoczyna się akcja. Początkowo czytało mi się to dość ciężko. Po prostu nie byłam w stanie czytać tego co Max robił z Klarą. Musiałam robić przerwy, żeby ochłonąć. To było mocne. Potem, kiedy Klara ucieka, jest już inaczej. Zaczyna się wątek sensacyjny. To jak Klara zagrała na nosie Maxa, było świetne, chłopak zbierał szczękę z podłogi. Zakończenie zapowiada drugi tom, po który zaraz sięgam, bo muszę po prostu dalej czytać.
Jestem pod wrażeniem postaci Klary. To była zwykła, szara myszka, która przystosowała się do nowych warunków życia. Max prawie ją złamał, a ona mimo to podniosła się i uderzyła w niego. Była przerażona, ale walczyła o swoje życie jak lwica. Wiele razy zagrała mu na nosie, ale ostatnia scena w biurze Maxa, była najlepsza. Z ogromną przyjemnością czytałam jak go rozpracowała.
Max, to kawał drania, choć cisną mi się na usta dużo ostrzejsze epitety, opisujące tego bohatera. Jest on metodyczny, mający swoją własną moralność i zasady, wg których żyje i robi to, co robi. Jest cholernie inteligentnym, skutecznym i bardzo niebezpiecznym człowiekiem, który wzbudza w ludziach głównie strach. Niestety nie poznaliśmy zbyt wiele faktów z jego przeszłości, co daje nam ograniczoną możliwość zrozumienia jego zachowania. Czasem to co przeżyją bohaterowie wcześniej, kształtuje ich w przyszłości. W przypadku Maxa nie wiele wiemy, z resztą z Klarą jest nie lepiej.
Jesteśmy świadkami przemiany Klary z zahukanej dziewczyny staje się twardą kobietą, która wie czego chce w życiu. To naprawdę mocna postać, którą bardzo polubiłam i kibicowałam od chwili, kiedy obudziła się przywiązana do krzesła.
Kamila skupia się na stronie psychologicznej tej książki, pokazuje nam umysł oprawcy, jak i ofiary. Ale pojawia się jeszcze jedna postać, o której nie wspomniałam, Dominik. Jest to młody mężczyzna, rozdarty między Klarą i Maxem. Chce pomóc dziewczynie, ale nie chce zdradzić swojego przyjaciela. Jest w patowej sytuacji, z której nie ma dobrego wyjścia. Jednak na ile będzie mógł, będzie pomagał Klarze. Jak? Kiedy? To już musicie sami doczytać.
Kończąc polecam Wam tą historię. To książka, która Was sponiewiera, ale da nadzieję, że z każdej sytuacji jest wyjście. Trzeba je tylko znaleźć i dążyć do niego.
Polecam