Gratuluję Ci Agnieszko kolejnej świetnej książki. Oczywiście dziękuję za zaufanie jakim mnie obdarzyłaś. Życzę Ci, by książka zdobyła rzesze fanów.
To moje pierwsze spotkanie z twórczością Agnieszki. Nie znałam, a jedynie słyszałam, że pisze świetnie. Powiem Wam, że po przeczytaniu tej książki biorę kolejne w ciemno, nie ważne co to będzie! To jest też debiut Agi, bo jak sama mówiła, po raz pierwszy napisała książkę z motywem new adlut. Wyszło jej to mega świetnie, ale o tym za chwilę.
Poznajemy Anabelle Winters w najtragiczniejszym dla niej momencie. Opłakuje śmierć rodziców, którzy zginęli w wypadku samochodowym. Dodatkowo traci rodzinną winnicę należącą do jej rodziny od pokoleń. Dziewczyna musi zacząć żyć na własny rachunek. Z bólem serca opuszcza ukochaną ziemię, postanawia wyjechać na studia do Fort Lake na uniwersytet White’a, by tam zacząć nowe życie. Jednak rzeczywistość okaże się zgoła inna.
Od pierwszych chwil w mieście, Anabelle czuje się obco, jakby była obserwowana. Niedawno poznany syn gubernatora, Jared Black, także nie ułatwia jej niczego. Otwarcie daje jej odczuć, że nie jest mile widziana na uczelni. Ciągle wdaje się z nią w słowne potyczki. Anabelle jednak nie pozostaje mu dłużna.
Kiedy wśród rzeczy po rodzicach, Anabelle znajduje list od taty, jej świat wywraca się do góry nogami. Czy wypadek rodziców był naprawdę wypadkiem? Anabelle zaczyna szukać prawdy. Wszystko co udaje jej się odkryć, prowadzi ją do Jareda i jego rodziny. Oboje, Anabelle i Jared, są do siebie wrogo nastawieni, wręcz się nie znoszą. Mimo to coś ich ku sobie ciągnie, ciągle stawia ich sobie na drodze, przecież od nienawiści do miłości jest niewielka granica.
Anabelle zostaje wciągnięta w grę, ale nie wie kto w niej uczestniczy. Wychodzą na jaw dawne tajemnice, a życie dziewczyny znajdzie się w śmiertelnym niebezpieczeństwie.
Czy Anabelle uda się odkryć prawdę? Jakie tajemnice wyjdą na jaw? Czy Anabelle i Jared mają szansę na miłość?
Wow! Jakie to było dobre!!! To jedna z moich ulubionych książek!!! Bez dwóch zdań!!! Akcja rozpoczyna się już na samym początku. Nie zwalnia, a jedynie podkręca się, by dotrzeć do zakończenia, które było...słodkie.
Po drodze do tego słodkiego zakończenia, wcale nie będzie miło, a już na pewno nie słodko. Było tu tak dużo emocji, że nie potrafiłam czytać tego nie robiąc sobie przerw na ochłonięcie. Od samego początku czułam jakby niepokój, coś mówiło mi że będzie się działo. Oj działo się, działo!
Postać Jareda była owiana mgiełką tajemniczości. Taki bad boy. Nieziemsko przystojny, bogaty student z elity uczelnianej. Cwaniaczek, który myśli że wszystko może. Pewien, że każda dziewczyna czeka tylko na jego skinięcie palcem i już jest jego. Tak było do momentu kiedy w jego poukładane życie wchodzi Anabelle. Dziewczyna, na której nie zrobił żadnego wrażenia! Jak to być może! Myślę że to go najbardziej irytowało i pchało w jej ramiona. Po prostu im bardziej Anabelle go odrzucała, on jej bardziej pragnął. Nie będę Wam tu zdradzać wszystkich smaczków, bo nie mielibyście frajdy z czytania. Powiem tylko, że ta znajomość będzie niebezpieczna dla ich obojga i jakże ekscytująca.
Agnieszka ma naprawdę lekkie pióro, i mimo że książka nie jest cieniutka, czyta się ją bardzo szybko i przyjemnie. Nie czułam zupełnie, że to pierwsza jej powieść z motywem NA. Wszystko było świetne dopracowane.
W każdej książce zwracam uwagę na sceny erotyczne, bo lubię gdy są napisane ze smakiem i nie przytłaczają fabuły. Tu są perfekcyjne! Są przedstawione obrazowo, nie wulgarnie, ale no po prostu czyta się je z wypiekami na twarzy i pewnie nie tylko. Drogie Panie, czytajcie to, ale miejcie jakiegoś Pana w zasięgu rąk.
Kończąc polecam Wam tą rewelacyjną książkę! Jeżeli szukacie historii, która Was rozbawi, wprowadzi w stan zaskoczenia, przerazi, by na końcu uszczęśliwić, to ta książka jest dla Was! Agnieszka serwuje nam tu taki rollercoaster emocjonalny jakich mało! Mamy tu do czynienia z ogromną gamą uczyć od bólu, odtrącenia, nienawiści, strachu, przerażenia, aż po szczęście i miłość. To wszystko i jeszcze więcej znajdziecie w tej właśnie historii.
Polecam