To, co zostaje w nas na zawsze recenzja

Twórczość Lucy Score jest moim odkryciem 2023 roku i wszystko co się od niej u nas pojawia, biorę w ciemno. Czy choć raz się rozczarowałam? O dziwo nie! Ba! Każda kolejna książka podnosi poprzeczkę wyżej i takim sposobem "To, co zostaje w nas na zawsze" to dla mnie książkowy ideał i znajdziecie tutaj wszystko to, co uwielbiam w romansach. A to pierwszy tom serii Knockemout i czekają nas jeszcze przynajmniej dwa takie cudeńka, których szczerze mówiąc nie mogę się już w Polsce doczekać.
W tym tomie poznajemy Naomi, która chcąc pomóc siostrze bliźniaczce, przyjeżdża do małego miasteczka w Wirginii. Sprawy jednak dość szybko się komplikują, bo okazuje się, że Tina ani trochę się nie zmieniła i pozostawiła po sobie wiele "niespodzianek", z którymi główna bohaterka musi się zmierzyć. A we wszystkim pomaga jej miejscowy mruk - Knox - dla którego bardzo trudno nie stracić głowy.
Widzę tu trzy zasadnicze plusy:
1. Knox
2. Nash
3. Lucian
A poza tym oczywiście mój ukochany klimat małego miasteczka, motyw grumpy & sunshine, mnóstwo postaci drugoplanowych, które się kocha cały sercem, cały stos zabawnych scen, ale i kilka takich, od których łezka kręciła się w oku, więc chusteczki na pewno się przydadzą.
Pomiędzy Noemi i Knoxem czuć wyraźną chemię, ale poza wątkiem romantycznym mamy tu też sporo obyczaju, a nawet akcji, więc mam wrażenie, że każdy znajdzie w tej pozycji coś dla siebie.Jedno jest pewne, ciężko się tutaj nudzić, bo ciągle coś się dzieje.
Relacja Naomi z jej rodziną i z mieszkańcami Knockemout to po prostu złoto i uśmiech z twarzy mi nie schodził podczas ich interakcji.
Mamy tu także powolne wprowadzenie do kolejnych tomów, których teraz jeszcze bardziej nie mogę się doczekać!
Do całości należy jednak podchodzić z przymrużeniem oka, bo niektóre sceny czy wypowiedzi bohaterów są przerysowane, a autorka przedstawia nam wszystko w dość sarkastyczny, satyryczny sposób, co ja osobiście kocham, ale zdaję sobie sprawę, że nie każdemu musi to przypaść do gustu. Z humorem Lucy trzeba się polubić, bo jest on wyraźnie zaznaczony w większości jej książek.
Reasumując, jest to świetna, dopracowana historia, poruszająca mnóstwo wątków i motywów uwielbianych przez czytelników. Można się dzięki niej zrelaksować, ale i potrafi trzymać w napięciu. Każdemu miłośnikowi romansów polecam z czystym sercem i od razu zaznaczam: nie bójcie się grubości, bo przez tę pozycję się po prostu płynie.