Poznajcie małe miasteczko w Protektoracie - totalitarnym, zamkniętym państwie rządzonym przez Lorda Protektora, gdzie zakazane jest wszystko, co odstaje od ogólnie uznanej przez państwo normy i moralności.
W Protektoracie każdy aspekt życia obywateli jest kontrolowany przez władzę. Protektorat mówi co czytać, co myśleć, kogo słuchać, kogo nienawidzić, a nawet... kogo kochać. Jesteście bezpieczni tylko wtedy kiedy przestrzegacie jego zasady.
W tym nieprzyjaznym świecie para, której nie może dzielić więcej: (Gabe - zuchwały, ekstrawertyczny buntownik, i Erik - introwertyczny syn wysoko postawionego funkcjonariusza Protektoratu), będzie musiała podjąć walkę o rodzące się uczucie... i o wolność dla wszystkich, którzy chcą żyć tak, jak dyktuje im serce...
Muszę się przyznać, że na samym początku byłam dość sceptycznie nastawiona do najnowszej książki Williama Hussey. Obawiałam się, że będzie to powieść, która powtórzy pewne schematy, co sprawi, że stanie się ona zwykłą/pospolitą lekturą, o której szybko zapomnę.
Z takim nastawieniem zaczęłam czytać pierwszą stronę i dostałam „olśnienia”... Sam wstęp sprawił, że poczułam ciarki na plecach, nie spodziewałam się, że w Wielkiej Brytanii ludzie LGBTQ+ byli tak źle traktowani przez społeczeństwo i do pewnego roku było to wręcz legalne. Nie potrafię sobie wyobrazić jak można żyć w tak okrutnym świecie.
„The Outrage” przedstawia wizję prawdopodobnej przyszłości naszego świata, jeśli w odpowiednim momencie się nie opamiętamy. Już na samym początku przeraził mnie świat wykreowany przez autora... Jestem pewna, że nie dałabym rady przeżyć nawet kilku dni w państwie, w którym mieszkali Gabe oraz Erik.
"The Outrage” nie należy do thrillerów, jednak świat wykreowany przez autora przeraził mnie do takiego stopnia, że przez kilka dni nie byłam w stanie otrząsnąć się po tej lekturze. Pod pewnymi względami powieść Hussey przypominała mi dzieło Georga Orwella „Rok 1984” - jeśli są tutaj fani tej książki, to jestem pewna, że moja dzisiejsza książka również przypadnie Wam do gustu.
Najnowsza powieść Williama Hussey nie skupia się tylko i wyłącznie na ludziach LGBTQ+, ale opowiada również o walce o bycie sobą, jak i również o mocy przyjaźni - jaką rolę w naszym życiu odgrywają osoby, na których zawsze możemy liczyć. Cała fabuła tej historii osadzona jest w czasach teraźniejszych jak i przeszłości, co pozwoli Wam lepiej poznać bohaterów oraz rodzące się między nimi uczucie. Może początkowa akcja wydaje się momentami aż zbyt powolna, to jednak dzięki niej możecie lepiej poznać tło całej historii oraz kierujące nim zasady... Jednak zakończenie nie pozwoli Wam się od siebie oderwać!
Czy książkę polecam? „The Outrage” należy do tych lektury, których fabuła totalnie mnie zaskoczyła. Jak już wspomniałam, sądziłam, że będzie to zwykła opowieść, jednak już po samym wstępie zorientowałam się, że byłam w błędzie. Do tej pory nie potrafię wyjść z podziwu jeśli chodzi o bohaterów - podziwiam ich za chęć buntu. Mam nadzieję, że ta pozycja będzie pewnego rodzaju przestrogą dla niektórych z Was.