The Crush. Zanim nas przyłapią recenzja

The crush. Zanim nas przyłapią

Autor: @Za_czy_ta_na ·2 minuty
2023-01-20
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Dzisiaj przychodzę do was z książką, co do której mam mieszane uczucia, bo choć czytało mi się ją całkiem dobrze to jednak czegoś mi tu zabrakło. Mowa o „𝓣𝓱𝓮 𝓬𝓻𝓾𝓼𝓱. 𝓩𝓪𝓷𝓲𝓶 𝓷𝓪𝓼 𝓹𝓻𝔃𝔂𝓵𝓪𝓹𝓲𝓪” Penelope Ward. O tej autorce słyszałam mnóstwo dobrego, jednak aż do teraz nie miałam okazji poznać jej twórczości osobiście.

Farrah już jako czternastolatka podkochiwała się w przyjacielu swojego brata. Jace, choć domyślał się, że stał się obiektem westchnień dziewczyny nie traktował tego poważnie. W jego oczach była jeszcze dzieckiem, a poza tym to siostra kumpla, rzecz święta, nietykalna.
Pewnego dnia w życiu całej trójki dochodzi do tragedii. W drodze powrotnej z pracy rodzice Farrah i Nathana oraz ich przyjaciel zostają napadnięci. Wywiązuje się szarpanina. Padają strzały. Dla rodzeństwa zatrzymuje się cały świat. W strzelaninie giną ich rodzice, a zszokowany całym wydarzeniem Jace krótko po nim wyjeżdża z miasta.

Po jakimś czasie, myśląc, że już uporał się z traumą wraca do rodzinnego miasta. Chce pomóc przyjacielowi i jego siostrze stanąć finansowo na nogi, ponieważ od jakiegoś czasu mają problemy. Trochę się od jego wyjazdu pozmieniało, a szczególnie Farrah, która z naiwnej małolaty wyrosła na naprawdę piękną kobietę. Na jej widok w mężczyźnie budzą się silne uczucia, których nie powinien czuć. Siostra przyjaciela to dla niego zakazany owoc, którego absolutnie nie powinien kosztować. Ale czy rozsądek wygra z sercem? Miłość, czy lojalność, co wybierze Jace?

Z racji tego, że jestem okładkową sroką w pierwszej kolejności muszę wspomnieć o wizualnym aspekcie tej książki. Nie wiem, jak wam, ale mnie się ta okładka bardzo podoba. Pan na niej widniejący ma w sobie coś intrygującego, a poza tym uwielbiam połączenie różu z czernią.

Penelope Ward ma bardzo przyjemny w odbiorze styl pisania. Przez tę książkę się płynie, a jedyne, co może spowalniać czytanie, to niewielka czcionka.

Książka powiela pewne schematy, a wielu rzeczy z łatwością się domyśliłam, ale… No właśnie, autorka opisała tę historię w taki sposób, że mimo to nie miałam ochoty jej odkładać. Czytało mi się ją bardzo dobrze.
Nawet niedojrzałe zachowanie bohaterów jakoś specjalnie mi nie przeszkadzało. Fakt, zdarzyło mi się czasem przewrócić oczami na to, co robią, czy mówią, ale przedstawieni zostali na tyle autentycznie, że uwierzyłam im i polubiłam.

„𝓣𝓱𝓮 𝓬𝓻𝓾𝓼𝓱. 𝓩𝓪𝓷𝓲𝓶 𝓷𝓪𝓼 𝓹𝓻𝔃𝔂𝓵𝓪𝓹𝓲𝓪” to książka, idealna na jeden wieczór. Książka, z którą przyjemnie spędzicie czas, ale nie będzie ona wymagać od was jakiegoś większego skupienia. Raczej nie zapamiętacie tej historii na długo, ale w momencie, kiedy będziecie ją czytać pozwoli wam się zrelaksować i przenieść myślami w zupełnie inne miejsce.

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
The Crush. Zanim nas przyłapią
The Crush. Zanim nas przyłapią
Penelope Ward
6.5/10
Seria: Editio Red

Kiedy Farrah miała czternaście lat, podkochiwała się w najlepszym przyjacielu swojego starszego brata ? uczucia do Jace’a były jej słodką tajemnicą. Wtedy wydawało się to całkiem niewinne i nawet zab...

Komentarze
The Crush. Zanim nas przyłapią
The Crush. Zanim nas przyłapią
Penelope Ward
6.5/10
Seria: Editio Red
Kiedy Farrah miała czternaście lat, podkochiwała się w najlepszym przyjacielu swojego starszego brata ? uczucia do Jace’a były jej słodką tajemnicą. Wtedy wydawało się to całkiem niewinne i nawet zab...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Lubicie w romansach motyw "przyjaciel starszego brata"? Ja lubię. Nawet uwielbiam, gdy jest dobrze napisany. Czy tak było w przypadku "The Crush. Zanim nas przyłapią" Penelope Ward? Niestety, nie d...

@oczymtamczytam @oczymtamczytam

Penelope Ward to jedna z autorek, które czytam w ciemno, choć przyznam, że przeczytałam kilka niepochlebnych opinii na temat tej nowości i byłam ostrożnie nastawiona do historii Jace'a i Farrah. Czy ...

@Lettoaletto @Lettoaletto

Pozostałe recenzje @Za_czy_ta_na

Dopóki oddycham. Lovro
Dopóki oddycham. Lovro

Uwielbiam debiuty, które są w stanie wywołać u mnie totalne osłupienie i niedowierzanie, że to, co czytam to pierwsze dzieło autora. Dokładnie to czułam, śledząc losy La...

Recenzja książki Dopóki oddycham. Lovro
Pseudonim miłość
Pseudonim miłość

„- Powiedziałem coś zabawnego?– naburmuszył się jak dziecko. – W sumie cały jesteś zabawny– oświadczyłam wesoło. – Zabawny? – Zmarszczył czoło. – Tak. Mówisz o wyjeźd...

Recenzja książki Pseudonim miłość

Nowe recenzje

Drewniany aniołek
Przewodnik po Gdańsku czy powieść świąteczna?
@Szarym.okiem:

Mam z tą książką ogromny problem. Bo z jednej strony to była całkiem niezła historia, a z drugiej mocno okrojona z emoc...

Recenzja książki Drewniany aniołek
Agnes Sharp i morderstwo w Sunset Hall
Dobre!
@daria.ilove...:

"To za trudne, rozpoznać znaczenie tego wszystkiego, życie, umieranie i pozwolenie na śmierć – łaska czy kara, egoizm c...

Recenzja książki Agnes Sharp i morderstwo w Sunset Hall
Glennkill. Sprawiedliwość owiec
Owce?
@daria.ilove...:

Owce po śmierci swojego pasterza decydują się odkryć kto przyczynił się do jego śmierci. Czy uda się odkryć mordercę?...

Recenzja książki Glennkill. Sprawiedliwość owiec
© 2007 - 2024 nakanapie.pl