Powrót po latach do jednej z ulubionych książek mojej młodości. Ciągle świetnie się słucha audiobooka opowiadającego o przygodach grupy przyjaciół licealnych, którzy chcą wykiwać nauczycieli, zdobyć na nich sposób: chodzi o to, aby mieć dobre oceny i się nie narobić. Niestety, z powodu braku środków, udaje im się jedynie zakupić sposób na mało groźnego profesora historii zwanego przez uczniów Alcybiadesem. A książka opowiada o realizacji planu okiełznania i oswojenia Alcybiadesa.
Uwagę zwraca doskonale skonstruowana fabuła książki, słuchało mi się z niesłabnącym zainteresowaniem, na mistrzostwo formalne Niziurskiego zwracali już zresztą uwagę Krzysztof Varga i Jerzy Pilch. Sporo też tam fajnego humoru, parę razy nieźle się uśmiałem. Poza tym powieść zawiera parę smaczków, które dopiero teraz rzuciły mi się w oczy.
I tak, opisuje Niziurski czasy romantyczne (książka została wydana w 1964r.), czasy szkoły starego typu, gdy niewiedza o tym, kto napisał 'Nad Niemnem' dyskwalifikowała ucznia (teraz i student polonistyki może nie wiedzieć i nic się nie dzieje). To świat, którego już nie ma...
Wśród grupy przyjaciół wyróżnia się niejaki Zasępa, który dla osiągnięcia celu nie cofa się przed manipulacją, ordynarnym kłamstwem czy wręcz torturowaniem bezbronnego kolegi. Ciekawym jaką karierę zrobił po ukończeniu szkół, pewnie został politykiem...
Dalej, książka jest kompletnie pozbawiona wątków męsko-damskich, a bohaterowie już są w wieku odpowiednim, ale jakoś to nie przeszkadza w lekturze. W słabym serialu powstałym na podstawie powieści, wątek stosunków z dziewczynami jest mocno wyeksponowany, moim zdaniem niepotrzebnie.
I jeszcze, uczniowie usiłują zapuścić dryf na lekcji Alcybiadesa, opowiadając o facecie, który tak mocno prał spodnie w benzynie, że się zapaliły. Nauczyciel nie daje się złapać, twierdząc, że owo spalenie nie jest żadnym faktem historycznym i mówi do ucznia: „Po cóż więc zaprzątasz tym sobie głowę? Umysł twój, chłopcze, dysponuje ograniczoną ilością szarych komórek, nie warto więc zaśmiecać ich byle jakim ciuchem.” No właśnie, wydaje mi się, że w dzisiejszych czasach informacyjne kanały telewizyjne oraz portale internetowe zaśmiecają nam głowę faktami całkiem niehistorycznymi. Ja w każdym razie z tych kanałów czy portali nie korzystam.
Co ciekawe, gdy plan okiełznania Alcybiadesa wreszcie kończy się sukcesem, sam Alcybiades proponuje klasie układ: „Otóż ja w zamian za waszą dobrą kondycję historyczną będę postępował z wami nie jak ze zwykłymi uczniami, ale jak z wolnymi p o s z u k i w a c z a m i p r a w d y. Żadnych pytań na stopnie, żadnego kucia. Po prostu mała wymiana poglądów w przyjemnym, naukowym gronie, rozplątywanie wątpliwości, spacery i wycieczki historyczne.” Nietrudno zauważyć, że nauczyciel proponuje nowoczesny, partnerski system edukacji wprowadzany obecnie w wielu szkołach. Niziurski więc w pewnym sensie wyprzedził epokę.
Słuchałem audiobooka w świetnej interpretacji Pawła Bukrewicza.
Bardzo fajna, odświeżająca lektura o czasach, które bezpowrotnie minęły.