Nigdy nie śpią recenzja

TAM, GDZIE ŻERUJĄ POTWORY

Autor: @mrocznestrony ·4 minuty
2023-07-04
Skomentuj
2 Polubienia
Kacper Sawala, to autor, który debiutował ledwie rok temu świetnym horrorem "Mieszkamy obok raju". To była mocna, brutalna lektura, choć bynajmniej nie skrajna ekstrema spod znaku Edwarda Lee czy Michała Fereka. Tamtej powieści było za to bardzo blisko do pierwszego sezonu "American Horror Story". "Nigdy nie śnią" ma podobny klimat, choć sama opowieść jest zupełnie inna...

"Nigdy nie śnią" rozgrywa się, podobnie jak pierwsza powieść Sawali, w Świdnicy, a konkretnie w tamtejszym szpitalu, w którym zatrudnienie znajduje nasza bohaterka - pielęgniarka Kasia. Już od pierwszych stron wiemy, że to dziewczyna z problemami i jakąś mroczną tajemnicą. Wiemy też, że jej pojawienie się właśnie w tym konkretnym szpitalu nie jest przypadkowe. Owszem, robotę załatwił jej wujek-lekarz, ale tu nie chodzi tylko o zatrudnienie "po znajomości". Kasia czegoś szuka i wydaje się, że znaleźć to może właśnie w tym konkretnym miejscu. Tymczasem świdnicki szpital, a zwłaszcza oddział onkologiczny, na który trafia nasza bohaterka, kryje wiele mrocznych sekretów i jest miejscem żerowania wielu potworów, a zwłaszcza takich w ludzkiej skórze, ale nie tylko... Zło, to pierwotne, wymykające się racjonalnemu pojmowaniu rzeczywistości, kroczy ciemnymi korytarzami i łaknie ofiar. Jedną z nich była poprzedniczka Kasi, która popełniła samobójstwo. Wkrótce kolejna pielęgniarka z onkologii odbiera sobie życie. Atmosfera na oddziale gęstnieje coraz bardziej i wydaje się, że każdy coś ukrywa: swoje grzechy, demony, chore fascynacje czy strach...

Kacper Sawala już w swoim zeszłorocznym debiucie pokazał, że co jak co, ale potrafi nie tylko zamienić myśli w słowa, ale i przykuć uwagę czytelnika, a nawet więcej: niekiedy chwycić go za gardło i wyrwać kawał mięcha. Wiem, że teraz będę trochę generalizował, ale książki samowydawców, czy tych co ocierają się o ten model wydawniczy (nie czarujmy się, korzystanie z usług takich firm jak Novae Res czy AlterNatywne niewiele różni się od self publishingu), nie stoją na wysokim poziomie. Bardzo często są to książki fatalnie napisane, bez porządnej redakcji, a wręcz z błędami językowymi i wiem też, że część z moich koleżanek i kolegów recenzentów omija takie publikacje szerokim łukiem. Ja też staram się ich unikać. Gdy rok temu przyjmowałem pierwszą książkę Kacpra do recenzji, robiłem to tak trochę wbrew sobie, ale z głosem, gdzieś z okolic tyłu głowy, powtarzającym: "będziesz zadowolony, stary". I faktycznie byłem, dlatego też po "Nigdy nie śnią" sięgnąłem niemal automatycznie, jak po nową powieść każdego innego Autora, którego lubię i cenię. Kacper Sawala to zdecydowanie numer jeden, jeśli chodzi o samowydawców. Jego książki są nie tylko świetnie napisane, ale też porządnie wydane i zredagowane, a ten zestaw, to już prawdziwa rzadkość.

W "Nigdy nie śnią" Kacper opowiada nam zupełnie nową opowieść (nie, nie jest to sequel "Mieszkamy obok raju", choć ostatnia scena drugiej powieści wyraźnie nawiązuje do pierwszej), pełną mroku, ludzkich wynaturzeń i zła, które lata temu zagnieździło się w murach świdnickiego szpitala. Mamy tu cały panteon bohaterów, z którymi nie chcielibyście się spotkać w rzeczywistości, a Autor po mistrzowsku wyciąga z nich wszystko to, co najgorsze. Bo nawet główna bohaterka nie jest tu postacią jednoznaczną. Przez całą powieść toczy się w jej głowie walka dobra ze złem i ta walka jest pokazana w sposób ciekawy i przekonujący. Kasia nie jest jednowymiarowa, ma w sobie tajemnice, ma też mrok, ale i dobro, a Sawala powoli odkrywa przed nami kolejne jej warstwy.

Groza jest tu mocno wyczuwalna i dosłowna. To horror o czających się w ciemnościach demonach, ale również (a może przede wszystkim) o potworach zwanych "ludźmi". Jest tu ich całkiem sporo, szpital wydaje się ich przyciągać. Właściwie każdy bohater w "Nigdy nie śnią" nie jest do końca normalny i gdyby to był zakład psychiatryczny powiedziałbym, że Kacper Sawala wykonał kolejny ukłon w stronę serialu "American Horror Story". Ta powieść przypomina jednak bardziej stary serial Larsa von Triera "Królestwo". Mamy tu podobny klimat, choć cała historia jest zupełnie inna. "Nigdy nie śnią" to opowieść przede wszystkim o oślepiającej chciwości. Ta chciwość ma różne oblicza, czasami podszyta jest seksualną żądzą, innym razem chciwość, jest po prostu łasa na szybki zysk. To popycha bohaterów do rzeczy ohydnych, często niemających nic wspólnego z człowieczeństwem, tworzą się wynaturzenia i potwory - czasami w sensie dosłownym, a niekiedy tylko metaforycznym.

Choć mój ogólny odbiór tej powieść jest bardzo pozytywny, to nie obyło się bez zgrzytów. Jest tu wątek, nazwijmy go kryminalny, który sprawił, że czytając nieco wykręcałem gębę. Wiecie, jestem ostatnią osobą, która powiedziałaby coś dobrego o polskiej policji, ale jest w "Nigdy nie śnią" jeden gliniarz, który nie dość, że jest średnio rozgarnięty, to jeszcze nie ma pojęcia o policyjnych procedurach. Ok, wielu mundurowych nie ma pojęcia o swojej robocie, ale ten z powieści, to typ z wydziału kryminalnego, więc teoretycznie powinien być bardziej ogarnięty. Nie wiem, może po dziesiątkach przeczytanych kryminałów, mam nieco inne oczekiwania, ale według mnie akurat temu wątkowi i tej postaci przydałby się research, taki chociaż podstawowy, aby uniknąć niedorzeczności. Ale umówmy się: "Nigdy nie śnią" to przede wszystkim horror i to bardzo dobry horror; taki, który trzyma w napięciu, straszny, a przy okazji ma ciekawą, wciągającą fabularną intrygę.

"Nigdy nie śnią" to powieść z przyprawiającym o ciarki klimatem i z dynamiczną akcją. Do tego dochodzi lekki, przyjemny w odbiorze styl Kacpra Sawali, który potrafi i zgrabnie poprowadzić narrację, i napisać naturalnie brzmiąco dialogi. Jest po prostu bardzo dobrym opowiadaczem, a to chyba najważniejsza umiejętność jaką powinien posiadać pisarz parający literaturą popularną. Sawala to nazwisko, które warto poznać. Do czego gorąco Was zachęcam.

© by MROCZNE STRONY | 2023

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-07-02
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Nigdy nie śpią
Nigdy nie śpią
Kacper Sawala
7/10

Młoda pielęgniarka Kasia podejmuje pracę w pozornie zwyczajnym szpitalu. Dręczona przez demony przeszłości dziewczyna pragnie odszukać osobę, która zniszczyła jej życie. Już pierwszego dnia dowiaduj...

Komentarze
Nigdy nie śpią
Nigdy nie śpią
Kacper Sawala
7/10
Młoda pielęgniarka Kasia podejmuje pracę w pozornie zwyczajnym szpitalu. Dręczona przez demony przeszłości dziewczyna pragnie odszukać osobę, która zniszczyła jej życie. Już pierwszego dnia dowiaduj...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @mrocznestrony

Metempsychoza
GARNKI Z KAMBODŻY I "METEMPSYCHOZA" CZYLI JAK WCISNĄĆ CZYTELNIKOWI LITERACKI KIT

Łooo matko elektryczna, ale to było złe! Naprawdę złe, choć sądziłem, że po wyjątkowo słabej drugiej części cyklu "Kronika Akaszy" trzecia nieco odbije się od dna. Niest...

Recenzja książki Metempsychoza
Duch na rozstaju dróg
OPOWIEŚCI PEŁNE KURZU I MROKU

Gdy zbliża się grudzień, ja wypatruję kolejnej antologii klasycznych opowieści o duchach. W wyszukiwaniu mrocznych historii sprzed lat specjalizuje się Tadeusz Zysk - sz...

Recenzja książki Duch na rozstaju dróg

Nowe recenzje

Patolka
Patolka
@ladymakbet33:

Jeśli chcecie wiedzieć, kim jest tytułowa Patolka, to sięgnijcie po najnowszą powieść Karoliny Wasilewskiej vel Arlety ...

Recenzja książki Patolka
Tańcząc na prochach zmarłych
Tańcząc na prochach zmarłych
@kamilawalota:

Mroczny Gdańsk, morderstwo, tajemnica, genialna intryga... Edward Sokulski i Daria Tyszka zajmują się sprawą morderstwa...

Recenzja książki Tańcząc na prochach zmarłych
Kolorowo jak diabli
Kolorowo jak diabli... oj tak
@kd.mybooknow:

Hejka, Książkowe Iskierki! ✨ „Kolorowo jak diabli” autorstwa Izy Maciejewskiej to prawdziwa perełka wśród komedii ...

Recenzja książki Kolorowo jak diabli
© 2007 - 2024 nakanapie.pl