Emily wraca do domu recenzja

Tam dom Twój, gdzie serce Twoje

Autor: @WioletaSadowska ·3 minuty
2014-07-15
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
"Unikanie ryzyka może być wygodne, lecz czy na tym polega prawdziwe życie?".


Bywają takie dni, gdy nie mamy ochoty na wyczerpującą prozę, która będzie skłaniała nas do szerokich przemyśleń egzystencjalnych, wyzwalając przyspieszoną pracę umysłu. Na takie właśnie dni, mam dla Was lekturę – lekką i niezobowiązującą, taką po której z pewnością uśmiech zagości na waszej twarzy. Czasami potrzebujemy takich powieści, po prostu.

Sherryl Woods to była dziennikarka telewizyjna, która swoją pierwszą powieść wydała w 1982 r., pod pseudonimem Suzanne Sheriff. Kolejną, również pod innym pseudonimem - Alexandra Kirk. Od 1986 r. zawodowo zajmuje się pisaniem książek. Jej dorobek literacki to ponad siedemdziesiąt romansów i powieści obyczajowych, jak również trzynaście książek z wątkiem kryminalnym. Autorka obecnie mieszka w Ohio, na Florydzie i w Kalifornii. Ceni sobie przyjaźń. "Emily wraca do domu" to pierwszy tom serii pt. "Ocean Breeze" ukazujący losy trzech sióstr

Emily Castle dziesięć lat temu wyjechała z rodzinnego miasteczka Sand Castle Bay, stawiając na karierę i tym samym porzucając miłość swojego życia – Boona Dorsetta. W tym czasie, mężczyzna ożenił się i po kilku latach stracił żonę – pozostał mu jedynie ośmioletni syn. Emily po dekadzie przyjeżdża wraz ze swoimi dwiema siostrami w rodzinne strony, by pomóc ukochanej babci posprzątać zniszczenia w jej restauracji, jakich dokonał huragan. Spotkanie dawnej pary, po takim długim czasie, wywołuje niespodziewane iskry uczuć, które wydawały się już dawno wygasłe.

Książka Sherryl Woods jest świetnym umilaczem czasu. Książką, która idealnie nadaje się na słoneczny dzień na leżaku, czy na plaży. Fabuła, jaką wykreowała autorka skupia się w głównej mierze na miłości - uczuciu dwojga głównych bohaterów. Uczuciu, dość skomplikowanym, którego naznaczył upływający czas i nieprzemyślane decyzje. Główną płaszczyzną, jakiej dotyka pisarka to wypracowanie między kochającymi się ludźmi sztuki kompromisu. Jak widać na przykładzie Emily i Boona, nie jest to prosta sprawa i bardzo trudno jest negocjować swoje warunki w przypadku, gdy każda strona chce postawić wyłącznie na swoim. Sherryl Woods również dość umiejętnie skłania czytelnika do chwilowej zadumy nad priorytetami, jakie obieramy w naszym życiu. Czy kariera może zastąpić nam spełnienie w rodzinie? Czy trzeba ze wszystkiego zrezygnować, by móc realizować swoje pasje? Takie właśnie refleksje nachodziły mnie podczas tej lektury i przyznam, że nie znalazłam na nie uniwersalnej odpowiedzi. Każdy sam musi stworzyć sobie własną definicję szczęścia, do jakiego pragnie dążyć. 

Historia uczucia dwójki głównych bohaterów jest dość banalna i każdy z nas od początku będzie wiedział, że szczęśliwe zakończenie jest im oczywiście pisane. Nie umniejsza to jednak w żadnym stopniu umiejętności bazowania autorki na uczuciach czytelnika, powodując przemożną chęć zerknięcia na kolejną stronę powieści, celem dowiedzenia jak potoczą się ich losy. O ile Emily i Boone nie wyróżniają się niczym niezwykłym w gronie wielu, podobnych sobie bohaterów powieści obyczajowych, o tyle babcia Emily, czyli Cora Jane już od pierwszych stron wzbudziła moją niekłamaną sympatię. Babcia z werwą, swatająca swoje wnuczki, lubiąca małe intrygi – to postać z nietuzinkowym charakterem, której z pewnością nie zapomnę.

Do lektury książki niewątpliwie zachęca okładka, z pięknym zamkiem z piasku w otoczeniu żywych, słonecznych barw. Klimatyczna, podobnie jak klimatyczne jest miasteczko w jakim toczy się akcja powieści. Nie ukrywam, że podczas lektury wzbudziła się we mnie przemożna chęć przeniesienia się do tej właśnie szerokości geograficznej. Plaża, ocean i swojska restauracja przy brzegu oceanu – czegóż więcej chcieć. Język, jakim posługuje się Sherryl Woods jest prosty i jednocześnie operujący dużą ilością dialogów. Jednym słowem dopasowany do tego gatunku – lekkiej, powieści obyczajowej.

"Emily wraca do domu" to powieść z dość przewidywalną fabułą, która zmierza ku szczęśliwemu zakończeniu. Z pewnością książka ta nie należy do ambitnej literatury, jednak swoją rolę zapewnienia kilkugodzinnej rozrywki – spełnia. Dzieło Sherryl Woods przeczytałam w kilka godzin. Jeśli więc potrzebujecie chwilowej odskoczni od czytanej codziennie prozy, zachęcam.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2014-07-15
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Emily wraca do domu
Emily wraca do domu
Sherryl Woods
8/10

Emily udało się spełnić prawie wszystkie marzenia, mimo to czuje, że życie przecieka jej między palcami. Musi zatrzymać się w wyścigu do sukcesu, zrobić bilans. Wraca na jakiś czas do rodzinnego miast...

Komentarze
Emily wraca do domu
Emily wraca do domu
Sherryl Woods
8/10
Emily udało się spełnić prawie wszystkie marzenia, mimo to czuje, że życie przecieka jej między palcami. Musi zatrzymać się w wyścigu do sukcesu, zrobić bilans. Wraca na jakiś czas do rodzinnego miast...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Czasami warto dać komuś drugą szansę, ponieważ dzięki temu mamy szansę naprawić to, co powinniśmy byli uczynić za pierwszym razem. Uczuciowe perypetie Emily Castle i Bonne Dorsett, głównych bohaterów ...

@cyrysia @cyrysia

Pozostałe recenzje @WioletaSadowska

Mokra biel Bambino
Wciąż pragniemy tyle samo i tego samego

"(…) bo człowiek tak naprawdę pozostaje zawsze taki sam. Wciąż pragniemy tyle samo i tego samego". To opowieści o każdym z nas. O młodszych i o starszych, o pragnącyc...

Recenzja książki Mokra biel Bambino
Na scenie
Kto szybko płaci, połowę płaci

"Gitary traktowałem jak kobiety". Artysta z wyboru i obibok z powołania, czyli Franek Lipa powraca na kartach trzeciego tomu cyklu "Jak ograłem PRL" i po raz kolejny z...

Recenzja książki Na scenie

Nowe recenzje

Gniew Smoka
KING BRUCE LEE KARATE MISTRZ...
@maciejek7:

Książka „Gniew Smoka. Jak walczył Bruce Lee” dla mnie była tak wciągającą lekturą, jakbym ponownie oglądała film z Lee ...

Recenzja książki Gniew Smoka
Dziewczyna Szamana
Oczy szeroko otwarte
@spiewajacab...:

Pewnego dnia siostra Niki, Klara, znika bez śladu. W okolicy grasuje seryjny morderca. Policja bagatelizuje sprawę, Nik...

Recenzja książki Dziewczyna Szamana
Tymek i Mistrz. Strachy na lachy
Humor, magia, przygoda i komiksowa jakość!
@Uleczka448:

Mówiąc kolokwialnie... – „Tymek i Mistrz rządzą”! Rządzą, czyli stanowią jedną z najciekawszych par komiksowej sztuki d...

Recenzja książki Tymek i Mistrz. Strachy na lachy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl