Tak cię straciłam recenzja

Tak cię straciłam
Autor: Jenny Blackhurst
Tłumaczenie: Maria Olejniczak-Skarsgard
Gatunek: Thriller
Wydawnictwo: Albatros
Data premiery: kwiecień 2019

Czym jest miłość matki do dziecka ? Ile jesteśmy w stanie zrobić dla swoich dzieci ?
Czy potrafilibyśmy zabić ? Lepiej pamiętać czy zapomnieć ?
Bohaterka tej książki - Susan , po wyjściu ze szpitala psychiatrycznego próbuje
odzyskać swoja tożsamość . Nie pamięta swojej przeszłości oraz tego , że zabiła swojego trzymiesięcznego syna Dylana . Depresja poporodowa ? Atak gniewu ? Bezradność ? Co mogło nakłonić ją do takiego czynu ?
Bliscy się od niej odwrócili , jest to dla niej skok w nowe życie - skok na głęboką wodę. Skazana na samotność z utratą przeszłości musi
iść do przodu . Gdy próbuje stanąć na nogi dostaje niepokojące przesyłki - zdjęcia czteroletniego chłopca i kocyk , który należał do małego Dylana.
Czuje się oszukana , ból w sercu nie do opisania , gdyby tylko mogła sobie coś przypomnieć ...
Jak musi się czuć matka , której wmawiano przez lata , że zabiła swoje dziecko , a pojawiają się przesłanki , że to nie jest prawda ?
Pojawia się nadzieja , a wraz z nią siła do walki z przeciwnościami losu , które staną na drodze .
Czy ktoś próbuje ją wrobić ? Jaka jest prawda ? Czy jej syn Dylan żyje ? W rozwikłaniu tajemnicy pomaga jej dziennikarz Nick i przyjaciółka Cassie.


Jenny Blackhurst w intrygujący sposób prowadzi akcje i trzyma czytelnika w napięciu przeprowadzając bohaterkę przez rzekę
tajemnic, aczkolwiek finał tej historii nie jest dla mnie na tyle zaskakujący na ile się spodziewałam , liczyłam na coś więcej.
Tak Cię straciłam to dobra książka z dreszczykiem emocji .
Od pierwszych stron może nie ciekawi z uwagi na przedstawienie Susan w mało interesujący sposób - jest wręcz zbyt nudną postacią ,
żeby pasowała charakterem do dzieciobójczyni . Z pozoru słaba i bezradna , wrażliwa osoba , która ufa wszystkim wokół - czy to jest materiał na morderczynię ? Nie sądzę
Mimo wszystko sposób pisania Blackhurst przypadł mi do gustu i na pewno sięgnę po kolejną jej książkę.