"Będę tobą" to kawał bardzo dobrze napisanej historii, której choć daleko do prawdopodobieństwa, to jednak jest ciekawą propozycją dla miłośników thrillerów. Ja choć bardziej lubuję się w ostatnim czasie w literaturze faktu, muszę przyznać, że dałem porwać się narracji. Choć nie ukrywam, że zabierałem się do tej pozycji jak pies do jeża...
Książka jest bardzo ładnie wydana, a i o autorce słyszałem wiele dobrego, dlatego skusiłem się na jej lekturę. "Sroki okładkowe" mnie zrozumieją. Wielokrotnie łamię zasadę by nie oceniać książki po okładce. Przyznaję się do tego, że regularnie w ten sposób dobieram kolejne lektury, a czasem potrafię zrezygnować z jakiejś, jeśli ma wyjątkowo brzydką okładkę. "Będę tobą" wpadło mi w oko, a potem przyszły wątpliwości. Naprawdę ciężko było mi się przemóc do czytania tej książki, ponieważ bałem się, że będzie straszliwie oklepana. Myślałem, że motyw sióstr bliźniaczek został już wyczerpany, zwłaszcza w thrillerach. Do tego bliźniaczki, które mieszkają w Hollywood i były dziecięcymi aktorkami? Od razu przed oczyma stanęły mi siostry Olsen...
Okazuje się jednak, że zupełnie niepotrzebnie opis wydawcy wzbudził we mnie obawy, że sięgam po sztampowe czytadło. Choć wzbraniałem się przed tematyką dziecięcego show-biznesu, Janelle Brown zdołała sprawić, że już nie pamiętam dlaczego to robiłem. Tę książkę czyta się naprawdę dobrze. Ciężko mi nawet określić ją jako thriller. Dla mnie jest to bardziej powieść obyczajowa z mocno rozbudowaną analizą psychologiczną głównych postaci.
Jest w tej książce napięcie, tajemnica, brudy przeszłości i niepodrabialny vibe Kalifornii. Czego chcieć więcej?
Oczywiście można od literatury oczekiwać dużo, dużo więcej! Ale jeżeli wystarczą Wam wymienione wyżej elementy to "Będę tobą" jest idealną pozycją na nadchodzącą jesień.
Nie jest to wybitna lektura. Nie jest nawet ambitna. Ale jest do bardzo dobrze skonstruowana powieść, która trzyma w napięciu i naprawdę wciąga. Przypomniałem sobie dzięki niej moje spacery po Los Angeles. W książce faktycznie poczułem ten klimat kawiarni, które podają kawę, która obliczona jest bardziej na instagramowe lajki niż niepowtarzalny smak. Chętnie spędziłem kilka godzin z Samanthą i Elli, które jednocześnie są do siebie tak podobne, i tak od siebie różne. Janelle Brown nie może się tu zdecydowanie poszczycić odkryciem nowego motywu, ale trzeba jej oddać, że świetnie wyegzekwowała to, co nie mogło nas zaskoczyć. Zaskoczyła za to w wielu innych punktach powieści...
O samej fabule nie chcę jednak pisać w tym miejscu, aby nie psuć Wam radości z jej odkrywania.
W tym miejscu daję po prostu kciuka w górę. Solidna lektura. Lekka, choć nie uciekająca od trudnych tematów, takich jak wspomniany bezduszny show-biznes czy uzależnienia. Jeśli szukacie "czytadła", które trzyma poziom, zdecydowanie mogę polecić "Będę tobą". Nie powinniście być rozczarowani.
PS. Książka jest nieco dłuższa niż większość wydawanych obecnie thrillerów. Autorka podzieliła ją na trzy części. W pierwszej i trzeciej poznajemy historię z perspektywy Samanthy. W części drugiej głos zabiera Elli.
Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.