Tajfun recenzja

Tajfun

Autor: @Za_czy_ta_na ·2 minuty
2023-07-02
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Tomek Pietras nigdy nie był pokorny. Zawsze chodził swoimi ścieżkami i robił co chciał, co jego apodyktyczną matkę nie raz wyprowadzało z równowagi. Wbrew jej woli Tomek zajął się tym, o czym zawsze marzył i otworzył własny warsztat samochodowy. W wolnych chwilach, już jako Tajfun, brał udział w nielegalnych wyścigach samochodowych. Kochał to. Uwielbiał czuć tę adrenalinę, gdy rozpędzony wchodził w kolejny zakręt. Wyścigi dla niego były też sposobem walki z emocjami. W ten sposób radził sobie z bólem, który pojawiał się za każdym razem, gdy wspominał swojego brata.

Pewnego dnia, zamykając warsztat Tomek dostrzega w ciemnościach czyjąś przygarbioną sylwetkę. Nie zastanawia się nawet chwili i sądząc, że to włamywacz podnosi alarm, by go wypłoszyć. Osobą, którą brał za złodzieja okazuje się dziewczyna szukająca miejsca do spania. Patrycja, bo tak się przedstawiła nie chce wyjść Tomkowi z głowy przez kolejne kilka dni, aż w końcu robi rzecz wydawać, by się mogło szaloną. Proponuje jej, by zajęła jeden z pokoi w jego mieszkaniu.

Patrycja Kownacka nie miała w życiu lekko, a po śmierci rodziców ona i jej brat ledwo wiązali koniec z końcem. Przyjazd do Wrocławia miał być dla nich szansą, by zacząć oderwać się od dotychczasowego życia i zacząć wszystko od nowa.
Niestety Jacek i jego szemrane towarzystwo tylko dokładają Partycji dodatkowych zmartwień. Dziewczyna zaczyna tracić nadzieję, że uda się jej odmienić swój los.

Kiedy Tajfun wychodzi z propozycją wspólnego mieszkania Patrycja przyjmuje ją z radością. Nie wie jeszcze, że mężczyzna noszący w sercu niewyobrażalny ból stanie się dla niej kimś ważnym.

Przyjemna historia romantyczna na jeden chaps, ale to nie była najlepsza książka autorki, jaką czytałam. Co prawda emocji tu nie zabrakło, za co kocham książki pani Agnieszki najbardziej i bohaterowie też ciekawie wykreowani jednak ta historia nie zdążyła się tak naprawdę rozwinąć, a już się skończyła. Czułam duży niedosyt.

Ogromnym plusem jest natomiast temat poruszany przez autorkę i przesłanie, jakie niesie ta historia.
Książka jest napisana lekkim stylem i przyjemnie się ją czyta jednak temat depresji wcale do lekkich nie należy. Jest to podstępna choroba siedząca w człowieku cichutko i trawiąca go od środka. Często ją bagatelizujemy, i to jest duży błąd. Ta historia uświadamia, że to, co widzimy na zewnątrz nie zawsze oddaje faktyczny stan rzeczy.
Słysząc – depresja – przed oczami staje nam obraz człowieka przygnębionego, słabego, który zamyka się przed całym światem, tymczasem prawda jest taka, że ta niewdzięczna choroba dobrze się kamufluje. Często cierpią na nią osoby na co dzień otwarte i radosne.
Osoby z depresją często sami nie zdają sobie sprawy, że chorują. Ważne abyśmy reagowali natychmiast, gdy coś nas zaniepokoi w zachowaniu bliskich, czy przyjaciół. Potem może być już za późno na pomoc o czy przekonał się Tajfun…

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Tajfun
Tajfun
Agnieszka Lingas-Łoniewska
7.6/10
Cykl: Hot Fire, tom 1

Tomek Pietras, ps. Tajfun, ściga się w nielegalkach, czyli nielegalnych wyścigach. W przeszłości doświadczył ogromnej straty, od tamtej pory uwielbia ryzyko – daje mu ono siłę do walki z bólem, który...

Komentarze
Tajfun
Tajfun
Agnieszka Lingas-Łoniewska
7.6/10
Cykl: Hot Fire, tom 1
Tomek Pietras, ps. Tajfun, ściga się w nielegalkach, czyli nielegalnych wyścigach. W przeszłości doświadczył ogromnej straty, od tamtej pory uwielbia ryzyko – daje mu ono siłę do walki z bólem, który...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Dlaczego to robiłem? Dla kasy i adrenaliny. A także, aby zapomnieć, jak wielkim rozczarowaniem jestem. I jak wiele straciłem, jak bardzo nie potrafiłem w porę zareagować… pomóc…” Dziś chciałabym p...

KD
@kd.mybooknow

Tomek Pietras "Tajfun" ściga się w nielegalnych wyścigach. W przeszłości poznał smak straty i od tamtej pory uwielbia ryzyko, które daje mu siłę do walki z bólem, który mimo upływu lat nie mija. Pewn...

@za.czyta.na @za.czyta.na

Pozostałe recenzje @Za_czy_ta_na

Dopóki oddycham. Lovro
Dopóki oddycham. Lovro

Uwielbiam debiuty, które są w stanie wywołać u mnie totalne osłupienie i niedowierzanie, że to, co czytam to pierwsze dzieło autora. Dokładnie to czułam, śledząc losy La...

Recenzja książki Dopóki oddycham. Lovro
Pseudonim miłość
Pseudonim miłość

„- Powiedziałem coś zabawnego?– naburmuszył się jak dziecko. – W sumie cały jesteś zabawny– oświadczyłam wesoło. – Zabawny? – Zmarszczył czoło. – Tak. Mówisz o wyjeźd...

Recenzja książki Pseudonim miłość

Nowe recenzje

Oops!
Czy ten pech kiedy się skończy?
@historie_bu...:

„Nie opuszczaj rąk, bo możesz to zrobić na dwie sekundy przed cudem?” Czy ten pech kiedyś się skończy? Pola marzyła o...

Recenzja książki Oops!
Invictus boss
Teraz czekam na kontynuację
@distracted_...:

Połączenie potężnego mężczyzny, który już niebawem stanie na szczycie Cosa Nostry oraz kobiety, która zdecydowanie nie ...

Recenzja książki Invictus boss
Największa radość, jaka nas spotkała
Największa radość
@gosia.zalew...:

Co można powiedzieć o tej książce? Na pewno to, że ma ciekawą okładkę i jest ... sporych rozmiarów. 700 stron historii ...

Recenzja książki Największa radość, jaka nas spotkała
© 2007 - 2024 nakanapie.pl