Tajemniczy kucyk recenzja

Tak jak pisałam Wam poprzednio - musiałam sięgnąć po kolejną część z serii "Magic Molly". Byłam ciekawa co tym razem nasza mała bohaterka wymyśli, a poza tym czwarta część tego cyklu jest o koniku, a moja Alicja ostatnio szalej na punkcie tych zwierzaków. Niewiele więc myśląc pewnego razu tuż przed snem rozpoczęłyśmy lekturę. Wiedziałam, że moja córeczka będzie zadowolona, ale jej reakcja przeszła moje najśmielsze oczekiwania ;)

"Tajemniczy kucyk" to kolejna magiczna opowieść pełna dobroci, przyjaźni i czarów. Nasza mała bohaterka tym razem miała okazję spotkać na swej drodze ślicznego kucyka. Tak się składa, że jej dziadek jest kowalem i czasem wnuczka pomaga mu w kuźni uspokajać wystraszone zwierzęta, by jego praca była łatwiejsza i co najważniejsze - by koniki tak bardzo nie przezywały tej czynności. Tego dnia Molly udała się do dziadka w nadziei, że znów będzie pomocna. Dziewczynka miała do tego prawdziwy dar więc z przyjemnością spędzała czas w kuźni. Ate tym razem czekała ją niespodzianka. Kucyk, którym miała się dziś zająć był naprawdę niezwykły. A to dlatego, że okazał się być jednorożcem!

Czytając mojemu dziecku tę książkę widziałam, że Alicji oczka coraz bardziej się zamykają. Jednak gdy dotarłam do miejsca, w którym okazało się, że Sopelek jest jednorożcem oczka moje córeczki stały się znów okrągłe i pełne energii, a buzi rozchyliła się w pełnym skupieniu. Koniki konikami, ale historia o tak niezwykłym zwierzęciu spodobała się Alicji jeszcze bardziej. Moje dziecko słuchało grzecznie całej książki i za nic w świecie nie chciało usnąć, a gdy dotarłam do końca buzia jej się uśmiechnęła i usłyszałam: "chcę jeszcze!".

Te magiczne opowieści Holly Webb to ciekawa odmiana dla każdego małego miłośnika jej twórczości. Opowiadania są pełne czarów, co każde małe dziecko jak sądzę bardzo lubi. Moja Alicja wierzy w czarę i magię, wierzy we wróżki, elfy, pegazy, jednorożce itp. A ja bardzo się z tego cieszę, bo dzięki temu jej dzieciństwo wydaje się jeszcze bardziej beztroskie i magiczne.

Jestem pewna, że jeszcze nie raz wrócimy do tej serii. A w szczególności do tej książeczki, która bez wątpienia wyjątkowo przypadła do gustu mojemu dziecku. Opowiadania nie są długie, a poza tym czyta się je naprawdę bardzo szybko. Dodatkowo duża czytelna czcionka sprawia, że jest to także wspaniała lektura, dla dzieci rozpoczynających przygodę z czytaniem.

Dużą zaletą tej serii jest także fakt, że jej małymi bohaterami są nie tylko kociaki i pieski, ale również inne ciekawe zwierzaczki. To naprawdę miła odmiana. A fakt, że zwierzaczki te są zaczarowane tylko ubarwia każdą z historii i sprawia, że maluchy jeszcze chętniej do nich wracają. Myślę, że te książeczki rozwijają wyobraźnię u naszych dzieci. Wciągają je w świat magii i sprawiają, że świat dookoła staje się jeszcze ciekawszy. My szykujemy się do czytania kolejnych części. Wam też gorąco je polecam :)