Widząc tak frapujący tytuł, spodziewałem się znaleźć w tej książce naprawdę zapierające dech w piersiach informacje. Na przykład - kto, jak i dlaczego powołał do życia, a teraz utrzymuje ten cały "ziemski bałagan".
Albo - jakie cywilizacje rządziły na naszym globie w zamierzchłych czasach, co się z nimi stało, oraz dlaczego od jakiegoś czasu zamieszkują wnętrze naszego globu.
Nie pogardziłbym także niezbitymi dowodami na temat tzw. "Obcych", i ich wpływu na rozwój ludzkiego gatunku.
Ewentualnie, w ostateczności - chętnie poczytałbym o jakiejś sztucznej super- inteligencji, która jako jedyna ocalała z przepotężnej, kosmicznej katastrofy (bądź, powiedzmy, takiej mniej naturalnego pochodzenia - np.wynikającej z wyniszczającej bitwy w przestworzach), i od jakiegoś czasu mozolnie "odbudowywuje" świat, jaki istniał przed owym tragicznym wydarzeniem...
Tego typu rozdziałów/informacji jednak w tej książce nie znalazłem. Co wcale nie znaczy, że pozycja nie jest warta przeczytania...
Bo znajdziemy w niej choćby wzmianki o różnych tajemniczych istotach, takich jak syreny, elfy czy olbrzymy, których drogi na przestrzeni dziejów krzyżowały się czasem z ludzkimi szlakami.
Poczytamy też o sławetnej mapie Piri Reisa, której dokładność oraz zawartość po dzień dzisiejszy nie daje spokoju wszelkiej maści badaczom.
Są także rozdziały poświęcone, powiedzmy, nawiedzonym miejscom. Gdzie różnorakie zjawy, duchy, czy inne tego typu istoty nic sobie nie robią z faktu, że to jednak ludzkość "rządzi na Ziemi".
Poznamy też mity oraz opinie ekspertów na temat budowli, które od lat fascynują nie tylko środowiska historyczno- naukowe. Bo przecież Sfinks czy Stonehenge od dawna figurują na wysokich pozycjach w przewodnikach turystycznych terenów, na jakich się znajdują...
Poczytamy także o sławetnym Trójkącie Bermudzkim, mitycznej Atlantydzie, czy kosmicznej katastrofie, która doprowadziła do wyginięcia dinozaurów, jednak...
Mimo, że powyższe tematy opisywane są ciekawie, to można czasem odnieść wrażenie, że bardziej chodzi o ilość, niźli jakość...
Toteż książka z pewnością warta przeczytania, ale bardziej jako wstęp do ewentualnego (samodzielnego) rozwinięcia jakiegoś interesującego Czytelnika tematu...